To kolejna kompromitacja rządzącej większości w Radzie Powiatu Myszkowskiego. Pojawia się projekt uchwały, który albo ułożył jednoosobowo Przewodniczący Rady Powiatu, w co trudno uwierzyć, gdyż Picheta dociskany mówi na sesji, że projekt „konsultowano z radnymi”. Którymi? -pytała radna Kaim-Hagar. Wtedy przewodniczący rady powiedział, że on to wymyślił, złożył, teraz wycofuje. Jeżeli jest wniosek radnych (PiS-u?) lub Zarządu Powiatu, powinien być ujawniony. Jeżeli go nie ma, przy ustalaniu porządku obrad mogło dojść do oszustwa. A to już sprawa dla prokuratury.
Warto przypomnieć, że w Sądzie Rejonowym w Myszkowie toczy się już proces radnego Wojciecha P. który pełni funkcję przewodniczącego. Akt oskarżenia obejmuje zarzut kilkudziesięciu oszustw. Wojciech P. ma już na koncie wyrok, gdy Sąd Rejonowy w Myszkowie uznał go winnym zarzucanych czynów, ale odstąpił od ukarania, warunkowo umarzając postępowanie karne. Radnemu P. sąd uznał za udowodnione, że ten oszukiwał na podatkach ukrywając dochody, prowadził działalność gospodarczą w szarej strefie, wreszcie, że kłamał w oświadczeniach majątkowych.
Podczas obrad sesji, gdy radni PiS (ich opozycja wskazywała jako wnioskodawców) wstydliwie wykreślili uchwałę o dietach, Przewodniczący Rady Wojciech Picheta próbował wyrzucić dziennikarza Gazety Myszkowskiej z sali obrad. Czyżby nastąpiła zmiana Konstytucji RP, likwidująca lub zawieszająca zasadę jawności pracy samorządu? Dziennikarze są obecni w Sejmie. Pichecie nie podobała się nasza obecność podczas „sesji koronawirusowej”. Nie daliśmy się wyrzucić.
Jarosław Mazanek
Czytaj też:
/artykul/6143,koronawirus-pis-grzebie-przy-dietach-radnych
Ten artykuł jest obecnie jednym z najpopularniejszych na www.gazetamyszkowska.pl Do wtorku artykuł opublikowany dzień wcześniej o 10:00 przeczytało ponad 1200 internautów. W piątkowym wydaniu Gazety Myszkowskiej obszerna relacja z sesji koronawirusowej. Radni zdecydowali, że będą „we współpracy z wojewodą” wyposażać szpital w OIOM, nowy rentgen i nowy aparat usg. Ale jest coś w zamian. Szpital ma wejść do „pierwszej linii” walki z koronawirusem. Radna Dorota Kaim -Hagar ostrzegała, czy to nie zbyt duże ryzyko, że boją się tych zmian pracownicy szpitala, pielęgniarki, lekarze, salowe. Wojciech Picheta obiecał, że jak trzeba to „będzie na pierwszej linii”. Trzymamy za słowo. Podobno w przychodni w Lgocie, gdzie przyjmuje szczelnie lekarz- przewodniczący rady Picheta oddzielił się od pacjentów….
Napisz komentarz
Komentarze