Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 25 kwietnia 2025 00:08
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

NIEŹLE, CORAZ LEPIEJ

PILICZANKA PILICA – ZIELONI ŻARKI – 0:0 UNIA RĘDZINY – ZIELONI ŻARKI – 3:3 (1:2) ZIELONI ŻARKI – KS KOTOWICE – 2:1   Trenerzy Zielonych Żarki Zbigniew Dobosz i Andrzej Samodurow nie „dopięli” jeszcze składu drużyny naszego jedynego w powiecie reprezentanta w IV lidze. Zieloni rozgrywają na finiszu przygotowań do nowego sezonu mecz za meczem a trenerzy przyglądają się testowanym zawodnikom.
Podziel się
Oceń

PILICZANKA PILICA – ZIELONI ŻARKI – 0:0

UNIA RĘDZINY – ZIELONI ŻARKI – 3:3 (1:2)

ZIELONI ŻARKI – KS KOTOWICE – 2:1

 

Trenerzy Zielonych Żarki Zbigniew Dobosz i Andrzej Samodurow nie „dopięli” jeszcze składu drużyny naszego jedynego w powiecie reprezentanta w IV lidze. Zieloni rozgrywają na finiszu przygotowań do nowego sezonu mecz za meczem a trenerzy przyglądają się testowanym zawodnikom.

 

W środę, 4 sierpnia Zieloni spotkali się na boisku w Niegowie z Piliczanką Pilica. Nieoczekiwanie lepiej w meczu prezentowali się niżej notowani zawodnicy, a Zieloni nie dość, że popełniali sporo błędów to dodatkowo byli nieskuteczni. Na wyróżnienie w drużynie z Żarek zasłużył jedynie Łukasz Cogiel, który wybronił w kilku sytuacjach „sam na sam”, nie dał się też pokonać z wykonywanego „na raty” rzutu karnego, podyktowanego przez sędziego w pierwszej połowie. Cogiel obronił najpierw strzał Adama Dudkiewicza a następnie jego dobitkę.

 

- Z przebiegu całego spotkania to my zasłużyliśmy na zwycięstwo i to kilkubramkowe – uważał po meczu trener Piliczanki Paweł Neter. – W pierwszej połowie dwie stuprocentowe sytuacje – sam na sam z bramkarzem – zmarnował Adam Dudkiewicz. Potem, dodatkowo, nie strzelił karnego a jego dobitkę bramkarz Zielonych sparował. Kilka, niestety też zmarnowanych „setek” mieliśmy w drugiej połowie, ale bramkarz przeciwników się nie mylił. Żarki w drugiej połowie też miały sytuacje, ale nie tak klarowne jak my. Zatem sparing z czwartoligowcem uważam za pożyteczny, ale przez tę naszą nieskuteczność czuję niedosyt – dodał Paweł Neter.

 

Zieloni najbliżej szczęścia byli w 30 minucie. Najpierw jeden z zawodników z Żarek przegrał pojedynek z Kantorem a chwilę później, choć zdołał podać futbolówkę do partnera z drużyny bramka nie padła. W ostatniej chwili piłkę zmierzającą do siatki wybił Staśko.

 

Słowa szkoleniowca z Pilicy potwierdzają żarczanie.

- Mecz z Piliczanką wypadł słabo. Popełniliśmy sporo błędów, na szczęście przed ich konsekwencjami ustrzegł nas Łukasz Cogiel. Z naszą skutecznością było w tym dniu słabo. Dlatego byłem pełen obaw przed kolejnym sparingiem z naszym przeciwnikiem z ligi, Unią Rędziny – komentował spotkanie Prezes Zielonych Jakub Grabowski.

 

Żarczanie ten mecz rozegrali w ubiegłą sobotę, 7 sierpnia na neutralnym gruncie w Kłomnicach.

- Przed meczem, po tym co zagraliśmy na boisku w Niegowie, obawiałem się o naszą skuteczność, na szczęście nasi zawodnicy zapomnieli o tamtym spotkaniu i zagrali skutecznie, strzelając bramki. Do przerwy prowadziliśmy 2:1. Druga połowa w naszym wykonaniu była niestety słabsza. Unia strzeliła nam dwie bramki i musieliśmy gonić za wynikiem. Udało się strzelić bramkę i mecz zremisować. Gole dla nas strzelali Sytniowski, Wosiewicz oraz testowany zawodnik – relacjonuje Jakub Grabowski, dodając, że w obydwu spotkaniach skład wyjściowy Zielonych był niemal identyczny.

 

Zieloni Żarki rozpoczynali grę w ustawieniu: Cogiel – Cichor, Cupiał, testowany zawodnik, Lamch, Wosiewicz, testowany zawodnik, Sytniowski, Podlejski, Gruszka i Trepka. Trenerzy Dobosz i Samodurow dokonywali w czasie gry wiele zmian testując piłkarzy i ustawienia.

 

MŁODZIEŻ AMBITNIE I SKUTECZNIE

W niedzielę, 8 sierpnia na bocznym boisku w Żarkach (główna płyta jest w remoncie i dlatego Zieloni swoje mecze ligowe rozgrywać będą jesienią na stadionie Jury w Niegowie) trenerom zaprezentowali się głownie młodzi zawodnicy, którzy dzień wcześniej nie mieli okazji pograć. Przeciwnikami Zielonych był KS Kotowice.

 

- W naszym zespole zagrała młodzież przez duże „M”, także trampkarze. Obawialiśmy się nieco o naszych piłkarzy, bo ich rywale to byli rośli, dobrze zbudowani faceci. Okazało się jednak, że dali sobie radę i wygrali 2:1 – podsumowuje J. Grabowski.

 

Decyzja o obsadzie w pierwszej drużynie należy teraz do trenerów, którzy czasu na podjęcie decyzji mają coraz mniej. W sobotę 14 sierpnia o godzinie 17.00 przeciwnikami Zielonych w pierwszym meczu o punkty będą piłkarze beniaminka IV ligi Szczakowianki Jaworzno. (rb)


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Jak zwykły obywatel to ma przechlapane. Jak adwokatka Monika M. miała trzykrotny zakaz prowadzenia pojazdów i wpadła po raz kolejny to dostała 7500 zł grzywny. W Myszkowie sąd jest litościwy.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:51Źródło komentarza: MYSZKÓW. BYŁ TAK PIJANY, ŻE WJECHAŁ NA SKUTERZE W PŁOT
Reklama
Reklama
Reklama