(Lelów) Raz do roku Lelów staje się celem pielgrzymek ortodoksyjnych Żydów, którzy przemierzają nieraz tysiące kilometrów, by wspólnie modlić się przy grobie cadyka Dawida Bidermana zwanego Lelowerem lub Dawidem z Lelowa. Dla nich to jeden z najważniejszych świętych chasydyzmu. Żydzi wierzą, że właśnie w rocznicę śmierci dusza cadyka schodzi na ziemię i wysłuchawszy próśb modlących się, przekazuje je Bogu. W tym roku, w 201. rocznicę śmierci cadyka przy jego grobie modliło się kilkuset chasydów z całego świata.
Do Lelowa chasydzi przyjeżdżają w „jorcait”, czyli w rocznicę śmierci ich mistrza. W tym roku ten dzień przypadał na wtorek 27 stycznia (jorcajt jest świętem „ruchomym” ze względu na kalendarz żydowski, który również jest „ruchomy”. Według niego mamy w tej chwili rok 5575). Władze Lelowa spodziewały się przyjazdu nawet 400 - 500 Żydów. Przybyli ze wszystkich stron świata. Chasydzi modlili się przy grobie cadyka, zapalali świeczki i pozostawiali karteczki z wypisanymi prośbami. Po modlitwach zasiedli przy wspólnym stole, tańczyli i śpiewali, gdyż uważają, że w ten sposób także można chwalić Boga. Wierzą, że w rocznicę śmierci duch zmarłego zstępuje w miejscu jego pochówku między żywych i zanosi Bogu ich modlitwy.
Dawid Biderman urodził się w Lelowie w 1746 roku. Był rabinem, pierwszym cadykiem chasydzkiej dynastii Lelow. Z początku żarliwy kabalista. Jednak pod wpływem Elimelecha z Leżajska zainteresował się chasydyzmem, żydowskim ruchem religijnym o charakterze mistycznym, powstałym w łonie judaizmu. Początkowo studiował u Mojżesza Lejba z Sasowa, a następnie u Jakuba Icchaka Horowica, gdzie uważany był za najwybitniejszego ucznia. Był jednym z najbardziej znanych ówczesnych cadyków na ziemiach polskich. Myśli Bidermana cytowane są do dziś przez chasydów na całym świecie. Martin Buber w „Opowieściach chasydów” tak opisuje lelowskiego cadyka: - Mądry, a zarazem dziecinny, szczery wobec wszystkich, a zarazem chroniący w sercu jakąś tajemnicę, obcy wszelkiemu grzechowi. (...) Przez długi czas nie chciał, by uważano go za cadyka, choć miał wielu wielbiących go zwolenników, którzy tego prostego człowieka (...) porównywali nawet z królem Dawidem. Długo stał za ladą w swoim sklepiku, z którego w dodatku nieraz odsyłał klientów do innych, biedniejszych kupców. Chętnie rozjeżdżał po okolicy, odwiedzał obcych Żydów po wsiach i w braterskiej z nimi rozmowie dodawał im otuchy, w miasteczku zbierał wokół siebie dzieci, prowadzał je na przechadzki, bawił się z nimi i muzykował, karmił i poił samopas pozostawione na jarmarkach zwierzęta. (...) Za swoje najważniejsze zadanie uważał godzenie ludzi. Daniel Lifschitz w książce „Z mądrości chasydów” dodaje: - Rabbi Dawid z Lelowa tak powiedział kilku swoim uczniom, którzy nazywali go cadykiem: „Nie jestem jeszcze godzien tego, by nazywać mnie sprawiedliwym, ponieważ wciąż jeszcze kocham swoich synów bardziej niż innych ludzi. Cadyk Biderman zmarł 28 stycznia 1814 roku. Do miejsca jego spoczynku od razu zaczęli pielgrzymować chasydzi z całej Polski. Tak było do czasu wybuchu II wojny światowej. Podczas wojny ohel, który wybudowano na jego mogile oraz cały cmentarz (kirkut) zostały doszczętnie zniszczone przez hitlerowców. W czasach PRL-u, zwłaszcza wczesnego, pielgrzymki Żydów nie były możliwe z racji napiętych stosunków polsko-izraelskich. Ta sytuacja diametralnie zmieniła się pod koniec lat 80-tych.
W 1988 r. z inicjatywy Rabina Szimona Anshina z Izraela przeprowadzono poszukiwania miejsca pochówku cadyka Biedermanna. Nad pracami czuwała Fundacja Rodziny Nissenbaumów. Ustalono, że szczątki słynnego cadyka spoczywają pod jednym ze sklepów Gminnej Spółdzielni. Wykopano czaszkę, piszczele oraz kości rąk, które przekazano na badania do Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Kiedy okazało się, że szczątki należą do Dawida Bidermana, na zapleczu budynku w lutym 1989 r. wybudowano ohel cadyka. W grudniu 2008 roku nastąpiło formalne przekazanie tego gruntu przez GS do Skarbu Państwa, który przekazał go następnie Gminie Żydowskiej w Katowicach. Ta przekazała kirkut Fundacji Chasydów. Latem 2011 r. Fundacja Rodziny Nissenbaumów ogrodziła teren cmentarza. We wrześniu 2012 r. rozpoczęły się prace zwieńczone wybudowaniem nowego ohelu.
- Już dziś chcemy zaprosić wszystkich na kolejne wydarzenie, które ma przybliżyć żydowską kulturę – Festiwal Kultury Polskiej i Żydowskiej „XIII Święto Ciulimu – Czulentu” - Lelowskie Spotkania Kultur. Zapraszamy od 21 do 23 sierpnia bieżącego roku – zachęcają władze Lelowa.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze