Rzecznik KPP w Myszkowie Barbara Poznańska na pytanie Gazety Myszkowskiej: -Nie wpłynęło do nas żadne takie zawiadomienie. Jeżeli tylko otrzymalibyśmy informacje uwiarygodniające, że do takiej napaści na tle seksualnym mogło dojść, policja zajmie się sprawą z urzędu.
W informacjach krążących po Żarkach pojawia się konkretne nazwisko i zawód: strażak w PSP Myszków. Pytamy więc komendanta PSP w Myszkowie Sergiusza Wiśniewskiego, czy może być prawdą, że jeden ze strażaków może być zamieszany w usiłowanie gwałtu: -Druh o takim imieniu i nazwisku pracuje w naszej jednostce, ale o tym, że mógłby być zamieszany w taką historię nic nie wiem. Od dłuższego czasu przebywa on na zwolnieniu lekarskim. Z przerwami. A obecnie jest na urlopie. Mogę tylko powiedzieć, że ponieważ jego absencja chorobowa przedłużała się, skontaktowałem się z jego rodzicami. Ci powiedzieli, że ich syn jest ciężko chory, ma jakiegoś guza, leczy się, że ma być u niego zastosowane leczenie polegające na odsysaniu guza. Tak mi przekazano.
Udało nam się dodzwonić do ojca strażaka; nie ujawniamy nazwiska: -Syn jest chory, a teraz jest na urlopie. O niczym takim, żeby miał kogoś napaść nie wiem, niech się ta kobieta zgłosi na prokuraturę jeżeli to prawda. Mój syn jest spokojnym, dobrze wychowanym człowiekiem. Po co takie insynuacje robić?
GM: - Jeżeli syn jest chory, to dlaczego jest na urlopie, a nie na zwolnieniu lekarskim? Skąd mogła się wziąć taka plotka, że był sprawcą napaści na kobietę w banku?
Ojciec: -Jeżeli będzie potrzeba, to syn się na prokuraturę zgłosi. Jeżeli będzie potrzeba. Ja o czymś takim nie wiem. Kończmy, bo powiedziałbym panu coś nieprzyjemnego. Dosyć tego.
Mimo braku pewności jaki przebieg mogła mieć ta historia, czy jest prawdziwa, piszemy o niej, gdyż może w ten sposób potencjalna poszkodowana (jeżeli istnieje) zdecyduje się złożyć zawiadomienie. Jeżeli nie w swoim interesie, to dla ochrony innych kobiet. Jeżeli strażak faktycznie napadł na kobietę, to chyba nie chcielibyśmy, żeby takie przestępstwo nie zostało zbadane i ocenione. Jeżeli mamy do czynienia z osobą chorą, atak może się powtórzyć. Na inną kobietę. Czyjąś żonę, córkę. Jeżeli ktokolwiek ma wiedzę mogącą zweryfikować prawdziwość zdarzeń, prosimy o kontakt z policją lub Gazetą Myszkowską.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze