(Myszków) Sesję Rady Miasta Myszkowa, która odbyła się w czwartek 27 sierpnia zdominowały nie tylko propozycje nowych stawek za śmieci. Sporo miejsca poświęcono na niej także spółce MTBS, w kontekście słów wypowiedzianych przez jej prezesa, Monikę Stańczyk-Mroczko, podczas posiedzenia połączonych komisji Rady Miasta w poniedziałek 17 sierpnia. Niestety, nasz cykl wydawniczy nie pozwala w tym numerze przybliżyć Czytelnikom szczegółów dyskusji, kiedy ta trwała, najnowszy numer Gazety Myszkowskiej był już w druku.
Posiedzenie połączonych komisji Rady Miasta Myszkowa (wspólnie obradowali radni zasiadający w Komisji Rozwoju Miasta, Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Finansów i Budżetu), które odbyło się 17 sierpnia, odbiło się w mieście bardzo szerokim echem. Prawdziwą burzę w Urzędzie Miasta wywołały wyjaśnienia złożone w obecności radnych przez prezes MTBS Monikę Stańczyk-Mroczko. Sytuację miejskiej spółki przedstawiła jako złą. MTBS potrzebuje wsparcia finansowego na spłatę zobowiązań i zwrot części środków wspólnot mieszkaniowych, które wyprowadził zarząd MTBS w poprzedniej kadencji Rady Miasta. - W toku dyskusji odkryte zostały kolejne fakty, odsłaniające ukrywaną do tej pory fatalną sytuację MTBS-u (…) Okazało się między innymi, że faktem jest zgłaszane od dawna przez nasz klub podejrzenie, że TBS wyprowadzał środki finansowe z rachunków wspólnot mieszkaniowych, które obsługiwał i pokrywał bezprawnie tymi środkami inne zobowiązania spółki. W efekcie wspólnoty mieszkaniowe nie mogły realizować planów inwestycyjnych i nie były regulowane ich bieżące zobowiązania. Cała ta sytuacja nie przeszkadzała prezesowi Milejowi w rozpasaniu wydatków (podwyżki wynagrodzeń pracownikom, firmom zewnętrznym, zakup gadżetów typu tablety, telefony komórkowe, korzystanie z drogich hoteli, itp.), co prowadziło do pogłębiania kryzysu firmy i w efekcie wykazania w ciągu 2 lat około 2 mln zł straty – komentował obecny podczas obrad komisji Adam Zaczkowski z klubu Lewicy. Niektórzy radni gratulowali prezes Stańczyk-Mroczko, że nie bała się „wyłożyć kart na stół”. Radny Zaczkowski sugerował nawet, że nie byłoby dla niego zaskoczeniem, gdyby „zapłaciła za to głową”.
„CZARNE CHMURY” NAD STAŃCZYK-MROCZKO
Posiedzenie połączonych komisji opisaliśmy w poprzednim wydaniu „Gazety Myszkowskiej”. Prawdopodobnie owocem publikacji było stanowisko burmistrza Włodzimierza Żaka, jakie w piątek 21 sierpnia ukazało się na stronie internetowej Urzędu Miasta Myszkowa: - Wobec informacji przedstawionej przez Prezes MTBS-u p. Monikę Stańczyk-Mroczko na łączonej Komisji w dniu 17 sierpnia br., a dotyczącej bieżącej sytuacji w MTBS–ie i prowadzonych dywagacji na temat ewentualnego zwolnienia Pani Prezes przeze mnie informuję, że z końcem lipca br. Rada Nadzorcza MTBS–u, zaniepokojona sposobem reprezentacji Spółki podczas urlopu macierzyńskiego Pani Prezes, zarekomendowała do mnie poszukiwanie nowego prezesa. Na spotkaniu w Urzędzie Miasta w dniu 4 sierpnia br. w obecności zastępcy burmistrza p. Iwony Franelak poinformowałem Panią Prezes o stanowisku RN MTBS-u oraz o zamiarze prowadzenia rozmów z Panem Kowalczykiem. Tak więc Pani Stańczyk-Mroczko posiadała pełną informację o stanowisku moim i Rady Nadzorczej, którą jednak nie podzieliła się z Radnymi, mimo dyskusji Radnych, jaka toczyła się wobec jej ewentualnego zwolnienia. Jednocześnie stwierdzam, że w niektórych informacjach prezentowanych przez Panią Prezes podano najprawdopodobniej nieprawdziwe informacje nt. Spółki, które mogły wprowadzić Radnych w błąd – przedstawił swoje stanowisko burmistrz Włodzimierz Żak. Nie sprecyzował jakie „nieprawdziwe informacje” podała radnym Monika Stańczyk-Mroczko; w komentarzu pojawiło się słowo „najprawdopodobniej”, choć jeszcze w czwartek 20 sierpnia, burmistrz podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa, Ochrony Środowiska, Prawa i Porządku w Mieście stwierdził : - Pani prezes z tego co wiem okłamała (radnych – przyp. red.), chwilę później mówił już – Prawdopodobnie okłamała państwa radnych. Tuż po czwartkowej komisji zapytaliśmy drogą elektroniczną burmistrza Włodzimierza Żaka co miał na myśli, używając stwierdzenia, że prezes MTBS Monika Stańczyk-Mroczko okłamała radnych. Poprosiliśmy także o udostępnienie nagrania z rzeczonej komisji, bowiem wszystkie obrady są nagrywane. Do chwili przekazania gazety do druku nie otrzymaliśmy ani odpowiedzi w sprawie kłamstwa, ani nagrania. We wtorek 25 sierpnia burmistrz w rozmowie z naszą redakcją wyraził chęć szerszego skomentowania sprawy na łamach gazety, po rozmowach z członkami Rady Nadzorczej MTBS postanowił jednak tymczasowo wstrzymać się od tego. Z opublikowanego na stronie internetowej stanowiska burmistrza wynika jednak, że jest już kandydat do zastąpienia prezes Stańczyk-Mroczko. Wspomniany w nim „Pan Kowalczyk”, to Wojciech Kowalczyk związany do tej pory ze Spółdzielnią Mieszkaniową „Mystal”. Z burmistrzem jest w dobrej komitywie, do tego stopnia, że Włodzimierz Żak jest nawet ojcem chrzestnym jego córki. „Transfer” z „Mystalu” do MTBS jak się wydaje jest przesądzony i jak się okazuje… nie jedyny. Beata Huras, księgowa z MTBS, którą prezes Monika Stańczyk-Mroczko uczyniła prokurentem spółki przeszła do SM „Mystal” na miejsce …Wojciecha Kowalczyka, czyli członka zarządu spółdzielni ds. ekonomiczno-administracyjnych. Rada Nadzorcza „Mystalu” ogłosiła niedawno konkurs na to stanowisko, oferty można było składać do 30 lipca. Czy to tylko przypadek, czy może przygotowania do zmiany na stanowisku prezesa MTBS trwały już od pewnego czasu? Odejście Beaty Huras dodatkowo destabilizuje sytuację w miejskiej spółce.
Jak wspomnieliśmy, burmistrz postanowił nie komentować na razie szerzej sytuacji związanej z MTBS, do jego stanowiska zamieszczonego na stronie internetowej postanowiła za to odnieść się Monika Stańczyk-Mroczko: - W odpowiedzi na Stanowisko Burmistrza Miasta opublikowane na Portalu Internetowym miasta Myszków – www.miastomyszkow.pl oświadczam: Przedmiotem prac połączonych komisji Rozwoju Miasta Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Finansów i Budżetu Rady Miasta było między innymi omówienie wyniku finansowego MTBS Sp. z o. o. za pierwsze półrocze 2015 r. Zgodnie z tematyką przedstawiłam Radnym Miasta Myszkowa obecną sytuację Spółki i zwróciłam się z prośbą o udzielenie wsparcia finansowego w kwocie 500.000 zł. Po kilkugodzinnych obradach połączone komisje podjęły decyzję o wystąpieniu z wnioskiem do Burmistrza Miasta Myszkowa o udzielenie pomocy finansowej MTBS Sp. z o. o. Powyższą decyzję Radni podjęli jednomyślnie. Przedmiot obrad nie obejmował spraw personalnych, które należą do właściwości statutowych Organów Spółki. Na marginesie dodaję, że Rada Nadzorcza MTBS Sp. z o. o w dniu 20 sierpnia 2015 r. wyraziła pisemną opinię, że „MTBS Sp. z o. o. ma organ reprezentacji jakim jest Zarząd”, co pozostaje w ewidentnej sprzeczności z twierdzeniami Pana Burmistrza. Ponadto, zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Burmistrza o zaprzestanie pomawiania mnie o „podawanie najprawdopodobniej nieprawdziwych informacji” i skupienie się na sprawach istotnych dla dalszego funkcjonowania Spółki, a co za tym idzie losów kilku tysięcy mieszkańców naszego miasta. Podkreślam, że to ja ponoszę pełną odpowiedzialność za Spółkę, z której nie zwalnia mnie fakt przebywania na urlopie macierzyńskim – napisała w oświadczeniu nadesłanym do naszej redakcji prezes MTBS Monika Stańczyk-Mroczko.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze