Włodzimierz Żak, z Platformy Obywatelskiej, który rządzi w Myszkowie od 4 lat, w pierwszej turze wyborów o fotel burmistrza Myszkowa zdobył 41,2 % głosów. W II turze 30 listopada zmierzy się z Adamem Zaczkowskim z SLD Lewica Razem. Po I turze przewaga Żaka nad konkurentem jest bardzo duża. Czy Włodzimierz Żak może się już czuć zwycięzcą wyborów? Dodatkowo Żaka wzmacnia w II turze dobry wynik PO w Radzie Miasta Myszkowa, gdzie 10 radnych dostało się z listy Platformy Obywatelskiej. Jeżeli Włodzimierz Żak wygra w II turze, ma zapewnioną stabilną większość w Radzie Miasta.
Z kandydatem na burmistrza Myszkowa Włodzimierzem Żakiem rozmawia Jarosław Mazanek:
Gazeta Myszkowska: 41% oddanych głosów na Włodzimierza Żaka. Nie wygrał pan od razu w I turze, ale przewaga nad konkurentem, Adamem Zaczkowskim z SLD jest bardzo duża. Czuje się pan już zwycięzcą wyborów?
Włodzimierz Żak: -Nigdy nie pozwoliłbym sobie na takie stwierdzenie. Zostały dwa tygodnie. Jeśli o mnie chodzi będą to dwa tygodnie wypełnione normalną pracą burmistrza. Przykład: wczoraj zawiozłem do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o dofinansowanie monitoringu miejskiego. Moja aktywność może pokazywać, że zakładam powtórzenie w II turze, sukcesu z tury pierwszej. Ale z wielką ostrożnością. Mogę być zadowolony z wyniku wyborczego, zwłaszcza jeśli chodzi o radę miasta, gdzie kandydaci z listy PO zdobyli 10 mandatów. Ale ja nie mogę jeszcze czuć się zwycięzcą, bo niejednokrotnie buta była ukarana przez wyborców.
-W II turze zmierzy się pan z kandydatem SLD, to sukces Lewicy. Ale do Rady Miasta Myszkowa SLD wprowadziło tylko 3 radnych, kiedy w zakończonej kadencji mieli siedmiu. To totalna porażka! Czy pańskim zdaniem to weryfikacja polityki radnych lewicy, którzy skupiali się na permanentnej krytyce pańskich rządów? Klub PO się wzmocnił, lewica jest pokiereszowana.
-Nie chcę się wypowiadać na temat wyników SLD. To już sprawa lewicy. Może zagrało coś innego. W mieście takim jak Myszków nie szyldy partyjne odgrywają najważniejszą rolę. Abstrahując od list, z których weszli do rady miasta nowi radni, to mamy bardzo poważne odmłodzenie rady Miasta, także wśród radnych lewicy.
-W radzie miasta nie ma żadnego z pańskich „wielkich krytyków”: Zalega, Burski…
-Nie ma ich faktycznie. W pańskim pytaniu tkwi jedna widoczna teza: że jest to weryfikacja. Weryfikacja wykonana przez społeczeństwo. Nie ma chyba bardziej wymiernej weryfikacji jak dokonana w wyborach.
-Obawiał się pan tych wyborów. Był pan co prawda faworytem, ale wynik po I turze jest dla pana lepszy niż mógł się pan spodziewać. Obawiał się pan jak na wynik wpłynie ocena inwestycji ulicy 3 Maja, czy to, co wybuchło w ostatnich dniach kampanii, co nazwaliśmy w Gazecie Myszkowskiej „taśmami Żaka”. Wynik I tury pokazuje, że Wyborcy nie przywiązują do tych spraw kluczowej wagi. Dali panu kredyt zaufania. Nie uznali, że te potknięcia to kompromitacja.
-Pierwsza rzecz, jaką chciałbym podkreślić, to że z 20 osób, które zaproponowałem do składu rady, w wyborach przeszło 10. W tym składzie 20 osobowym nie było dominacji partyjności, tylko postawienie na osoby i spojrzenie co te osoby mogą zrobić, co sobą reprezentują jako fachowcy, społecznicy. Z lekkim, albo zdecydowanym postawieniem na osoby młodsze. Dzisiaj w tej dziesiątce mamy 5 osób bezpartyjnych, które zechciały się zaangażować razem ze mną w pracę na rzecz miasta. Oczywiście, nie ma tak, że jak się robi około 44 inwestycji, 22 zrealizowaliśmy tych, które funkcjonowały w załączniku do budżetu, a drugie tyle wprowadziliśmy, to chyba nikt nie wierzy, że zrealizuje się w 100% bez potknięć. Wracając do ul. 3 Maja: powiedziałem co jest złego w tym projekcie ale nie zgodzę się, że jest gorzej niż było. Ta ulica się zapadała. Zastaliśmy pewien projekt, zrealizowaliśmy go. Nie ma krytykowanych słupów.
-Wyborcy jak widać, nie demonizowali problemu.
-Pewnie tak, albo uwagi dotyczące tej inwestycji się wyrównały. Nie neguję, że coś będziemy musieli zrobić, żeby wygodniej chodziło się po chodniku. Czasu nie cofniemy, uzyskaliśmy 50% dofinansowania do tej inwestycji, 1,5 mln zł piechotą nie chodzi. Jak przestaniemy być zakładnikami gwarancji udzielonej przez firmę Skanska, na pewno wrócimy do tematu, jak chodnik poprawić. Ale jeszcze raz podkreślę, mówiłem to też w poprzednim wywiadzie, że na całą listę inwestycji, które zostały zrealizowane przez 4 lata, większość zrobionych jest ku zadowoleniu mieszkańców, wspomnę choćby o 661 instalacjach solarnych, ponad 300 komputerach dla rodzin zagrożonych wykluczeniem, Specjalna Strefa Ekonomiczna, czy zakup placu przy dworcu PKP, który chcemy zamienić na przestrzeń publiczną będącą wizytówką miasta. Patrzmy na całokształt.
-30 listopada druga tura wyborów i wydaje się że wchodzi pan w nią wzmocniony dobrym wynikiem. Jak będzie wyglądać pańska kampania w najbliższych dniach? Czymś pan wyborców zaskoczy?
-Nie będę zaskakiwał, bo ci, którzy mnie znają już wiedzą jaką osobą jestem. Będę przez te najbliższe dni potwierdzał, że pracuję dla miasta. Dowód tej pracy udowadniam pierwszego dnia po wyborach, jadąc załatwiać sprawy miasta. Dzisiaj spotkałem się z panem Zbigniewem Konarskim wiceprezesem firmy BGE w sprawie inwestycji o nazwie Zbrojarnia, która powstanie na bazie Vistalexu. Mamy zaawansowane rozmowy z firmą Loyd, są duże szanse, na ewentualny zakup przez nich budynku Saniko. Rozmawiamy o zmianie trasy linii autobusowej, aby pracownicy zatrudnieni w firmie Loyd mieli lepszy dojazd do pracy.
To są działania, w których pokazuję, że kampania przed II turą do dla mnie de facto wypełnianie obowiązków, które bardzo lubię. Muszę skoncentrować się na przygotowaniach do realizacji budżetu na rok 2015, bo terminy biegną. Pewne składane przeze mnie obietnice, w programie przedstawionym na kadencję 2014-17 już zacząłem realizować. Nie zatrzymuję się, tylko działam i te niecałe 2 tygodnie wypełnię normalnymi obowiązkami.
-Jednak kampania się toczy. Ma pan sporą przewagę, ale na konkurentów oddano jednak ponad 5000 głosów. Odwołuje się pan do tego elektoratu. Zagłosujcie na mnie?
-Mój komunikat jest prosty: zachęcam do udziału w II turze wyborów 30 listopada dlatego, że postawa obywatelska, społeczna powinna być wyrażana w taki sposób, że powinniśmy w wyborach uczestniczyć. Nie chcę się odnosić do ideologii: prawica, lewica, przepływy elektoratów, choć wiem, że takie analizy się prowadzi. Wyrażam nadzieję, że będzie doceniona moja praca dla miasta i mieszkańców. Wierzę, że do wyborów pójdą wszyscy ci, którzy brali udział w I turze, a nawet zachęcą tych, którzy nie głosowali. Na tym polega demokracja. Zapraszam do wyborów 30 listopada.
Napisz komentarz
Komentarze