(Myszków, Baku) Łukasz Maszczyk, pięściarz pochodzący z Myszkowa, spisał się najlepiej spośród reprezentantów Polski występujących na Mistrzostwach Świata w boksie, w stolicy Azerbejdżanu, Baku. Maszczyk doszedł do 1/8 finału, gdzie niestety uległ wicemistrzowi świata sprzed dwóch lat, Dawidowi Ajrapetjanowi z Rosji. Z mistrzostw wrócił bez medalu i, niestety, bez kwalifikacji olimpijskiej, choć na tę była większa szansa, niż na podium.
Występ Maszczyka i tak był najlepszym, spośród wszystkich startujących w mistrzostwach biało – czerwonych. W 1/16 finału przygodę z mistrzostwami zakończyli Dawid Michelus (56 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg), Igor Jakubowski (81 kg), Michał Olaś (91 kg) i Patryk Brzeski (+91 kg), przez 1/32 nie przebrnęli z kolei Piotr Gudel (52 kg), Michał Chudecki (60 kg), Michał Syrowatka (64 kg) i Kamil Szeremeta (69 kg).
W swoich walkach Łukasz Maszczyk (49 kg) najpierw pokonał Fahada Alfaifiego z Arabii Saudyjskiej 23:6 (9:3, 7:2, 7:1), a w 1/16 finału mistrzostw Farhada Sharifi zAfganistanu 28:14. W walce o 1/8 finału jego rywalem był wielokrotny medalista czempionatów Europy, wicemistrz świata z 2009 roku, Dawid Ajrapetjan z Rosji. Stawką walki był nie tylko awans do ćwierćfinałów imprezy. Zwycięzca potyczki gwarantował sobie występ podczas przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich. Wyjazd do Londynu zapewniało sobie po mistrzostwach po dziesięciu najlepszych zawodników z kategorii od 49 do 81 kg oraz po sześciu reprezentantów kategorii 91 kg i +91. Niestety, podopieczny trenera Wiesława Rudkowskiego uległ Rosjaninowi 7:24. Sędziowie wskazywali Ajrapetjana jako zwycięzcę każdej z trzech rund (8:2, 7:3, 9:2). Mimo porażki Łukasz Maszczyk cały czas miał szansę na zdobycie kwalifikacji olimpijskiej. Musiał jedynie „trzymać kciuki” za swego pogromcę, by ten awansował do finału swej kategorii wagowej. Gwarantowany udział w igrzyskach mieli bowiem wszyscy ćwierćfinaliści oraz pięściarze, którzy w 1/8 finału nie sprostali późniejszemu mistrzowi i wicemistrzowi. Ajrapetian w półfinale 15:8 pokonał Kelvina De La Nieve Linaresa z Hiszpanii, później jednak w walce o finał lepszy był Chińczyk Zou Shiming (sędziowie punktowali 15: 8 dla Chińczyka). Ten ostatni to m.in. złoty medalista olimpijski z 2008 roku i dwukrotny mistrz świata (2005, 2007). Teraz do kolekcji dorzucił trzeci tytuł najlepszego pięściarza globu w swojej kategorii, pokonując w finale Jong - Chun Shina z Korei Południowej 20:11.
Łukasz Maszczyk nie traci szans na występ w 2012 roku w Londynie. Prawo wyjazdu na olimpiadę będzie miał szansę wywalczyć jeszcze w przyszłym roku, podczas turnieju kwalifikacyjnego w Turcji, ostatecznym rozwiązaniem są „dzikie karty”, przyznawane przez AIBA. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze