(Myszków) Do wyborów parlamentarnych już tylko nieco ponad tydzień. Ostatnie dni kampanii kandydaci do Sejmu i Senatu RP wykorzystują do maksimum. Rozwieszają plakaty i banery, rozdają ulotki, spotykają się z wyborcami. Lokalnych kandydatów starają się wspierać liderzy partyjni. Tak było we wtorek 13 października, kiedy w Myszkowie do kandydatów Zjednoczonej Lewicy przekonywała mieszkańców miasta Barbara Nowacka.
Autobus z wizerunkiem Barbary Nowackiej zatrzymał się na Placu Dworcowym w drodze z Częstochowy do głównych miast Śląska. - Cieszę się, że mogliśmy do Was przybyć. Błędem byłoby tu nie przyjechać, skoro mieliśmy „po drodze”. Są tutaj ludzie, których znam od lat, z którymi współpracuję, i właściwie dzięki którym też powstała Zjednoczona Lewica – witała się w Myszkowie z czekającymi na nią Barbara Nowacka. Najwylewniej z Moniką Pniakowską, szefową ogólnopolskiego Forum Równych Szans i Praw Kobiet, platformy programowej SLD. - Z Moniką znamy się od dobrych paru lat i nie raz rozmawiałyśmy o tym, że dobrze byłoby gdyby nasze ugrupowania, partie zaczęły działać tak, jak działa Kongres Kobiet, z którym współpracujemy obie, czyli rozmawiając, a nie walcząc przeciwko sobie, łącząc swe siły we wspólnych celach. I tak udało nam się stworzyć Zjednoczoną Lewicę, która daje nadzieję na trochę normalności w polskim Sejmie, który jak dziś widzimy będzie mocno konserwatywny. Ta Lewica mądra prospołeczna, socjalna, równych praw i szans, jest po prostu konieczna – tłumaczyła Barbara Nowacka. Na pytanie co chciałaby powiedzieć mieszkańcom Myszkowa odpowiadała: - Chciałabym im powiedzieć, że Myszków to taka trochę Polska w pigułce. Że jest poprawa, ale mieszkańcy jeszcze tej poprawy nie odczuwają. To, że bezrobocie spadło do bodaj 12 %, to oczywiście w statystykach wygląda świetnie. Ale nie z perspektywy każdej osoby, która tej pracy nie może znaleźć. Tu jest nadal dużo pracy do zrobienia. To jest możliwe, żeby ludzie mieli miejsca pracy, żeby mieli je blisko własnego miejsca zamieszkania, żeby nie musieli jeździć z Myszkowa do Częstochowy czy Katowic. Te dobre miejsca pracy trzeba też tutaj stworzyć. My wiemy jak to zrobić. Mamy to zapisane w naszym programie. Nasz program, lewicowy, był realizowany i odnosił sukces. Rządy Lewicy przynosiły pozytywne skutki dla naszej gospodarki. Każde miasto, także takie jak Myszków, czy wiele innych miejscowości do niego podobnych, zasługują na to, by pomyśleć co jest dla nich ważne. Czyli reindustrializacja. Przecież tu były zakłady przemysłowe. Już ich nie ma. Zostały polikwidowane. Ale nadal mamy możliwości ściągania inwestycji, możliwości zapraszania inwestorów, ale również wspomagania małego i średniego polskiego biznesu, tak żeby i on dawał miejsca pracy. To jest kwestia ulg podatkowych, zachęt, to jest kwestia premii za tworzenie trwałych miejsc pracy. To jest możliwe, tylko trzeba czasami podjąć niepopularne decyzje: uszczelnić system podatkowy, opodatkować sklepy wielko powierzchniowe, tak żeby wspierać lokalnie. Wtedy te zyski, które mamy, w tym przyrost PKB odwróci się tak, że będziemy i my, zwykli ludzie go odczuwać.
Liderkę Zjednoczonej Lewicy zapytaliśmy także, jak ocenia szanse w wyborach, lokalnych kandydatów ugrupowania.
- Każdy z naszych kandydatów pracuje na swój głos. Jest ze mną Adam Zaczkowski. Jego dobry wynik w wyborach samorządowych pokazuje, jak ważna jest pewna zmiana w polityce, ta energia, kampania, którą robił za małe pieniądze, za to bardzo skutecznie, bardzo pracowicie, bardzo blisko ludzi. To pokazało, że właśnie taka polityka jest potrzebna, a nie krzyczenie z wielkich bilbordów: „Głosujcie na mnie”. Ale bycie wśród ludzi, z ludźmi i z ludzi się wywodząc. Jestem przekonana, że Adam zrobi świetny wynik – zapewniała Barbara Nowacka. Udała się następnie na krótki spacer po Myszkowie, spotkanym mieszkańcom wręczała ulotki zachęcające do głosowania na kandydatów Zjednoczonej Lewicy.
Barbarze Nowackiej w Myszkowie towarzyszyli także m.in. posłowie Marek Balt i Dariusz Joński. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze