Polityka

(Niegowa) O drogach i roli prasy, a dokładniej Gazety Myszkowskiej, na sesji Rady Gminy Niegowa w piątek 28 września mówiło się sporo. Szczególnie mocna była końcówka, w której Przewodnicząca Rady Gminy Niegowa Zofia Kasznia negatywnie odniosła się do „polityki” redakcji Gazety Myszkowskiej. Przewodnicząca za „złośliwe” uznała teksty, w których wytykaliśmy gminie brudzenie, czy niewystarczające zabezpieczenie dożynek, które skończyły się burdą i podpaleniami. Duże zainteresowanie wzbudziła także kwestia budowy dróg powiatowych – fragmentaryczny remont drogi do Ogorzelnika dobiega końca. Obyło się natomiast bez ustaleń w sprawie gospodarowania odpadami komunalnymi.      

(pow. myszkowski, Warszawa) O tolerancji z Anną Grodzką, o zachowaniu młodości z Krystyną Mazurówną, a o feminizmie z Magdaleną Środą miały okazję rozmawiać panie z powiatu myszkowskiego, które 14 i 15 września uczestniczyły w zorganizowanym w Warszawie IV Kongresie Kobiet. Delegacja z naszego terenu liczyła ponad 30 pań, przedstawicielek m.in. lokalnych instytucji, Kół Gospodyń Wiejskich czy Stowarzyszenia Aktywne Kobiety Powiatu Myszkowskiego. - Wiedzą, jaką posiadłyśmy na sesjach, panelach i warsztatach na pewno podzielimy się z koleżankami, przyjaciółkami z Myszkowa i okolic – deklaruje prezes wspomnianego stowarzyszenia i jedna z organizatorek wyjazdu, Małgorzata Gałuszka.

(Bruksela, powiat myszkowski) Czarne chmury zawisły nad głową Małgorzaty Handzlik, najbardziej rozpoznawalnej w powiecie myszkowskim przedstawicielki naszego kraju w Parlamencie Europejskim. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuca jej wyłudzenie 1,5 tysiąca euro z kasy Parlamentu Europejskiego na kurs językowy, w którym nie uczestniczyła. – Nie czuję się winna. To jakieś nieporozumienie. Bardzo zależy mi na jego wyjaśnieniu. Nie widziałam tych pieniędzy na oczy – mówi Małgorzata Handzlik.      

(Żarki) W piątek 31 sierpnia na sesji radni i burmistrz Żarek Klemens Podlejski podsumowywali stan zaawansowania inwestycji w gminie. Oprócz już rozpoczętych, priorytetem dla Żarek jest budowa ścieżki rowerowej do Myszkowa. Na tej drodze co jakiś czas dochodzi do wypadków, nawet śmiertelnych, z udziałem rowerzystów. Najlepsi uczniowie w gminie, z okazji początku roku szkolnego otrzymali od gminy tablety, jako nagrodę za wyniki i zachętę do dalszej nauki.

11 sierpnia 2012 r. w sali Stalexportu w Katowicach odbył się IV Wojewódzki Zjazd Delegatów Polskiego Stronnictwa Ludowego Województwa Śląskiego. Wicepremier Waldemar Pawlak publicznie ogłosił, że kobiety, które pną się w górę po szczeblach politycznej kariery w Polskim Stronnictwie Ludowym to przyszłość tej partii. Jedną z wychwalanych polityków z PSL była Anna Socha, która niedawno objęła przywództwo w PSL na terenie Powiatu Myszkowskiego. Anna Socha jest radną rady Powiatu Myszkowskiego.

(Żarki) W poniedziałek, 30 lipca radni Gminy i Miasta Żarki na sesji zajęli się głównie wysłuchaniem sprawozdania burmistrza, w którym Klemens Podlejski podsumował bieżące działania gminy. Wniosek jest jeden - Żarki nieźle inwestują.

(Warszawa) 5 lipca Senat RP podjął na swoim 15 posiedzeniu uchwałę, w której przypomina historię powrotu części Górnego Śląska do Polski i oddaje hołd bohaterom powstań śląskich za ich bezprzykładne męstwo i poświęcenie. Wydarzenie miało także nasz wątek lokalny. W delegacji Śląska znalazł się pochodzący z powiatu myszkowskiego Mariusz Kleszczewski.

(Poraj) 29 czerwca radni jednogłośnie przyjęli uchwałę  udzielającą wójtowi Łukaszowi Stacherze absolutorium za wykonanie budżetu. Jednogłośnie okrzyknęli także rok 2011 rokiem sukcesu gminy.  

(Myszków) Jan Kieras, wicestarosta Powiatu Myszkowskiego, z PSL przegrał głosowanie o przywództwo w partii. Od 3.07.2012 nowym Prezesem Zarządu Powiatowego PSL jest Anna Socha-Korendo, która zdobyła 81 głosów. Jan Kieras, szef powiatowych struktur PSL „od zawsze” głosów 69. Tak pasjonującej rozgrywki politycznej w powiecie myszkowskim nie obserwowaliśmy od czasu, jak Picheta został starostą.

(Koziegłowy) W gminnym referendum mieszkańcy gminy Koziegłowy mieli okazję odwołać rządzącego od 9 lat burmistrza Jacka Ślęczkę i obecną radę gminy.  24 czerwca do lokali wyborczych poszło jednak tylko 8,66% uprawnionych do głosowania, dokładnie 1032 wyborców. Aby Ślęczkę i radnych odwołać potrzeba było udziału 30% wyborców, czyli 3970 osób. Burmistrz i radni nawoływali do nieuczestniczenia w głosowaniu i ta taktyka zwyciężyła. Jednak ocena, co było powodem bierności mieszkańców nie jest jednoznaczna:  to wynik poparcia dla burmistrza i radnych czy efekt strachu przed stygmatyzacją: - będziesz na liście wyborców co głosowali- jesteś przeciwko nam. A te listy – o czym informowaliśmy w GM - będą dla burmistrza i gminnych urzędników dostępne.