Zarząd firmy TRIBAG oficjalnie potwierdził, że zamierza pozostać sponsorem IV ligowego Myszkowskiego Klubu Sportowego. Główny na dzisiaj sponsor MKS-u zapewnia klubowi nie tylko comiesięczną pomoc finansową, ale również wsparcie transferowe. Jak nas poinformował Wojciech Łubianka, członek Zarządu TRIBAG, firma sfinansowała dwa transfery do MKS-u. Z Zielonych Żarki do Myszkowa mają przejść Bartosz Zachara i Przemek Malczewski.
- Za transfer każdego z zawodników firma zapłaci po 10.000 zł. Przyznam, że początkowo nie zakładaliśmy takich jednorazowych wydatków, ale prezes Kołakowski lubi zaskakiwać i znany jest z niekonwencjonalnych decyzji - dzisiaj zdecydował, że skoro mamy faktycznie wesprzeć MKS, aby klub liczył się w grupie, to musimy znacząco wzmocnić drużynę. Więc na dzień przez końcem okresu transferowego spółka sfinansuje w pakiecie dwa transfery - powiedział Wojciech Łubianka.
Oprócz tych wydatków, TRIBAG deklaruje szeroką pomoc finansową dla MKS-u.
Gazeta Myszkowska: Czy decyzja o trwałym sponsorowaniu MKS-u oznacza wejście sponsora do Zarządu Klubu?
Wojciech Łubianka: -Na pewno tak. Gdy wcześniej na finansowanie klubu przeznaczyliśmy kilkadziesiąt tysięcy złotych, mieliśmy wrażenie, że mogły zostać lepiej zagospodarowane . Stąd decyzja o naszym wejściu do Zarządu klubu. Chcemy mieć wpływ nie tylko na wydatkowanie naszych pieniędzy ale również decydować o rozwoju MKS-u.
GM: Zostanie Pan prezesem MKS-u?
Łubianka: - O tym zdecydować mogą tylko członkowie klubu. Ale na pewno TRIBAG musi mieć możliwość współdecydowania o sprawach klubu, zatem kwestia wejścia do Zarządu MKS-u przedstawiciela strategicznego sponsora jest właściwie przesądzona.
GM: Czy TRIBAG ma być wyłącznym sponsorem MKS-u?
Łubianka: - Staramy się o przyciągnięcie innych firm, np. z branży energetycznej, w której działa TRIBAG. W naszym przypadku miłość do piłki nożnej wygrała ze zdrowym rozsądkiem. Przy obecnej władzy w Myszkowie angażowanie się w piłkę nożną jest obarczone dużym ryzykiem. Ciągle bowiem niepewny jest sposób współfinansowania klubu przez miasto. Gdybyśmy jednak nie wsparli MKS-u dzisiaj, za rok być może nie byłoby klubu, a już na pewno nie w IV lidze, a my mamy ambicję zapewnić MKS-owi trwały rozwój.
rozmawiał: Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze