(Żarki Letnisko) W sobotę 29 sierpnia mieszkańcy Żarek Letniska i ich goście po raz kolejny poczuli klimat dawno minionych lat 20-tych i 30-tych ubiegłego stulecia. Członkowie Towarzystwa Przyjaciół Żarek Letniska im. hrabiny Stefanii Raczyńskiej, już po raz szósty zorganizowali imieniny swej patronki. Plenerowe widowisko jak zawsze okraszone było korowodem jeźdźców, konnych powozów i barwnych postaci, ubranych w stroje z epoki. Impreza stała się prawdziwą wizytówką miejscowości, o czym świadczą przybyłe na nią tłumy. Na uwagę zasługuje też fakt, że coraz więcej osób chce bezpośrednio uczestniczyć w zabawie, ubierając się w stroje z epoki. Imprezie od samego początku patronuje Gazeta Myszkowska.
Imieniny, jak co roku, rozpoczął korowód jeźdźców i zaprzęgów konnych, który wyruszył sprzed budynku miejscowej szkoły w kierunku Willi Nałęcz, gdzie hrabina Raczyńska zwykła latem wypoczywać. Stąd korowód udał się do centrum miejscowości. W jego czołówce znajdował się powóz wiozący solenizantkę, w którą wcieliła się w tym roku Marzena Dobosz, kilkukrotna zwyciężczyni konkursu na najlepszy strój z epoki, organizowany zawsze podczas „Imienin”. Tryumfowała m.in. w ubiegłym roku, stając w szranki w towarzystwie dwójki dzieci i przybranego w stylowy krawat… owczarka niemieckiego. W rolę towarzyszącego jej hrabiego Raczyńskiego wcielił się ponownie wójt Łukasz Stachera. Barwna kawalkada przemaszerowała ulicami miejscowości, mijając miejsca bliskie kiedyś sercu hrabiny, m.in. kościół parafialny pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, który ufundowała oraz park z zabytkową altaną, gdzie od kilku lat znajduje się obelisk poświęcony założycielom żareckiego wczasowiska. O każdym z tych miejsc ciekawie opowiadał znawca historii regionu, Wiesław Popielak. Finałem parady był miejscowy amfiteatr. Tu powitano na początku gości honorowych imprezy.
W amfiteatrze z rąk hrabiny i hrabiego tradycyjne podziękowania odebrały kluby jeździeckie uczestniczące w paradzie, sponsorzy imprezy oraz osoby i firmy wspierające działania TPŻL. Jak zwykle doceniono także wkład samych mieszkańców w powodzenie imprezy, przyznając nagrody za najlepszy strój odzwierciedlający ducha minionej epoki.
O dobry humor publiczności swoimi występami zadbała w tym roku „Szalona Piątka Plus”, Elżbieta Jatulewicz oraz zespół „Przedwiośnie”, złożony z członków Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”. Dodatkową atrakcją był spektakl kabaretowy pt. „Bigos hultajski” (scenariusz i reżyseria to dzieło Henryki Chołdyk), w wykonaniu aktorów miejscowego teatrzyku „U Hrabiny”. Co ciekawe, został on wyświetlony na ekranie, przedstawienie zostało bowiem wcześniej nagrane. Aby tradycja mogła się dopełnić do końca, na imieninach nie mogło zabraknąć tortu, symbolicznej lampki szampana oraz tradycyjnego polskiego poloneza, który poprowadziła hrabina wraz z hrabią. Kilkugodzinną imprezę zakończył efektowny pokaz pirotechniczny, wzbogacony w tym roku także o efektowne popisy drona. Latający nad miejscowym kąpieliskiem oświetlony obiekt również strzelał fajerwerkami.
Impreza nie mogłaby się odbyć gdyby nie olbrzymie zaangażowanie lokalnej społeczności: członków Towarzystwa Przyjaciół Żarek Letniska, Rady Sołeckiej czy miejscowych strażaków ochotników. Ich działania wspierał Gminny Ośrodek Kultury im Janusza Gniatkowskiego w Poraju, Urząd Gminy w Poraju oraz życzliwi sponsorzy. Imprezie patronowała Gazeta Myszkowska.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze