Bez możliwości zadawania pytań, więc dziwna to była konferencja prasowa, politycy Prawa i Sprawiedliwości w poniedziałek 27.08 zaprezentowali w Katowicach „Program dla Śląska”, który po wygranych wyborach samorządowych mieliby realizować prezydenci miast, burmistrzowie i wójtowie wybrani z PiS-u. Prezentowano też niektórych kandydatów, więc choć w programie spotkania nie padło wyraźnie, że to początek kampanii samorządowej, można uznać, że tak było. Nie został jednak przedstawiony żaden kandydat z regionu myszkowskiego, choć na sali była europoseł Jadwiga Wiśniewska (Koziegłowy) i Śląska Kurator Oświaty Urszula Bauer (kandydatka PiS na burmistrza Myszkowa). Jeszcze ciekawsze jest to, że w prezentowanym „Programie dla Śląska” nie znalazło się nic, co bezpośrednio dotyczyłoby regionu Myszkowa. Więcej, nie wspomniano o całej północnej części województwa, ze stolicą regionu Częstochową.
„W sali im. prof. Lecha Kaczyńskiego w siedzibie Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” odbędzie się konferencja prasowa w ramach akcji #DobryProgram, na której zostanie przedstawione 5 kluczowych propozycji Prawa i Sprawiedliwości dla województwa śląskiego”- brzmiało zaproszenie. Jedziemy. Najpierw parę słów o miejscu konferencji. Można powiedzieć, że „szczęka opada”. Nigdy nie byłem wcześniej w siedzibie NSZZ „Solidarność” regionu Śląsko-Dąbrowskiego. Luksusowy biurowiec robi wrażenie. Nie powstydziłyby się takiej nieruchomości żaden bogaty bank! Członkowie związku, opłacający comiesięczne składki, czasem martwiący się jak dożyć do pierwszego mogą być dumni i spokojni: składki zostały dobrze wydane, działacze związkowi warunki do pracy mają wyśmienite!
5 PUNKTÓW „PROGRAMU DLA ŚLĄSKA”
Większość propozycji rozwoju województwa śląskiego (całego - upewniałem się) prezentował Wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek. Na tablicy 5 punktów, w sumie na 48,5 mld zł: infrastruktura drogowa (13 mld). Pieniądze mają iść też na drogi lokalne. Ale żadnych konkretów, przynajmniej dla regionu częstochowskiego. Jest wymieniona obwodnica Poręby i Zawiercia, ale to inwestycja w części realizowana już od kilku lat. Nic nowego. Nie ma obwodnicy Koziegłów i Gniazdowa! Na sali europoseł Wiśniewska z Koziegłów, wyraźnie brylująca jak rozgrywający w partii, w urzędzie wojewódzkim Piotr Kołodziejczyk- II Wicewojewoda Śląski (Cynków), który zastąpił na tym stanowisku Mariusza Trepkę z Moczydeł (został posłem), a obwodnicy nie ma! Chciałem dopytać, czy to nie pomyłka, ale już przy pierwszej próbie zadawania pytań (któryś z dziennikarzy rzucił z sali, czy pan wojewoda jest na urlopie, skoro jest na partyjnym wiecu) ogłoszono, że żadnych pytań nie będzie i konferencja się skończyła.
Pkt. 2: Modernizacja i rozbudowa infrastruktury kolejowej- 8 mld. Trudno mówić tu o nowościach, gdyż najważniejsza część programu to już realizowana modernizacja linii kolejowej Zawiercie-Częstochowa. W ramach niej mają być modernizowane torowiska, a np. w Żarkach Letnisku, Poraju, Masłońskim powstaną przejścia podziemne. To program modernizacji kolei przygotowany jeszcze za poprzednich rządów, 4 lata temu. Teraz wchodzący już w fazę realizacji, przez spółki kolejowe PKP. Na naszym terenie początku prac możemy się spodziewać „na dniach”. Widać to już choćby w Myszkowie, po gromadzonych materiałach budowlanych wzdłuż torów. Nie jest też nowością przygotowywany od kilku lat pomysł reaktywacji linii kolejowej Tarnowskie Góry – Zawiercie, jako połączenie z lotniskiem w Pyrzowicach. Zabiegają o tę inwestycję od lat samorządowcy, choćby Prezydent Zawiercia Witold Grim.
Pkt.3. Mieszkanie+ i czyste powietrze (10 mld). Program rządowy Mieszkanie+ znamy od dawna i jego efektów nie widać, poza propagandowym przecięciem wstęgi przez premiera Morawieckiego. „Czyste powietrze”, choć w założeniu piękna sprawa, w wydaniu PiS brzmi jednak mało wiarygodnie. Sejmik Województwa Śląskiego wzorem Małopolski już dawno przyjął śląski program walki ze smogiem, łącznie z zakazem palenia odpadami węglowymi, ale ze strony rządowej sygnały są sprzeczne. Rząd co prawda zaproponował wprowadzenie norm jakości węgla, ale zdaniem radnych Sejmiku Śląskiego (cytat za biznesalert.pl): „Propozycje rządu nie dają gwarancji walki ze smogiem”. „W trosce o zdrowie mieszkańców apelujemy do Premiera RP i Ministra Energii o zmianę parametrów węgli w projekcie rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych, by skutecznie wyeliminować z sektora komunalno-bytowego paliwa najniższej jakości” – napisano w apelu przyjętym głosami koalicji PO-PSL-SLD-Śląska Partia Regionalna. Nawet skromne propozycje rządu (krytykowane jako niewystarczające) już oprotestowali związkowcy z kopalni, alarmując, że to obniży przychody kopalni „nawet o 30 %”. Biorąc pod uwagę, że prezentacja programu „Czyste powietrze” odbyła się w siedzibie górniczych związków, łatwo przewidzieć, czyje zdanie wygra.
Na pewno pozytywem w programie „Czyste powietrze” jest zapowiedź wsparcia dla modernizacji systemów ciepłowniczych w miastach, wymiany kotłów i termomodernizacji budynków. Choć znowu można powiedzieć, że to nic nowego, gdyż wsparte głównie środkami UE i WFOŚ gminy realizują takie programy od lat. Nic nie powiedziano o szczegółach, ale na pewno, gdyby nacisk był położony na rozwój ciepła systemowego, które teraz nie ma żadnego wsparcia, co widać najlepiej w Myszkowie, byłby to dobry kierunek. Na razie sytuacja jest taka, że gdy sam, ze względów głównie ekologicznych, zdecydowałem jeden własny budynek Myszkowie przełączyć z ogrzewania drewnem i węglem na ciepło systemowe nie było żadnych programów, z których można tę inwestycję sfinansować.
Pkt. 4. Przemysł 4.0 (10 mld). O tym politycy PiS na konferencji mówili z wypiekami na twarzy. „Inteligentna kopalnia”, odtworzenie kopalni węgla kamiennego, modernizacja bloków energetycznych. Modernizacja jednego w Opolu właśnie się kończy, inwestycja realizowana jest od kilku lat. Ale mówiono też o koncentracji terenów poprzemysłowych, budowie fabryk. Bez szczegółów. Coś jak plan 4 letni albo bum inwestycyjny za Edwarda Gierka, szefa KC PZPR. Brzmiało to dość podobnie, tylko nazwa partii się zmieniła, z jednej komunistycznej na inną, coraz bardziej komunistyczną. I nic o regionie częstochowskim, Zawierciu, Myszkowie.
Pkt. 5. Nowoczesna służba zdrowia (500 mln) - dalszy rozwój Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Dobry i sprawdzony pomysł. SOR funkcjonuje w szpitalu w Zawierciu, nie ma go w Myszkowie. PiS proponuje utworzenie Śląskiego Centrum Chorób Zakaźnych w Górnośląskim Centrum Medycznym, utworzenie Śląskiego Ośrodka Kliniczno-Naukowego Zapobiegania i Leczenia Chorób Środowiskowych, Cywilizacyjnych i Wieku Podeszłego. Czyli budowę wielkich szpitali. Część byłaby z nich może niepotrzebna, gdyby program „Czyste powietrze” był realizowany na poważnie, odpadłoby nam sporo chorób cywilizacyjnych…
Propozycja PiS-u to rozwój SOR-ów i dwa wielkie szpitale. Czy to realne? Poza stawianym jako fenomen, szpitalem w Zawierciu, który wykazuje spore zyski, prawie wszystkie szpitale powiatowe na Śląsku, włącznie z myszkowskim coraz bardziej się zadłużają, za przyczynę wskazując problemy systemowe, zbyt niski poziom środków z NFZ za leczenie. Znowu nic w propozycjach PiS-u nie ma dla regionu częstochowskiego z Myszkowiem, Zawierciem.
PiS GRA ZDROWIEM MIESZKAŃCÓW MYSZKOWA?
26 lipca gościem Rady Powiatu Myszkowskiego był świeżo zaprzysiężony poseł Mariusz Trepka, wcześniej II Wicewojewoda Śląski. Zapowiedział otwarcie biura poselskiego w Myszkowie. Mówił jak silna jest reprezentacja powiatu myszkowskiego w polityce: „W tej chwili powiat myszkowski jest reprezentowany w Brukseli, Sejmie polskim, Urzędzie Wojewódzkim, bo wicewojewodą został Piotr Kołodziejczyk (wcześniej wiceburmistrz Koziegłów - przyp. Red.) Mamy silną reprezentację na szczeblu krajowym, wojewódzkim i europejskim” - mówił poseł Trepka. Tylko co my z tego mamy? Obwodnica Koziegłów i Gniazdowa? Nie ma. Starosta Dariusz Lasecki pogratulował Trepce objęcia mandatu poselskiego: „Kariera dość piorunująca, gratulacje i ukłony dla pana, myślę, że współpraca między panem posłem, wojewodą, europoseł będzie układała się wzorowo, mam nadzieję, że wreszcie postaracie się zrobić coś dobrego dla SP ZOZ Myszków, chodzi mi głównie o to, że walczymy od 4 lat o kardiologię, żeby znowu zaczęła funkcjonować, żeby SP ZOZ dostał kontrakt (…) Możecie zainterweniować u swojego partyjnego kolegi, pana ministra zdrowia, czy dyr. NFZ, czy w NFZ w oddziale śląskim, żeby taka możliwość, kardiologia z kontraktem, znowu znalazła się w naszym szpitalu”.
Odpowiedź posła Trepki była zdumiewająca: - Myślę, że jak wygramy wybory samorządowe, nowy Zarząd, nowy Starosta będzie podejmował takie działania, że będzie ten kontrakt”. Trafne pytanie zadał wtedy radny Mariusz Morawiec: „Czy jak będzie inny starosta, nie wybrany przez Prawo i Sprawiedliwość to nie będzie tej kardiologii?” Poseł Trepka odpowiedział zmieszany: „Źle pan to odczytał”. Czy na pewno źle? Tak wypowiedź posła RP Mariusza Trepki z PiS zrozumieli wszyscy radni, których pytaliśmy o opinię. Ale dla pewności wysłaliśmy 30 lipca posłowi Trepce pytania, na sejmową skrzynkę:
- Szanowny Panie Pośle, podczas sesji Rady Powiatu Myszkowskiego 26.07.2018 roku w swojej wypowiedzi jako Poseł RP, gość sesji Rady Powiatu mówił Pan m. in., że Powiat Myszkowski jest reprezentowany w PE, Sejmie RP, Urzędzie Wojewódzkim (najpierw Pan jako II wicewojewoda, teraz Piotr Kołodziejczyk). Mówił pan: „Mamy silną reprezentację na szczeblu krajowym, wojewódzkim i europejskim”. Deklarował pan pomoc. W odpowiedzi Dariusz Lasecki przypomniał, że Powiat Myszkowski od 4 lat stara się o przywrócenie kardiologii, po wycofaniu się PAKS z finansowania tego oddziału przy braku kontraktu. Jak mówił starosta Lasecki pod pańskim adresem: „To głównie Wy możecie zainterweniować u swojego partyjnego kolegi pana ministra zdrowia, czy dyrektora NFZ czy w NFZ w oddziale śląskim”. Fakty są takie, że rzeczywiście, mimo iż mieliśmy posła PE, wicewojewodę (Mariusz Trepka) po wycofaniu się firmy AHP z prowadzenia kardiologii w Szpitalu Powiatowym w Myszkowie (dzierżawa) od kilku lat nie dzieje się nic, Śląski NFZ nie ogłosił żadnego konkursu na kardiologię dla Powiatu Myszkowskiego.
Pytanie:
1. Co pan zrobił jako przedstawiciel Rządu w randze Wicewojewody, aby Szpital w Myszkowie odzyskał kardiologię?Pańskie słowa, cytuję: „Myślę, że jak wygramy wybory samorządowe to nowy zarząd, nowy starosta będzie podejmował takie działania, że będzie ten kontrakt”, zostały odebrane jako stanowisko, że tylko Zarząd Powiatu, w którym decyzje podejmować będzie Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na kontrakt z kardiologii. Też tak odebrałem znaczenie Pańskich słów. Łącząc to z zerowym wsparciem Urzędu Wojewódzkiego dla odzyskania usług kardiologicznych w czasie gdy PiS nie rządził w Powicie Myszkowskim, pańskie deklaracje (wcześniejsza wypowiedź),Cytuję: „Będę się starał pomagać, działać dla dobra mieszkańców powiatu myszkowskiego”; można odebrać jako cynizm.
Pytanie:
2. Czy jako Poseł RP będzie pan działał na rzecz swojego powiatu dopiero po wyborach samorządowych i to w zależności od faktu, czy wybory te wygra PiS?
Minął miesiąc, poseł Mariusz Trepka z Moczydeł w gminie Niegowa nie odpowiedział na pytania. Czy to rzeczywiście możliwe, że politycy PiS cynicznie blokowali 4 lata utworzenie kardiologii w Myszkowie, ponieważ przestali rządzić w Powiecie Myszkowskim i szpitalu? Pytanie zostaje otwarte, choć to wizja straszna, gdyż oznaczałoby to, że politycy PiS, po utracie władzy w powiecie myszkowskim (Mariusz Trepka był wcześniej wicestarostą) grali życiem i zdrowiem mieszkańców powiatu dla politycznych celów. O co tak naprawdę chodzi w polityce, najlepiej pokazują oświadczenia majątkowe tych polityków. Oto najważniejsze fakty:
Jadwiga Wiśniewska - kiedyś radna Rady Powiatu Myszkowskiego, poseł RP, od 2 kadencji w Europarlamencie. Na swoim terenie mało aktywna nie licząc obowiązkowych uśmiechów podczas licznych pikników, „dni gmin”, festynów. W roku 2007 jako poseł RP deklarowała 20.000 zł oszczędności, dom, 162 tys. dochodu z diety i uposażenia poselskiego. W roku 2018 deklaruje: 89.900 zł i 166372 euro oszczędności, dom 700.000 zł, mieszkanie 405.000 zł, mieszkanie 450.000 zł, gospodarstwo rolne 50.000 zł. To oszczędności i majątek. W sumie ok. 2,3 mln zł. Za ostatni rok zarobiła 102.572 euro, czyli ok. 375 tys. zł.
Piotr Kołodziejczyk II wicewojewoda Śląski. W oświadczeniu majątkowym za 2017 rok jako wiceburmistrz Koziegłów zadeklarował: oszczędności 115.000 zł, dom o wartości 350.000 zł. Jako rolnik zarobił 991.000 zł (przychód). Gospodarstwo „na czysto” jak deklaruje wiceburmistrz zarobiło 157 tys. Wiceburmistrz jeździł 10 letnią Skodą Octavia, ale ma szereg maszyn rolniczych. Pensja wiceburmistrza to 124 tysiące, ale zasiada też w Izbie Rolnej (23 tys.) i - jak wyjaśnił Gazecie Myszkowskiej w odpowiedzi na nasze pytania: od lipca 2017 zasiada w Radzie Nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska: „Dieta miesięczna z tytułu zasiadania w Radzie wynosiła w roku 2017 2387,16 zł. W roku bieżącym jest to kwota 2567,49 zł.” - pisze Piotr Kołodziejczyk. Wg. oświadczenia majątkowego za 2017 z tytułu zasiadania w Radzie Nadzorczej WFOŚ Kołodziejczyk dostał 19.260,79zł. Dieta za pół roku 2017 (2387,16 x 6) powinna wynieść 14322,96, ale co się będziemy czepiać o marne 4937zł i 83 grosze! Może była jakaś premia świąteczna… 23 lipca 2018 Piotr Kołodziejczyk złożył nowe oświadczenie w związku ze zmianą posady, z Urzędu MiG Koziegłowy na Urząd Wojewódzki. Z ciekawostek warto wymienić, że wojewoda już nie musi męczyć się w starej Skodzie. Dokupił Jaguara XE rocznik 2017 i Mini Coopera też rocznik 2017.
Mariusz Trepka, Poseł RP. Wcześniej Wicewojewoda Śląski, wicestarosta Powiatu Pyszkowskiego, a jeszcze wcześniej szeregowy pracownik MFNE Światowit. Za rok 2012 jako Wicestarosta deklarował 110 tys. oszczędności, dom (300.000zł), gospodarstwo rolne. Tytułem diety radnego, pensji i z najmu zarobił 92 tys. zł. Samochody? Citroen C4 (2007), Opel Astra (2005; wspólny z synem). Ciekawostką jest 1/20 udziału w Seacie Ibiza. Kto ma 19/20?
Jako poseł RP złożył oświadczenie majątkowe deklarując oszczędności 95 tys., do połowy lipca jako II wicewojewoda Śląski zarobił 68,5 tysiąca. Za rok 2017 jak pisała wyborcza.pl miał wziąć 13.000zł nagrody. Z tej puli, która później wywołała aferę rządową i konieczność zwrotu nagród przez ministrów, wiceministrów rządu Beaty Szydło.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze