Jedność Boronów - Polonia Poraj – 1:2 (0:0)
Porajanie wygrywali w Boronowie z Jednością po trafieniu Tomasza Skibickiego. Nie utrzymali jednak dobrego poziomu gry do końca. Gospodarze umiejętnie wykorzystali słabości Polonistów i odesłali podopiecznych Krzysztofa Całusa do domu z pustymi rękoma.
Po pierwszej połowie spotkania w Boronowie, mało kto wśród zgromadzonych widzów przypuszczał, że Polonia ten mecz przegra. To podopieczni Krzysztofa Całusa dyktowali warunki na boisku. Pierwsze 45 minut toczyło się niemalże cały czas na stronie gospodarzy. Przyjezdni nie umieli jednak udokumentować swojej przewagi trafieniem. Jedność grając pod wiatr umiejętnie się broniła i do przerwy zdołała zachować czyste konto. Po zamianie stron boronowianie spróbowali zaatakować z wiatrem. Podjęli otwartą walkę i otworzyli się nieco z tyłu. Porajanie skorzystali z tego i w 60 minucie objęli prowadzenie. Bramkę zdobył Tomasz Skibicki, który świetnie odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym. Miejscowi mieli pretensje, że wcześniej w polu karnym ręką zagrał Krzysztof Wnuk, ale to wydawało się mocno naciągane. Chwilę później w polu karnym skoszony został Adrian Sochański. Gdyby sędzia pokazał na wapno dalsza część meczu mogłaby ułożyć się zupełnie inaczej. Tymczasem Pogoń niesiona dopingiem garstki swoich fanów nie złożyła broni. Z minuty na minutę miejscowi byli coraz groźniejsi, aż po rzucie rożnym doprowadzili do remisu. Zaraz potem boronowianie wyprowadzili szybką kontrę a Krzysztof Wnuk niefortunnie wpakował futbolówkę do bramki Tomasza Nowaka. Porajanie gonili w końcówce ambitnie za wynikiem, ale nic nie wskórali i punkty zasiliły konto Jedności.
- Nie potrafiliśmy dobić rywala drugą bramką i słono za to zapłaciliśmy. W pierwszej połowie biliśmy głową w mur. Graliśmy z wiatrem i mieliśmy ogromną przewagę, ale nic nie wpadło. Przeciwnik praktycznie nie istniał. Po zmianie stron wyszliśmy na prowadzenie i oddaliśmy gospodarzom pole gry. Potem popełniliśmy głupie błędy i sami na własne życzenie przegraliśmy to spotkanie, strzelając między innymi do własnej bramki – skomentował zaraz po meczu trener porajan Krzysztof Całus.
Polonia Poraj: Nowak Tomasz, - Adrian Sochański (75 min Adam Haładus), Wnuk Krzysztof, Czechowski Michał, Jakubiec Michał, Haładus Michał, Wilk Michał (85 min Krzysztof Maciąg), Bednarski Dawid (80 min Przemysław Lamch), Andrzej Pawłowski, Tomasz Skibicki, Rucińśki Daniel.
Wyniki pozostałych spotkań 19 kolejki:
Unia Kalety - Pilica Koniecpol – 1:3
Naprzód Ostrowy - Sparta Lubliniec – 3:11
Pogoń Blachownia - Znicz Kłobuck – 3:1
Lotnik Kościelec - KS Panki – 3:0
Płomień Kuźnica Marianowa - Liswarta Popów – 4:1
Lot Konopiska - MLKS Woźniki – 0:0
Pogoń Kamyk - Raków II Częstochowa – 1:1
Aktualna sytuacja w tabeli:
lp
drużyna
m
pkt
bramki
1.
Pilica Koniecpol
19
51
48:6
2.
Sparta Lubliniec
19
45
42:17
3.
Lot Konopiska
19
34
33:19
4.
MLKS Woźniki
19
34
47:22
5.
KS Panki
19
32
36:32
6.
Jedność Boronów
19
30
31:31
7.
Pogoń Kamyk
19
29
38:29
8.
Płomień Kuźnica Marianowa
18
24
40:31
9.
Lotnik Kościelec
19
24
30:35
10.
Pogoń Blachownia
19
23
23:28
11.
Znicz Kłobuck
19
23
23:29
12.
Unia Kalety
19
19
18:38
13.
Liswarta Popów
19
18
30:57
14.
Raków II Częstochowa
19
18
21:33
15.
Polonia Poraj
18
17
21:32
16.
Naprzód Ostrowy
19
9
26:68
W najbliższy weekend Polonia Poraj będzie podejmowała zamykający notowania Naprzód Ostrowy. Starcie z sąsiadującym w klasyfikacji autsajderem podopieczni Krzysztofa Całusa muszą wygrać.
Polonia Poraj - Naprzód Ostrowy – sobota (16 kwietnia) godzina 16.00
Program spotkań 20 kolejki:
Pilica Koniecpol - Pogoń Kamyk
Raków II Częstochowa - Lot Konopiska
MLKS Woźniki - Płomień Kuźnica Marianowa
Liswarta Popów - Lotnik Kościelec
KS Panki - Pogoń Blachownia
Znicz Kłobuck - Jedność Boronów
Sparta Lubliniec - Unia Kalety
(RUC)
Napisz komentarz
Komentarze