MOST NA LEŚNIÓWCE WYŁĄCZONY. EKSPERTYZY WYKAZUJĄ ZANIEDBANIA BURMISTRZA
(Myszków) Od czwartego lipca decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wyłączony jest z użytkowania most na potoku Leśniówka na ulicy Mrzygłodzkiej. Choć kolejne oceny techniczne mostu, co najmniej od 2017 roku wskazywały, że stan mostu się pogarsza, burmistrz Włodzimierz Żak nie wykonał żadnych prac zabezpieczających. Zaniedbania magistratu w tej sprawie pokazują kolejnie badania i ekspertyzy. Było coraz gorzej, miasto jednak nie reagowało. Ostatnia ekspertyza z czerwca 2019 pokazała, że jest tak źle, że PINB nie miał wyjścia i wydał decyzję o natychmiastowym zamknięciu obiektu. Można jednak było tego uniknąć, wykonując prace zabezpieczające, a przede wszystkim poprzez ograniczenie tonażu pojazdów do 3,5 tony i zwężenie przejazdu. Takie były zalecenia z opinii ekspertów. Nawet po wydaniu decyzji PINB o zamknięciu mostu, burmistrz mógł odwołać się od niej do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. To normalna procedura w takich przypadkach. Można było też wykonać zalecenia ograniczające przejazd. Burmistrz wybrał drogę najdziwniejszą, przed mostem ustawiono znaki zakazu i wysypano kilka ton piachu. Na sesji nadzwyczajnej Rady Miasta Myszkowa 24.07.2019 radna Zofia Jastrzębska zażądała wglądu we wszystkie opinie i ekspertyzy dotyczące mostu. Radni nie zgodzili się na propozycję burmistrza, aby teraz przeznaczyć środki na projekt przebudowy mostu bez wnikliwego zapoznania się z dokumentacją. Sprawą mostu na Leśniówce zajmą się w sierpniu. Z dokumentów, które już wcześniej prześledziła Gazeta Myszkowska jasno wynika, że miasto pod rządami Włodzimierza Żaka nie reagowało na pogarszający się stan mostu.
03.08.2019 08:20