(Myszków) W myszkowskim świecie piłkarskim powiało optymizmem: po pierwsze MKS Myszków ma głównego sponsora - firmę TRIBAG, po drugie MKS wygrał inauguracyjny mecz rundy jesiennej z Górnikiem MK Katowice 1:0 i zaliczył trzy punkty, po trzecie na trybunach w ostatnią sobotę było ok. 400 kibiców, którzy wyraźnie wspierali naszych piłkarzy.
Klub po raz pierwszy od kilku lat dzięki firmie TRIBAG myśli, jak się rozwijać, a nie jak przetrwać.
Z Wojciechem Łubianką, z firmy TRIBAG po pierwszym meczu MKS-u rozmawiamy o wrażeniach i dalszych planach.
Gazeta Myszkowska: -Podobał się panu mecz? Dobrze wydaliście swoje pieniądze?
Wojciech Łubianka, TRIBAG: -Tyle pozytywnych emocji i wrażeń, jakich doświadczyliśmy ja i moi koledzy z zarządu, dzięki grze piłkarzy MKS-u, dawno nikt nam nie zaserwował. Zdaję sobie doskonale sprawę, że gdyby nie właściwi ludzie na właściwych miejscach, sam TRIBAG niewiele by pomógł. W chwili obecnej jestem przekonany, że takich trzech operatorów jak: TRIBAG – jako sponsor, Piotr Wysocki – jako Prezes MKS-u i Krzysztof Całus – jako trener drużyny, ma szansę z sukcesem zakończyć rozpoczętą operację wskrzeszenia MKS-u jako klubu przynoszącego chlubę i sławę miastu. Mam nadzieję, że po ostatnim meczu i postawie drużyny zrozumieli to również radni i burmistrz, i w związku z tym zostawią swoje polityczne gierki i przepychanki, których ofiarą do tej pory był klub i uchwalą kwotę dofinansowania MKS-u na rozsądnym poziomie. Sam będąc na meczu, poczułem wyraźny powiew nowej jakości, czuć było entuzjazm zarówno na boisku, jak i na trybunach. Jeżeli choć w części to zasługa naszej firmy, to jestem prawie szczęśliwy.
GM: Dlaczego „prawie”?
Łubianka: -Nie zagrali dwaj zawodnicy: Bartosz Zachara i Przemek Malczewski, za których zapłaciliśmy 20.000 zł. Ponieważ ten transfer z Zielonych Żarki do Myszkowa wywołał pewne zamieszanie, chciałbym wyjaśnić, że nie prowadziliśmy w firmie żadnych zakulisowych gier, żeby zaszkodzić sąsiedniemu klubowi. Działamy zgodnie z przepisami OZPN, transfer był wykonany o czasie. Przypomnę, że okienko transferowe zamyka się dopiero 31 sierpnia, a my dobrowolnie zapłaciliśmy maksymalne stawki przewidziane w tabeli za taki transfer. Nie każdy jednak, jak widać, zna się na przepisach i to rozumie, ponieważ jak się dowiedzieliśmy jedna z firm sponsorujących Zielonych Żarki swoją postawą i działaniami próbuje utrudnić chłopakom, którzy na własną prośbę chcą grać w MKS-ie, kontynuowanie kariery sportowej. Z drugiej strony deklaruję jednocześnie, że my jako TRIBAG, dołożymy wszelkich starań, aby wspomóc Bartka i Przemka, i tym samym MKS w tej sytuacji. W związku z tym na ten cel Prezes naszej firmy oddelegował kancelarię prawną obsługującą TRIBAG do dyspozycji Prezesa MKS-u, tak aby jak najszybciej położyć kres tym złośliwościom.
GM: Inne plany sponsora związane z MKS-em?
Łubianka: - Jeszcze w tej rundzie chcemy wzmocnić drużynę przynajmniej jednym zawodnikiem, prezes Wysocki rozmawia o transferze z Jurą Niegowa. My ten transfer oczywiście sfinansujemy. Chcę jednak podkreślić, że klubowi do osiągania kolejnych sukcesów jest oprócz obecności sponsora równie potrzebne wsparcie wiernych kibiców. Piłkarze MKS-u pokazali, że potrafią pięknie zagrać i tym samym dostarczać mnóstwo emocji, więc wszystkich spragnionych dobrego rodzimego futbolu, serdecznie zapraszam do kibicowania naszym chłopakom.
rozmawiał: Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze