NA PYTANIA O RYZYKO UPADŁOŚCI BANKU W NIEGOWIE: BANK MILCZY!!!
Tydzień temu dokładnie 26 marca do zarządu Jurajskiego Banku Spółdzielczego w Niegowie redakcja Gazety Myszkowskiej wysłała pytania o kondycję finansową banku. Sprawa jest poważna, gdyż jeden z członków Rady Nadzorczej poinformował nas, że kapitały własne banku w wyniku strat w kolejnych latach stopniały sporo poniżej wymaganego przez Komisję Nadzoru Finansowego progu 1 mln Euro (ok. 4,5 mln zł) co oznaczałoby przymusowe połączenie banku z innym bankiem. Zaprzecza temu niedawno odwołany prezes JBS w Niegowie Józef Milewski, który twierdzi, że bank za rok 2008 osiągnął zysk, a kapitały banku wynoszą około 7, 5 mln zł (dla porównania, kapitały własne MBS w Myszkowie, który osiągnął bardzo dobre wyniki finansowe wynoszą nieco ponad 8 mln zł). Nasze pytania, przez tydzień nie znalazły ani potwierdzenia, ani zaprzeczenia ze strony Zarządu JBS i Rady Nadzorczej banku. Postępowanie władz banku jest tym bardziej niespotykane, że rozchodzące się z prędkością tsunami złe informacje mogą w tydzień doprowadzić do upadłości banku. Wystarczy, że wystraszeni właściciele lokat zażądają wypłaty pieniędzy…
06.04.2009 10:23