Warta Zawiercie – Jura Niegowa – 6:4 (2:2)
Niezłą skutecznością popisali się w miniony weekend podopieczni Grzegorza Kulawiaka i Jana Gromady. Hat tricki w meczu kontrolnym zanotowali Marcin Gryc i Sebastian Radosz.
W sobotę w południe (12 lutego) podopieczni Grzegorza Kulawiaka podejmowali w meczu kontrolnym Jurę Niegowa. Spotkanie rozegrano na bocznym boisku Warty przy OSiR-ze w Zawierciu. W pierwszych minutach Jura rzuciła się do ofensywy. Podopiecznym Jana Gromady brakowało jednak szczęścia. Wartę przed utratą bramki dwa razy uratowała poprzeczka. Niewykorzystane sytuacje zemściły się zgodnie z porzekadłem. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2. Po zmianie stron miejscowi odskoczyli dwoma trafieniami i utrzymali tę przewagę do ostatniego gwizdka. W tym hokejowym starciu dwaj piłkarze zanotowali hat tricki. Dla reprezentacji Zawiercia Marcin Gryc, a dla Jury Niegowa Sebastian Radosz. Ponadto na listę strzelców wpisali się jeszcze Grzegorz Jarzyński, Mateusz Kozłowski i Marek Surowiec (Warta) oraz Michał Piłka (Jura).
- Jura zaatakowała nas dość mocno na początku spotkania. Nie wykorzystała jednak kilku dogodnych sytuacji. Gdyby wpadły bramki to spotkanie mogłoby się potoczyć inaczej. My powoli wracaliśmy do założeń przedmeczowych. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę gry. Graliśmy na małym boisku bocznym przy OSiR-ze. Zawodnicy mieli częsty kontakt z piłką. To było dobre spotkanie, wpadło sporo bramek, do tego piłka obijała słupki i poprzeczki – skomentował trener Warty Zawiercie Witold Grim.
- Pojechaliśmy zagrać ten sparing mimo tego, że w ogóle nie trenujemy. W naszym klubie nie dzieje się dobrze. Zarząd musi zadecydować co dalej i powinny nastąpić jakieś zmiany. Sparingu z Wartą miałem do dyspozycji 12 zawodników. Mogliśmy objąć prowadzenie zaraz na początku meczu. W ciągu kwadransa dwa razy ostemplowaliśmy poprzeczkę. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2. Po zamianie stron rywale odskoczyli nam na dwie bramki i musieliśmy gonić za wynikiem. Mamy dobrą i perspektywiczną drużynę. Niestety w klubie nie jest ciekawie. Zostaliśmy pozostawieni samym sobie. Sytuacja jest naprawdę ciężka – stwierdził trener Jury Niegowa Jan Gromada.
Warta Zawiercie: Walczyk - Alan Szybis (50 min Kondas), Mukamiełow, Jurak, Adrian Szybis (85. Grajdek), Ł. Kozłowski, Surowiec, Jarzyński, Kozieł, M. Kozłowski (65 min Cholewka), Gryc.
Jura Niegowa: Golibroda – Nowiński, Janikowski, Stala, Kot, Dorobisz, Piłka, R. Fronczyk, K. Fronczyk, Radosz, Samuel.
W najbliższy weekend Jura Niegowa zmierzy się ze Startem Soborzyce. Kolejnym rywalem Warty Zawiercie będzie Sparta Szczekociny. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze