Jak odpowiedział nam Burmistrz MiG Szczekociny Jacek Lipa w piśmie doręczonym 19 marca, dotacja celowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska została gminie Szczekociny przyznana właśnie na utylizację najbardziej znanego składowiska nielegalnie tam zakopanych odpadów przez mafię Olgierda L., której proces karny ruszył w Sądzie Okręgowym w Częstochowie na początku 2025 roku. Oprócz uznawanego za przywódcę grupy przestępczej Olgierda L. i jego żony na ławie oskarżonych jest łącznie kilkanaście osób, głównie z terenu Myszkowa i gminy Koziegłowy (w tej gminie grupa też zakopywała ogromne ilości niebezpiecznych odpadów). Grupa przestępcza ogromne ilości niebezpiecznych chemikaliów zakopywała w różnych miejscach Polski, ale w gminie Szczekociny i Lelów odpady były zakopywane na działkach należących do Artura Mejera. Ten też znalazły się na ławie oskarżonych, ale zmarł. Jedno z miejsc gdzie zakopano odpady to działki 336, 337, 338, 343 w Bonowicach na wjeździe do Szczekocin. Działki leżą pomiędzy dwoma rzekami zasilającymi Pilicę: Żebrówką i Krztynią. Prawdopodobnie cztery wymienione działki to nie dały teren, na którym zakopane są odpady. Mieszkańcy Bonowic, a piszemy o tej sprawie od kilku lat, wskazywali, że jeszcze więcej odpadów może być zakopanych na kolejnych działkach.
Gmina Szczekociny na likwidację odpadów na 4 działkach dostała 10.379.047,44 złote. Resztę musi dołożyć z własnego budżetu. Ile? O to pytamy ponownie burmistrza Jacka Lipę.
Jak wyjaśnia burmistrz Szczekocin, przyznana dotacja stanowi część kosztów utylizacji odpadów zalegających na tych działkach. Przyznana dotacja nie pokrywa w 100% kosztów realizacji zadania. Gmina musi dołożyć. Razem (dotacja i środki gminy Szczekociny) -według sporządzonej opinii biegłego- powinny pokryć koszty usunięcia i utylizacji odpadów zakopanych na działkach 336, 337, 338, 343 w Bonowicach.

Kiedy znikną odpady?
Realizacja zadania powinna zakończyć się do 15 listopada 2025. Jak wyjaśnia burmistrz obecnie gmina prowadzi „wstępne konsultacje rynkowe, które mają na celu przygotowanie postępowania i poinformowania wykonawców o planach gminy i wymaganiach dotyczących zamówienia”. Gmina po prostu zbiera opinie, w jakich sposób należy pozbyć się odpadów. Gdy ten etap przygotowań się zakończy, Gmina Szczekociny będzie mogła ustalić tryb wyboru wykonawcy, , kryteria oceny ofert, warunki realizacji umowy.
Dobrze, że Szczekociny złożyły wniosek o dotację. Ale dlatego tylko na część składowiska?
Gmina Szczekociny wystąpiła do dotację w kwocie 10.379.047,44 zł i dokładnie tyle dostała. Problem w tym, że odpady były zakopywane przez mafię Olgierda L. na łącznie 11 działkach. Trzy pierwsze wymienione działki (336, 337, 338) były objęte śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach, znalazły się w też w akcie oskarżenia. Ale już w toku śledztwa było powszechnie wiadomo, że niebezpieczne odpady są zakopane na łącznie 11 działkach. Nie bardzo więc wiadomo, dlaczego burmistrz Jacek Lipa wystąpił o dotację na usunięcie odpadów z tylko z 4 działek, z których trzy należały do nieżyjącego Artura Mejera, też zamieszanego w tę sprawę. Zwłaszcza, że jak ustaliliśmy, gmina Szczekociny w jednym z pism do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wymienia cały obszar na którym były zakopywane odpady, łącznie 11 działek. Dlaczego więc nie starano się o środki na usunięcie całego niebezpiecznego składowiska? I czy usunięcie tylko części odpadów ma sens? O to będziemy pytać w ministerstwie
Oprócz Szczekocin, na terenie Województwa Śląskiego ze środków rządowych zostały przyznane dotacje na usuwanie miejsc nielegalnego składowania odpadów w gminach:
Sosnowiec – 29 700 000 zł,
Siemianowice Śląskie – 49 498 020 zł,
Mykanów – 14 355 682,56 zł.

TYLKO W TYM ROKU RZĄD WYDA 200 MLN ZŁ NA TO CO PODRZUCIŁA NAM MAFIA
W sumie na usuwanie nielegalnie zdeponowanych niebezpiecznych odpadów w roku 2025 Ministerstwo Klimatu i Środowiska przeznaczyło 200 mln zł. W całej Polsce, 23 lokalizacji, które zakwalifikowały się do naboru wniosków na usunięcie odpadów, wyłoniono 9. Dwie znajdują się w województwie łódzkim, dwie w województwie świętokrzyskim, jedna w małopolskim i cztery w województwie śląskim. Te 200 mln zł to tylko niewielka część wydatków jako społeczeństwo ponieśliśmy i jeszcze poniesiemy na usuwanie zagrożeń ekologicznych, jakie sprowadzają na nas różne grupy przestępcze. Jak ta kierowana przez Olgierda L. z Myszkowa, która zakopywała odpady w Bonowicach, Paulinowie koło Lelowa, Siemianowicach Śląskich, Knurowie, Lublińcu, Woli Będkowskiej czy Gliwicach. Jeśli chodzi o gminę Koziegłowy, to prościej będzie napisać „niemal cały teren gminy” niż wymieniać poszczególne miejscowości. Z gminy Koziegłowy pochodzi duża część grupy przestępczej Olgierda L. Niebezpieczne odpady zakopywali i rozlewali na polach u siebie, trując siebie i swoje rodziny: rodziców, dzieci, kuzynów...
Do sprawy usunięcia odpadów w Bonowicach, zwłaszcza do wątku: dlaczego Gmina Szczekociny chce usunąć tylko część, być może niewielką część odpadów wrócimy, gdyż zdobyliśmy dokumentację jak to burmistrz "starał się" o dotację i choć sam szacował koszt usunięcia odpadów na około 100 mln zł, to wystąpił z wnioskiem o dotację tylko na 10 mln. Co się stało? Przecież usunięcie części odpadów w niewielkim stopniu rozwiązuje problem?
Napisz komentarz
Komentarze