MKS Myszków – Skra Częstochowa – 2:3 (2:2)
Myszkowianie zaprezentowali się całkiem nieźlew pierwszej połowie starcia z częstochowską Skrą. - W drugiej części meczu jakość po naszej stronie spadła - skomentował trener MKS-u Wojciech Osyra. W najbliższą sobotę (12 marca niebiesko biali zmierzą się na własnym boisku z Górnikiem Wesoła.
W minioną sobotę (5 marca) myszkowianie podejmowali walczących o awans do trzeciej ligi częstochowian. Goście od pierwszych minut próbowali grać piłką, ale nie było to łatwe na zmrożonej płycie boiska. Już w czwartej minucie dali sygnał, że nie mają respektu dla wyżej notowanych. Musiał zagrał prostopadle do Nabiałka, a ten pewnym strzałem otworzył wynik. 20 minut później w pole karne Skry wpadł Piotr Prusko. Najpierw minął Woldana, a potem został skoszony przez Konrada Geregę. Sędzia bez wahania wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Jarosław Bonczek. Zaraz po wznowieniu zrobiło się 2:1 dla miejscowych. Bonczek przejął futbolówkę i natychmiast uruchomił Pruskę, a ten nie dał szans golkiperowi. Od tego momentu niebiesko biali całkowicie przejęli inicjatywę gry. Tuż przed końcem pierwszej odsłony Bonczek znów uruchomił myszkowską ofensywę rzucając piłkę za plecy obrońców. Tym razem jednak Woldan nie dał się zaskoczyć. Po zmianie stron na boisku nie było już tak interesująco. Wpadła tylko jedna bramka. Zdobył ją bezpośrednio z rzutu wolnego Zioło. Niebiesko biali mieli okazję do przechylenia zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie błyszczeli skutecznością. Najdogodniejszą zmarnował testowany Koncewicz.
- Mamy w klubie taką sytuację, a nie inną. Bazujemy na dość skromnych środkach finansowych. Naszym celem będzie utrzymanie. Chłopcy posuwają się do przodu, robią postępy. W pierwszej połowie nasza gra wyglądała przyzwoicie, gdyby nie to, że przydarzają nam się notorycznie indywidualne błędy w obronie. W drugiej części meczu jakość po naszej stronie spadła. Dokonaliśmy wielu zmian i zagraliśmy bardziej ofensywnie – skomentował trener myszkowian Wojciech Osyra.
MKS Myszków: Witkowski (46 min Gęsikowski), Zawrzykraj (65 min Zdanowski), Buchcik, Zdanowski (46 min Maternik), M. Sołtysik, Gradek (75 min Baraniewicz), Bonczek, Psonka, Górski (80 min Lewicki), D. Sołtysik (55 min Koncewicz), Prusko.
Skra Częstochowa: P. Woldan – K Gerega (75 min T. Rados), M. Zioło, D. Okpara, P. Mazur, K. Korbel, A. Musiał, T. Rados (60 min D. Krawczyk), D. Nabiałek (60 min S. Gapik), A. Kozieł (60 min J. Rokosa), J. Rokosa (30 min T. Stefański).
W sobotę 12 marca piłkarze MKS-u zmierzą się na własnym boisku z Górnikiem Wesoła. Początek meczu zaplanowano na godzinę 12.30. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze