(Myszków) 14 września br. do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie trafiła prośba jednego z mieszkańców miasta o ustalenie czy podczas podejmowania jednej z uchwał na ostatniej sesji Rady Miasta Myszkowa nie popełniono przestępstwa. Chodzi o zgodę radnych, na bezprzetargowe zbycie działek przy ul. Sucharskiego. Jedna z nich należy do radnego Eugeniusza Bugaja.
Pismo z prośbą o zbadanie aspektów podjętej uchwały złożył Stanisław Młynarski, mieszkaniec Myszkowa, który na własnej stronie internetowej prowadzi „Kalejdoskop Myszkowski – Portalik wybitnie satyryczny”. Sprawa, którą stara się zainteresować prokuraturę nie jest jednak, jego zdaniem, śmieszna.
- Zwracam się z prośbą o ustalenie czy w tym przypadku zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa i działalności na szkodę interesu publicznego – napisał w piśmie do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie.
Wszystko zaczęło się na sesji Rady Miasta, 27 sierpnia. Do porządku obrad, tuż przed ich rozpoczęciem trafił projekt uchwały podpisany przez Sławomira Jałowca, Tomasza Szlenka, Daniela Borka, Sławomira Zalegę i Małgorzatę Kłósek. Projekt dotyczył bezprzetargowego zbycia kilku należących do miasta działek, położonych przy ul. Sucharskiego. Podczas dyskusji o niespodziewanym trybie wprowadzania projektu uchwały pod obrady wyszło na jaw, że jedna z wymienionych w nim działek dzierżawiona jest przez radnego Eugeniusza Bugaja.
Ten tłumaczył, że o kupno działki, podobnie, jak inni dzierżawcy zabiegał od wielu lat. Na dzierżawionych od miasta działkach powstały „związane z gruntem” budynki, wybudowano konieczną infrastrukturę. – Poniesione zostały przez nas duże nakłady finansowe – wyjaśniał Bugaj, który w bezprzetargowej próbie kupna, po części własnego majątku nie widział nic zdrożnego. Podobnie chyba pomyśleli radni, którzy najpierw głosowanie uchwały włączyli do porządku obrad, a później wyrazili zgodę na jej wykonanie.
Obecny na sesji Stanisław Młynarski prócz prokuratury sprawą podjętej uchwały stara się też zainteresować Wojewodę Śląskiego Zygmunta Łukaszczyka.
W piśmie do niego Młynarski pisze m.in.: - Radny Eugeniusz Bugaj prowadził działalność gospodarczą z wykorzystaniem majątku gminy Myszków, której jest jednocześnie radnym. A to w oczywisty sposób jest sprzeczne z rygorami, jakie narzuca na każdego radnego obowiązujące w Polsce prawo, by mógł on piastować funkcję radnego. Prowadzi on bowiem działalność gospodarczą, z wykorzystaniem majątku gminy. Powinien więc już na samym początku kadencji tej Rady zaprzestać takiej działalności, albo utracić mandat radnego - uważa S. Młynarski, który zarzuca również Bugajowi, że w jego oświadczeniu majątkowym nie ma wzmianki o działalności prowadzonej w pawilonie (pralnia chemiczna) na Sucharskiego.
Uchwała, podobnie jak wszystkie podejmowane na sesjach, trafi do nadzoru prawnego wojewody, który może ją uchylić, jeżeli uzna jej bezprawność. Czy tak się stanie? Można śmiało zaryzykować tezę, że liczy na to burmistrz Janusz Romaniuk.
- Nie popieram działań radnego Bugaja. Załatwianie własnych spraw poprzez mandat radnego jest delikatnie mówiąc niestosowne. Ruch należy teraz do Wojewody, bowiem to on prowadzi nadzór merytoryczny nad zgodnością uchwał z obowiązującymi ustawami.
Pomijając jednak decyzję Wojewody, to samo przygotowywanie i wprowadzanie uchwały przez grupę radnych w ten sposób jest głęboko nieetyczne – komentuje burmistrz.
Sam Bugaj na razie sprawy, według niego mającej charakter politycznej rozgrywki i nagonki medialnej na jego osobę, komentować nie chce. – Zajmę stanowisko w tej sprawie i złożę wszystkie konieczne dokumenty i oświadczenia na najbliższej sesji – zapowiada. – Na razie byłoby mi to niezręcznie robić. Panu Młynarskiemu polecam zaś zapoznanie się z art. 231 Kodeksu Cywilnego – mówi Bugaj .
Do tej pory z tytułu dzierżawy działek przy ul. Sucharskiego do miejskiej kasy trafiało ponad 55 tys. złotych rocznie. Gdyby miasto działki sprzedało w trybie określonym przez radnych, jednorazowo budżet Myszkowa zasiliłaby kwota ok. 150 tys. złotych. (rb)
Artykuł 231 Kodeksu Cywilnego
§ 1. Samoistny posiadacz gruntu w dobrej wierze, który wzniósł na powierzchni lub pod powierzchnią gruntu budynek lub inne urządzenie o wartości przenoszącej znacznie wartość zajętej na ten cel działki, może żądać, aby właściciel przeniósł na niego własność zajętej działki za odpowiednim wynagrodzeniem.
§ 2. Właściciel gruntu, na którym wzniesiono budynek lub inne urządzenie o wartości przenoszącej znacznie wartość zajętej na ten cel działki, może żądać, aby ten, kto wzniósł budynek lub inne urządzenie, nabył od niego własność działki za odpowiednim wynagrodzeniem.
Napisz komentarz
Komentarze