Po pierwsze: lżony i poniżany mężczyzna często nazywany jest w mediach „chłopcem”, choć nawet w komunikacie KPP Myszków można przeczytać, że to „26 letni mężczyzna”.
Po drugie: wg naszych ustaleń żadne z trójki dzieci nie wrzuciło nagrania ze swojego czynu do sieci internetowej, co stwierdza KPP Myszków w swoim komunikacie. Nagranie miało być wykonywanie telefonem 13 latki, ta wysłała je do pozostałych, być może do innych osób, a nagranie, bez jakiejkolwiek animizacji, wrzucił do sieci dorosły mężczyzna. Możemy więc stwierdzić z dużą pewnością, że komunikat policji zawiera w tym względzie nieprawdę. Spytaliśmy o to rzeczniczkę KPP Myszków w dniu dzisiejszym. Czekamy na odpowiedź.
Do KPP Myszków wysłaliśmy szereg pytań dotyczących tej niewątpliwie bulwersującej sprawy, ale jedno z najważniejszych pytań dotyczy przebiegu przesłuchania 11 letniej dziewczynki, którą -cytujemy za portalem silesia24.pl rzeczniczka KPP Myszków st. asp. Barbara Poznańska miała wskazać, jako główną prowodyrkę całego zajścia. Cytowana wypowiedź policjantki ma brzmieć tak: „to najmłodsza z tych osób prowokowała dwie pozostałe do takiego zachowania".
Pytamy więc KPP Myszków, co daje policji prawo do tak kategorycznych stwierdzeń. I co najważniejsze, pytamy jak doszło do przesłuchania dziecka, ledwie 11 letniego bez udziału psychologa?
Matka dziewczynki, przerażona hejtem, jaki dotyka jej dziecko, które -czego matka nie zaprzecza- uczestniczyło w znęcaniu się nad tym mężczyzną, zwraca jednocześnie uwagę na to, że gdy zgłosiła się na policję z córką, gdy pytała o obecność psychologa podczas przesłuchania, miała usłyszeć, że psychologa nie będzie. Mamy prawo zadać więc ważne pytanie, dlaczego myszkowska Policja nie zapewniła dziecku przesłuchania z obecnością psychologa?
Adwokat Paweł Matyja, który reprezentuje 11 letnią dziewczynkę i jej mamę tak komentuje postępowanie policji na ten moment:
„Apeluję o tonowanie niezdrowych emocji, które w związku z nagłośnieniem sprawy przez media zaczęły jej towarzyszyć. Przypominam, że dotyczy ona jeszcze dzieci, które bez względu na to co się wydarzyło, należy chronić. Nic nie usprawiedliwia bezrefleksyjnego co do skutków, piętnowania nieletnich uczestników tego zdarzenia. Dlatego bardzo proszę o zaprzestanie formułowania pejoratywnych, a wręcz napastliwych i wulgarnych komentarzy pod adresem mojej 11 letniej Mandantki i jej bliskich. Ocena tego zdarzenia będzie należeć do Sądu. Z tego samego powodu, zwracam się o nie przesądzenie w przestrzeni publicznej roli poszczególnych osób w tym zdarzeniu, co w szczególności dotyka sfery dóbr osobistych mojej Mandantki. Wypowiedź rzecznik myszkowskiej Policji, w której publicznie wskazała ona na rolę mojej Klientki, uważam za całkowicie niedopuszczalną. Mowa o słowach: "To najmłodsza z tych osób prowokowała dwie pozostałe do takiego zachowania". Wskazuję, że ocena wiarygodności poszczególnych dowodów jest domeną Sądu i może być daleko odmienna od już upublicznionych przez Policję twierdzeń, które osoby postronne mogły odebrać jako stwierdzone fakty.”
W komunikacie KPP Myszków z 14 kwietnia znaleźliśmy kolejną nieprawdziwą informację, która się nie potwierdziła, że jeszcze „jeszcze dzisiaj materiał dowodowy trafi do sądu rodzinnego, który zadecyduje o losie tej trójki”. Tak się nie stało, jak wiemy od mec. Matyi potwierdził on, że to dopiero 16 kwietnia KPP Myszków złożyło swoje materiały dochodzeniowe w biurze Sądu. Wśród nich zapewne zeznania dzieci, których rzetelność sporządzenia będą z pewnością podważane, choćby ze względu na brak udziału psychologa.
Osobną kwestią jest udział bierny lub czynny innych osób w całym zajściu, które na tym etapie przypisywane jest trójce dzieci od 11 do 13 lat. Wiele dowodów wskazuje na to, zwłaszcza nagranie, że faktycznie dwie dziewczynki i chłopiec znęcały się nad mężczyzną, wykorzystując jego niepełnosprawność umysłową. Jednak całe zdarzenie miało obserwować biernie nawet kilkanaście innych osób. Można zapytać, dlaczego nikt nie stanął w obronie poniżanego mężczyzny? Czy ich bierność nie jest rodzajem współwiny? W jakim wieku byli ci bierni obserwatorzy, mający zapewne też „ubaw”?
W internecie objawili się jednak „łowcy głów” jak Tomasz Szlenk, radny Rady Miasta Myszkowa, który chyba nie przemyślał, do czego zachęca swoim wpisem: „daję 500 zł nagrody za wskazanie choć jednej osoby, która tak się zachowywała, w stosunku do tego chłopaka. Wiele razy, jak jeszcze była Cukiernia przychodził do mnie pogadać, na jakąś kawę zawsze mógł liczyć, na coś słodkiego, bardzo sympatyczna osoba. To jest nienormalne, co się dzieje z dziećmi, jak można tak traktować drugiego człowieka”.
Witajcie w Salem! -można powiedzieć.
Dzieci, bo o dzieciach trzeba pisać, zrobiły coś głupiego, okropnego. Ale internetowi łowcy czarownic powinni się zastanowić, czy z jednej tragedii nie będzie serii innych, z samobójstwami włącznie. Celowo wbrew innym mediom żerującym za tanią sensacją wstrzymaliśmy się w artykułem 2 dni, chcąc, choćby wstępnie, ale ocenić tę sprawę bez krzywdzenia kogokolwiek. Z szacunkiem zwłaszcza dla atakowanego mężczyzny, ale też poszanowaniem praw ewentualnych sprawców, dzieci w wieku 11-13 lat. I bez przesądzania -jak to zrobiła myszkowska policja- o roli poszczególnych osób, bez przesądzania o winie.
Temat będziemy kontynuować, publikując kolejne własne ustalenia w tej sprawie.
aktualizacja z 16-04-21 godz. 16:50:
Do KPP Myszków trafiło już żądanie sprostowania informacji rzeczniczki myszkowskiej policji skierowane przez adwokata Pawła Matyję. Jego treść można przeczytać w zdjęciach do tekstu.
Napisz komentarz
Komentarze