MKS Myszków – Skra Wardox Częstochowa – 1:2 (1:0)
Pół tysiąca sympatyków MKS-u wspierało w sobotę (29.08) niebiesko białych. Niestety podopieczni Krzysztofa Całusa doznali pierwszej porażki w tym sezonie. Przed reprezentacją Myszkowa trzy mecze wyjazdowe.
Na samym początku należy nadmienić, że to miejscowi dyktowali warunki w tym spotkaniu. Myszkowianie nie poradzili sobie niestety z presją utrzymania się na fotelu lidera. Ponadto widoczny był brak Rafała Psonki. Miejscowi ruszyli do ofensywy od pierwszego gwizdka. Dogodnych okazji bramkowych nie brakowało. Najlepszą miał w 23 minucie Bartek Zachara. Nasz napastnik dostał prostopadłe podanie od Marcina Zawrzykraja, wyszedł sam na sam z golkiperem i nie zdołał go zaskoczyć. Kwadrans później Jarosław Bonczek uderzył z rzutu wolnego, Woldan sparował fubolówkę, a czujny Damian Sołtysik popisał się dobitką. Nic nie zapowiadało tego, że losy meczu mogą się odwrócić. Po zmianie stron z bramek cieszyli się tylko goście. W 55 minucie lewą stroną przedarł się Marek Oziębała. Na koniec indywidualnej akcji wyłożył piłkę Hoffmanowi, ten na szczęście spudłował. Niestety nie pomylił się po rzucie rożnym Nalepa i w 69 minucie wszystko zaczęło się od początku. Chwilę później znów mogliśmy wyjść na prowadzenie. Jednak Zachara nie skorzystał z lepiej ustawionego Łukasza Marcińczyka, a sam nie umiał znaleźć sposobu na golkipera. Skra okazała się groźna w stałych fragmentach gry. W 80 minucie z kolejnego dośrodkowania z narożnika boiska skorzystał Hoffman. Dwie minuty przed końcowym gwizdkiem czerwoną kartkę zobaczyl Piotr Trepka. W doliczonym czasie gry główny pokazał drugie żółtko napastnikowi gości Mateuszowi Bikowi.
- Taki jest sport. Zagapiliśmy się dwa razy przy stałych fragmentach. Skra to dobra drużyna, budowana przez trzy lata. My dopiero startujemy. Widoczny był brak Rafała Psonki. Teraz czekają nas trzy spotkania wyjazdowe. Mecz z Olimpią zostanie rozegrany w Truskolasach, ponieważ w Myszkowie tego dnia będzie odbywało się zakończenie lata – poinformował trener MKS-u Myszków Krzysztof Całus.
MKS Myszków: Wilk – Zawrzykraj, Trepka, Jarosz, Ojczyk, Dorobisz, Suliński (70 min. Marcińczyk), Kozłowski (58 min. Malczewski), Bonczek, Sołtysik, Zachara (80 min. Gradek).
Skra Wardox Częstochowa: P. Woldan (46 min Mrożek) – Skoczek, Krasnodębski, M. Woldan, Ryś, Nalepa, A. Musiał (60 min. Oziębała), Pietrasiński, Marczyk (65 min. Korbel), Rokosa (60 min. Hofman), Bik, Rokosa.
Kolejne spotkanie:
Górnik 09 Mysłowice - MKS Myszków – sobota (05.09) godzina 17.00 (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze