(Myszków) W weekend 5-7 lipca odbyło się święto naszego miasta. W piątek obchody rozpoczęły się od zaprezentowania dokumentów filmowych w Miejskim Domu Kultury oraz koncertu Tymona Tymańskiego. W sobotę gwiazdą wieczoru była Formacja Nieżywych Schabuff – zespół znany od ponad trzydziestu lat na polskim rynku muzycznym, natomiast w niedzielę, tegoroczną imprezę swoimi występami uświetnili: Łobuzy – grupa posiadająca w swoim dorobku hity, takicie jak ,,Ona czuje we mnie piniądz” i ,,Zbuntowany anioł” oraz Piotr Cugowski – wokalista i współzałożyciel zespołu Bracia.
Dni Myszkowa wystartowały w piątek o godz. 17 w MDK festiwalem filmu „Patrz Więcej”, w ramach którego zaprezentowanych zostało sześć reportaży z Wajda School & Studio. Po projekcjach przewidziano koncert pierwszej z gwiazd „Dni” –Tymona Tymańskiego. Artysta jest znany z wielu muzycznych i intrygujących działań. Zaprezentował tym razem utwory Grzegorza Ciechowskiego, a sięgnął po nie, nie przez przypadek, ponieważ w latach 2014-2015 Tymański był frontmanem zespołu Nowe Sytuacje, który składał się m.in. z byłych muzyków grupy Republika.
W sobotę o godz. 16.30 nastąpiło oficjalne otwarcie święta miasta, połączone z przekazaniem przez burmistrza symbolicznych kluczy do bram Myszkowa. Po nim zaplanowano program estradowy dla dzieci i koncert Amelii Cierpiał. Następnie po godz. 18.00 zaprezentowały się kolejno Cooltura oraz Michał Gasz & Kwartet Bojowy z mocno rockowym repertuarem. Nieco później, o godz. 21.00 odbył się występ kolejnego zespołu - Formacji Nieżywych Schabuff, który przypomniał publiczności takie przeboje, jak ,,Chciałabym, chciała’’, „Lato”, ,,Ławka” czy „Da da da”. Na finał dnia zabawę poprowadził DJ Deffner wraz z DJ Fantomasem. Sobotnia część Dni Myszkowa nie przyciągnęła jednak licznej publiczności.
Niedzielne obchody rozpoczęły się o godz.16.00 spektaklem teatralnym dla dzieci pt. ,,Pan Twardowski”. Godzinę później swój koncert w klimacie pop - metalowym dał zespół muzyczny Hira, a następnie Camel, zwykle wykonujący covery najlepszych artystów światowych. Po krótkiej przerwie i konkursach wystąpił zespół długo oczekiwany Łobuzy, którzy swoją charyzmą porwali całą myszkowską publiczność. Po takim supporcie przyszedł czas na koncert największej gwiazdy tegorocznych dni miasta – Piotra Cugowskiego, znanego między innymi z zespołu BRACIA i solowej działalności. Artysta wykonał takie przeboje, jak ,,Zostań ze mną”, ,,Kto nie kochał” ,,Wierzę w lepszy świat” i wiele innych. Na zwieńczenie imprezy, jak co roku, urządzono pokaz sztucznych ogni, a nad bezpieczeństwem w trakcie wydarzenia czuwały patrole Ochotniczej Straży Pożarnej, Policji oraz Pogotowia Ratunkowego. Ponadto od rana na Dotyku Jury odbywały się turnieje siatkówki plażowej kobiet, mężczyzn oraz mikstów.
OPINIE MIESZKAŃCÓW – PODZIELONE
W trakcie imprezy zebraliśmy opinie mieszkańców na temat tegorocznych obchodów Dni Myszkowa, jak i samej ich organizacji. Musimy przyznać, że zdania były różne. Mieszkańcy, którzy niekoniecznie mieli ochotę bawić się na koncertach zwrócili uwagę na hałas, roznoszący się po całym centrum miasta oraz – niewystarczające ich zdaniem - poczucie bezpieczeństwa. Jak co roku, zastanawiać się można czy impreza Dni Myszkowa organizowana wokół Placu Dworcowego jest we właściwym miejscu. A być może problemem jest nie miejsce, tylko jakość przygotowania imprezy?
–Mam wrażenie, że w poprzednich latach Dni Myszkowa były lepiej przygotowane, ale nie jest źle. W tym roku nie ma jakichś specjalnie popularnych w środowisku młodzieżowym wykonawców poza Łobuzami i Piotrem Cugowskim, ale mimo wszystko warto było czekać na tę parę dni w roku, gdzie można się dobrze pobawić i spędzić czas ze znajomymi przy muzyce na żywo - oceniła Angelika.
-Po pierwsze: głośno, po drugie: głośno, po trzecie: hałas. Karuzele wraz z głośną muzyką, umiejscowione zaraz przy wiadukcie gdzie znajdują się bloki mieszkalne, grają do dwunastej. Ludzie nie mogą spać w ogóle. W całej okolicy po imprezie jest pełno walającego się szkła i pustych puszek po piwie. Ja nie wiem, jak tak można żyć, nie podoba mi się! Z pewnością przydałoby się więcej patroli, chodzących po okolicznych osiedlach – zbulwersowała się pani Magda.
-Problem był tylko taki, że organizatorzy zakazali wstępu z własnymi napojami bezalkoholowymi i jedzeniem. Nie wiem, kto to wymyślił, ale obciach straszny. Niestety nie wszyscy mogą jeść fast – food – komentuje Justyna.
-Fajerwerki to koszmar dla zwierząt, które najzwyczajniej się boją. W innych miastach włodarze mając na uwadze komfort czworonogów nie praktykują tego typu atrakcji. Zamiast tego można by pomyśleć o wykorzystaniu laserów.– podkreśliła Monika. –Może warto też pomyśleć o jakiejś wydzielonej strefie dla dzieciaków na przykład zabawy, malowanie, konkursy i może warto wystawić tablice przed MDK, gdzie mieszkańcy mogliby wpisywać swoje uwagi, na przykład co im się podobało, a co nie, co proponują itp. – dodała.
-W tych dniach powinny być dodatkowe kursy komunikacji miejskiej, żeby ludzie mogli dojechać i bezpiecznie wrócić – uważa Michał.
-A ja znowu uważam, że powinno być więcej takich imprez, jak Dni Myszkowa na naszym terenie w częstszym odstępie czasowym, a nie tylko raz na rok. Repertuar, jak i sami artyści byli wybrani w punkt, pod gusta wszystkich słuchaczy. Fajnie było zobaczyć na scenie występujące dzieciaki oraz mieszkańców naszego miasta, a Tymon Tymański i jego wykonanie piosenek Grzegorza Ciechowskiego w innej aranżacji to strzał w dziesiątkę - twierdzi Kamila.
Julia Lamch
Napisz komentarz
Komentarze