Olimpia Truskolasy – Zieloni Żarki – 4:0 (0:0)
Podopieczni Janusza Kościelnego przegrali wysoko w Truskolasach, choć przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o sprawienie niespodzianki. Bohaterem miejscowych okazał się Dawid Świtała, który zaliczył hat-tricka.
Po pierwszej połowie trudno było wskazać faworyta tego spotkania. Bliżej objęcia prowadzenia byli goście. Najpierw Paweł Cupiał uderzył z rzutu wolnego, a Politański sparował futbolówkę końcami palców na poprzeczkę. Kika minut później Szymon Przybyłka pomylił się dosłownie o kilka centymetrów. Skoleniowiec miejscowych Dawid Błaszczykowski miał nosa wprowadzając do gry Dawida Świtałę. To właśnie ten piłkarz zasłużył na miano bohatera Olimpii. Już w pierwszej minucie gry wpisał się na listę strzelców. Wyrównać powinien Brodziński, któremu w sytuacji sam na sam nie udało się przelobować Politańskiego. W 65 minucie na 2:0 podwyższył Tomasz Brzęczek. 10 minut później Świtała cieszył się z kolejnej bramki, a dosłownie chwilę przed ostatnim gwizdkiem skompletował hat tricka.
- Po wznowieniu szybko straciliśmy bramkę. Chyba niektórzy byli jeszcze myślami w szatni. Uprzedzałem przed meczem, że Światała to groźny napastnik. Moi obrońcy nie umieli sobie z nim poradzić. Szybko stracona bramka zwaliła wszystkich z nóg również mnie. W ostatnim meczu będziemy walczyli o trzy punkty. Spróbujemy zamazać niepowodzenie w Truskolasach – powiedział trener Zielonych Żarki Janusz Kościelny.
Zieloni Żarki: Cogiel – Cichor, Cupiał, Dorobisz, Żebrowski, Wiklak, A. Lamch, M. Lamch (85 min. Frukacz), S. Lamch (60 min. Gawroński), Brodziński, Przybyłka.
Olimpia Truskolasy: Politański – Konieczko, Werner, Kołodziejczyk, Lechowski, M. Krawczyk, S. Ogłaza (80 min Ł. Krawczyk), Zalewski (46 min. Świtała), Operacz, Berdys (70 min. Kierat), Brzęczek (72 min. P. Ogłaza). (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze