W sobotę 17 lipca myszkowianie rozegrali dwa mecze kontrolne. Młodzieżowcy pokonali Polonię Poraj, a pierwszy skład uległ Orłowi Babienica.
Wcześnie rano na boisko w Myszkowie wybiegli młodzieżowcy starający się o miejsce w składzie Krzysztofa Całusa. Drużynę zasiliło kilku reprezentantów niebiesko białych: Suliński, Damian Sołtysik, Ściebura, Wilk i Gęsikowski. Szkoleniowiec przyglądał się dziewięciu nowym graczom. Miejscowi wygrali 4:0 po dwóch trafieniach Damiana Sołtysika oraz golach Ściebury i Kasprzyckiego.
- Mecz był rozgrywany na dobrym poziomie. Zaczyna nam się klarować kadra. Po przerwie mieliśmy znaczną przewagę – skomentował trener Krzysztof Całus.
- Nie mogę być zadowolony z tego sparingu, ponieważ przegraliśmy wysoko. Przełożyliśmy mecz na wczesną godzinę i niestety nie mogłem skorzystać z kilku graczy, którzy w lidze będą pełnić kluczowe role w drużynie. Dopiero się poznajemy, dałem pograć wszystkim zawodnikom – powiedział trener Polonii Poraj Michał Skowron.
Wieczorem myszkowianie zmierzyli się z Orłem Babienica, który będzie ich pierwszym rywalem ligowym. Inicjatywa na boisku leżała po stronie ekipy Andrzeja Kobiałki. Mimo tego, w 14 minucie to myszkowianie cieszyli się z objęcia prowadzenia po strzale Bartka Zachary. Szalę wygranej na stronę Orła przechylili Mużyłowski (42 minuta) i Kajda (55 minuta).
- Babienica zagrała koncertowo 20 minut po przerwie. Muszę przyznać, że rywale byli stroną dominującą. To bardzo silna drużyna, która w mojej ocenie może być wysoko w nadchodzącym sezonie – stwierdził Krzysztof Całus.
MKS Myszków: Politański (46 min Wilk) – Zawrzykraj, Trepka M Sołtysik, Ojczyk (46 min Żelazny), testowany zawodnik, Psonka, Bonczek (64 min Malczewski), Gruszka (46 min Kasprzycki, 60 min Gruszka), Zachara (46 min Prusko). (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze