MLKS Woźniki – Zieloni Żarki – 4:2 (3:2)
Podopieczni Janusza Kościelnego nie sprostali w minioną sobotę (1 sierpnia) niżej notowanemu MLKS-owi Woźniki. Był to ostatni kontrolny występ żarczan przed meczami ligowymi.
Zieloni wystąpili w Woźnikach w osłabieniu. Mimo tego początek spotkania ułożył się dla nich korzystnie. Już w czwartej minucie Brodziński dał prowadzenie przyjezdnym. Goście cieszyli się z niego niespełna minutę. W 40 minucie było już 2:2 za sprawą Szymona Przybyłki. Jeszcze przed zmianą stron gracze MLKS-u objęli prowadzenie. Gole dla niżej notowanych strzelali kolejno – Lokaj, Roszak, Zuga i w drugiej połowie Cieniawski. Sytuacja na boisku wyglądała tak, jakby to goście przygotowywali się do rozgrywek ligi okręgowej, a miejscowi do startu w IV lidze. Po przerwie Zieloni nie mieli okazji by odrobić zaległości. Oby ostatni niezbyt udany występ sparingowy żarczan nie był złym proroctwem przed meczami ligowymi.
- Nie mogliśmy wystąpić w optymalnym składzie. Zabrakło trzech podstawowych zawodników i to było bardzo widoczne na boisku. W drugiej połowie nie mieliśmy zbyt wielu sytuacji do zdobycia bramek – skomentował trener Zielonych Żarki Janusz Kościelny.
MKS Woźniki: Kołodziejczyk - Krupa, Klyta, Sarol, Najder, Cyl, Roszak, Kołtun, Cieniawski, Lokaj, Zuga. W drugiej połowie pojawili się: Nicpoń, Kidawski, Zaczyński, Jasmer, Raczkowski, Czypionka, Michalski
Zieloni Żarki: Cogiel – Cupiał, Cichor, A. Lamch, Podlejski (46 min Frukacz), M. Lamch (35 min Wróbel), Wiklak, Szczepankiewicz (46 min Szczepanek), Przybyłka, Brodziński (46 min Gawroński), Malczewski. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze