Reklama

Reklama

MKS pokonał wicelidera

BKS Stal Bielsko-Biała - MKS Myszków – 2:3 (0:0) Podopieczni Wojciecha Osyry pokonali w sobotę (9 kwietnia) na wyjeździe wicelidera z BKS Stal. Bramki dla MKS-u strzelali kolejno Szymon Zboralski, Piotr Prusko i Jarosław Bonczek. W nadchodzącej 20 kolejce będziemy gościli Victorię Chróścice.

MyszPress
15.04.2011 09:58 (aktualizacja 17.08.2023 07:03)

Podziel się

Oceń

BKS Stal Bielsko-Biała - MKS Myszków – 2:3 (0:0)

Podopieczni Wojciecha Osyry pokonali w sobotę (9 kwietnia) na wyjeździe wicelidera z BKS Stal. Bramki dla MKS-u strzelali kolejno Szymon Zboralski, Piotr Prusko i Jarosław Bonczek. W nadchodzącej 20 kolejce będziemy gościli Victorię Chróścice.

Niebiesko biali sprawili swoim sympatykom bardzo miłą niespodziankę. W minioną sobotę (9 kwietnia) podopieczni Wojciecha Osyry pokonali na wyjeździe wicelidera i zdobyli pierwsze punkty tej wiosny. Nowy szkoleniowiec miał na początku rundy utrudnione zadanie, ponieważ jego drużyna w pierwszych spotkaniach grała z samą czołówką tabeli. Myszkowianie udowodnili jednak, że zasługują na miejsce w tej klasie rozgrywkowej, a o zwycięstwo są w stanie zagrać z każdym. Po dwóch minimalnych porażkach z Rybnikiem i Opolem nasi gracze znaleźli sposób na pokonanie wyżej notowanych. Stal musiała przed własną publicznością uznać wyższość naszej ekipy. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem. Sytuacji godnych odnotowania nie było zbyt wiele. Wszystko co najistotniejsze wydarzyło się po przerwie. Tuż przed upływem 50 minuty gry Szymon Zboralski popisał się główką po dośrodkowaniu z narożnika boiska i otworzył wynik starcia. Trzeba tutaj dodać, że to pierwsze trafienie tego zawodnika w niebiesko białych barwach. Bramkarzem, który skapitulował był natomiast bardzo dobrze znany sympatykom MKS-u Mateusz Rosół. Na 0:2 podwyższył Piotr Prusko, który oddał kapitalny strzał z dystansu. Potem myszkowianie nie uchronili się od błędów w defensywie. W 69 minucie był remis i wszystko zaczęło się od początku. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Jarosław Bonczek. To on kapitalnym uderzeniem przechylił szalę zwycięstwa na korzyść niżej notowanych gości. W końcówce miejscowi wszystkimi sposobami próbowali odrobić stratę, ale niebiesko biali dowieźli do ostatniego gwizdka korzystny rezultat.

- W dotychczas rozegranych dwóch meczach rundy wiosennej przegrywaliśmy nieznacznie z ekipami z czołówki. Praca, jaką wykonujemy na treningach zaczyna przynosić efekty. W pierwszej połowie obie ekipy grały zachowawczo, badając siły, stąd mało sytuacji podbramkowych. Po zmianie stron wyprowadziliśmy dwie skuteczne kontry. Straciliśmy dwie bramki grając w osłabieniu. Kontuzji doznał Górski. Miejscowi strzelili nam dwa gole zanim zdążyliśmy przeprowadzić zmianę. Druga bramka wpadła po błędzie naszego golkipera. Chwilę po wznowieniu znów objęliśmy prowadzenie i nie oddaliśmy go do ostatniego gwizdka – skomentował trener myszkowian Wojciech Osyra.

MKS Myszków: Bruś – Maternik, Buchcik, Zdanowski, M. Sołtysik, Bonczek (85 min D Sołtysik), Psonka, Gradek (90 min Baraniewicz), Zboralski, Górski (70 min. Ojczyk), Prusko.

BKS Stal Bielsko Biała: Rosół – Szczypior, Baron, Antczak, Gęsikowski, Jurczak, Wawrzyniak (64 min Czaicki), Mrozek (58 min Schie), Witor, Rejmanowski, Pęszor.

Wyniki pozostałych spotkań 19 kolejki:

Start Bogdanowice - Polonia Łaziska Górne – 1:1

Pniówek Pawłowice Śląskie - Rozwój Katowice – 0:2

Skalnik Gracze - Skałka Żabnica – 1:1

LZS Leśnica - Victoria Częstochowa – 0:1

Victoria Chróścice - LZS Piotrówka – 3:0

Oderka Opole - KS Krasiejów – 3:0 (walkower)

Energetyk ROW Rybnik - Orzeł Babienica/Psary – 0:0

Aktualna sytuacja w tabeli:

drużyna

pkt

bramki

Energetyk Row Rybnik