Niewykluczone, że związane jest to z poszukiwaniami zaginionej mieszkanki Jaworznika. Na początku mijającego tygodnia myszkowska Policja informowała o poszukiwaniach 42-letniej mieszkanki Jaworznika (gm. Żarki) Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Kobieta wyszła z domu w piątek, 9 lipca około godziny 17.00 i od tego czasu nie nawiązała kontaktu z rodziną.
- Monika Wilgorska-Stanewicz jest mieszkanką Jaworznika- gmina Żarki, ma około 175 centymetrów wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy blond, z niebieskimi pasemkami do ramion, nosi okulary. Ubrana była w jasną sukienkę w kwiatki. Może poruszać się białym fordem fiesta – czytamy w policyjnym komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie.
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy ze źródła spoza Policji, obie sprawy – zaginięcie mieszkanki Jaworznika i poszukiwanie kierowców z videorejestratorem, którzy przejeżdżali w rejonie Kromołowa w nocy z wtorku na środę – mogą się łączyć. Można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że policyjna akcja łączy się z poszukiwaniami zaginionej Moniki Wilgorskiej-Stanewicz.
Z informacji przekazanych nam przez naszego informatora wynika, że partner kobiety został zatrzymany na 48 godzin. Jej samochód – biały Ford Fiesta – miał zostać znaleziony utopiony w stawie w Zawierciu na ul. Łącznej. Kobiety na razie nie odnaleziono. Niewykluczone, że śledczy pracują nad zbadaniem, czy partner 42-latki dopuścił się morderstwa, a następnie ukrył ciało. (es)
Napisz komentarz
Komentarze