Raków II Częstochowa - Jura Niegowa – 4:3 (3:2)
W ostatnim meczu przed przerwą zimową niegowianie byli bliscy sprawienia niespodzianki w Częstochowie. Obowiązki szkoleniowca Jury pełni teraz Bogdan Bochenek. Jura przez całą zimę będzie plasowała się na samym dole tabeli ligi okręgowej.
Wygląda na to, że występy Piotra Lecha i Mirosława Jaworskiego w drużynie z Niegowy dobiegły końca. – Nie zrezygnowaliśmy z występów w Jurze. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, o co? Prezes ma wobec nas zaległości i dopóki nie zostaną uregulowane zawiesiliśmy wyjazdy do Niegowy – powiedział Mirosław Jaworski.
Obowiązki szkoleniowca przejął tymczasowo Bogdan Bochenek. Pod jego dowództwem niegowianie byli bliscy sprawienia niespodzianki pod Jasną Górą. W pierwszej połowie miejscowi prowadzili już 3:0 i wydawało się, że jest po meczu. Jura słynie z tego, że rozkręca się w miarę upływu czasu, a rezerwiści Rakowa o tym najwidoczniej nie pamiętali. Goście zaczęli odrabiać straty od trafienia Przemysława Lamcha. Jeszcze przed przerwą gola kontaktowego zdobył Arkadiusz Lamch. Po wyjściu z szatni Przemek Lamch doprowadził do remisu. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem częstochowianie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Powinniśmy wygrać ten mecz. Byliśmy zespołem bardziej dojrzałym. Młodzi reprezentanci Rakowa więcej biegali, ale odrobiliśmy sporą stratę i byliśmy bliscy zwycięstwa. Niestety nasz bramkarz nie ustrzegł się w tym spotkaniu błędów. W okresie roztrenowania drużynę będzie prowadził Bogdan Bochenek. Wszystko zależy od tego ilu sponsorów uda mi się pozyskać. Daje sobie czas do końca roku. Jeżeli wszystko będzie dobrze to od 10 stycznia ruszymy pełną parą – powiedział prezes Jury Niegowa Józef Milewski.
Jura Niegowa – Muszczek – Bochenek, Nowiński, Janocha, Maciąg, P. Lamch, M. Lamch, A. Lamch, A. Haładus, M. Haładus, Magiera (60 min. Dorobisz). (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze