(Żarki Letnisko) Kilka działek przy ul. Porajskiej w Żarkach Letnisku nie ma uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego. Choć ich właściciele już od roku zwracają się do Urzędu Gminy w Poraju i do Rady Gminy w sprawie podjęcia odpowiednich kroków, aby plan wreszcie uchwalić, to ich prośby trafiają w przysłowiową próżnię. Radni się zgadzają z właścicielami, ale wójt odwleka przygotowanie projektu uchwały, tłumacząc się brakiem środków. Czy wreszcie sobotnia sesja przyniesie w tej sprawie rozstrzygnięcie?
700- metrowy pas ziemi leżący przy drodze wojewódzkiej w Żarkach Letnisko nie ma – jak się okazuje - uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego. Choć w studium ten teren został dopuszczony do zabudowy, to z planu zagospodarowania przestrzennego został wyłączony (nie mogliśmy uzyskać informacji w urzędzie, dlaczego tak się stało). Brak planu de facto blokuje właścicielom działek postawienie na nich domów. Dziwią się, dlaczego akurat ich działki nie mogą się stać wreszcie terenami budowlanymi. W okolicy powstają domy, ich działki mają dostęp do drogi i do mediów.
Już wielokrotnie w tej sprawie zabierali głos na komisjach czy sesjach Rady Gminy w Poraju. Jednak zawsze coś stało na przeszkodzie, aby ten temat przedyskutować, a to nie było pracownika w urzędzie, a to nie zostały przygotowane odpowiednie materiały. Koniec końców na sesji czerwcowej padły zapewnienia wójta i radnych, że uchwała zostanie przygotowana i poddana pod głosowanie na sesji sierpniowej. Tymczasem wakacje minęły, a w zaproponowanym porządku obrad przez przewodniczącego Zbigniewa Konieczko zapowiedziany projekt uchwały się nie znalazł.
Stąd też właściciele działek po raz kolejny stawili się podczas Komisji budżetowej oraz gospodarki mienia i inwestycji (25 sierpnia). Rzeczowa dyskusja już na wstępie nie była możliwa. Z powodu urlopu na posiedzeniu nie pojawiła się projektant planu zagospodarowania przestrzennego. Zastąpiła ją Monika Kacerovsky – pracownik urzędu gminy. Wyjaśniła, że aby przystąpić do sporządzania planu, radni powinni przyjąć uchwałę intencyjną. W efekcie tego gmina będzie musiała wyłonić projektanta, który wykona całą procedurę planistyczną. Projekt planu będzie następnie konsultowany z różnymi instytucjami. I tu zdaniem Kacerovsky, istnieje pewne zagrożenie - na odlesienie tego terenu (są to tzw. lasy chłopskie) może nie wyrazić zgody Wojewoda Śląski. – Nie mamy żadnej gwarancji, że tereny zostaną odlesione. Musimy mieć świadomość, że jeżeli nie dojdzie do pozytywnego uzgodnienia przez wojewodę, to i tak my pokryjemy koszty (za sporządzenie planu – przyp. red.) i to nie małe – powiedziała.
Właściciele działek są innego zdania. Rada stanowi prawo lokalne i to jedynie do niej należy decyzja, czy tereny odlesić czy też nie.
Trzeba przyznać, że cierpliwość właścicieli działek wystawiona jest na wielką próbę. - My chodzimy już w tej spawie do urzędu od 2 lat. Były komisje i wizja w terenie poświęcona tej sprawie. To, co tu dzisiaj słyszymy zaprzecza temu, co było dotąd przez urząd w tej sprawie robione. Przed i za tym terenem powstają domy. Dlaczego my na swoich działkach nie możemy się wybudować? – pytała jedna z właścicielek.
Radni na komisji ponownie zobowiązali wójta do przygotowania projektu stosownej uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia planu dla ulicy Porajskiej w Żarkach Letnisku. Czy wójt Marian Szczerbak wywiąże się z tego obowiązku? Po ostatniej sesji nadzwyczajnej powiedział w obecności kilku osób, że nie ma na realizację tej uchwały środków w budżecie.
Aleksandra Kubas
Napisz komentarz
Komentarze