(Myszków) Zgodnie z tym, co pisaliśmy tydzień temu o budowie ronda na ul. Pułaskiego, na wszystkich zaplanowanych objazdach drogami gminnymi wprowadzony został zakaz poruszania się samochodów ciężarowych. Zakaz nie dotyczy ciężarówek dojeżdżających do firm i zakładów w obrębie strefy objazdu.
Tablice informujące o sposobie dojazdu do centrum Myszkowa ustawiono na ul. Krasickiego dla kierowców jadących od Zawiercia, oraz od strony Siewierza, informujące z kolei o możliwym skręcie w prawo i dojeździe przez Ciszówkę do centrum. Tablice zostały ustawione w miniony piątek. Opracowany został już także projekt nowego cyklu świateł na skrzyżowaniu na Mijaczowie, który trafił już do zatwierdzenia m.in. przez władze wojewódzkie i Komendę Wojewódzką Policji w Katowicach.
Propozycje zakładają znaczne wydłużenie zielonego światła dla jadących ul. Krasickiego oraz w związku z tym, zmianę czasu zielonego dla jadących w lewo, w kierunku Siewierza oraz na ul. Wolności.
W związku z budową ronda przy starostwie, miasto zostało komunikacyjnie przecięte na pół. To tylko przedsmak problemów, jakie czekają kierowców przy remoncie wiaduktu, zaplanowanym na przyszły rok.
SANIKO CHCE ODSZKODOWANIA
Dzisiaj, aby z centrum Myszkowa dostać się na Mijaczów trzeba wykonać o wiele dłuższą trasę i często odstać w korkach. Miejska spółka komunikacyjna SANiKO uznała, że skoro miejskie autobusy wykonują dłuższą trasę, należy im się od Powiatowego Zarządu Dróg odszkodowanie. Wyliczyli, że 26 tysięcy złotych. Jak powiedział nam dyrektor PZD Mariusz Sikora, zarządca dróg nie zamierza płacić.
-Podobne roszczenia były już zgłaszane w Polsce i nigdzie zarządcy dróg ostatecznie odszkodowań ich użytkownikom nie wypłacili. Mamy opinię prawną, że żądanie takich odszkodowań jest bezprawne i taką odpowiedź wysłaliśmy do Saniko. Choć nie ma oficjalnego pisma, to dotarły już do mnie uwagi, że w Urzędzie Miasta Myszkowa zaczęto się zastanawiać, czy nie wystąpić z odszkodowaniem do starostwa, skoro z powodu objazdów zwiększył się ruch na drogach gminnych – mówi dyr. PZD Mariusz Sikora.
Tymczasem, jak udało nam się ustalić, częściowo za problemy z oznakowaniem objazdów odpowiada Urząd Miasta Myszkowa, który konsekwentnie odrzucał wszystkie plany objazdów przedstawiane przez PZD. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze