(Myszków) 26 października w Miejskim Domu Kultury w Myszkowie lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie zainaugurowały powiatową kampanię przed wyborami samorządowymi. Podczas konwencji, wystawionych przez PiS kandydatów na wójtów i burmistrzów, do rad powiatu, miast i gmin oraz Sejmiku Województwa Śląskiego wspierali europosłanka z Koziegłów Jadwiga Wiśniewska, Jerzy Sądel, który zajął jej miejsce w Sejmie, oraz eurodeputowany Janusz Wojciechowski, w przeszłości sędzia, wieloletni poseł i były prezes NIK.
Startujących w wyborach samorządowych z list Prawa i Sprawiedliwości rekomendowała podczas konwencji Jadwiga Wiśniewska. - Bardzo się cieszę, że mamy świetnych kandydatów na wójtów i burmistrzów naszych gmin i miast. Bardzo się cieszę, że udało się zebrać drużynę ludzi odpowiedzialnych i kompetentnych, którzy wzięli w swoje ręce odpowiedzialność za przyszłość naszego powiatu i startują w wyborach samorządowych. Jestem przekonana, że te wybory to będą dobre wybory dla Polski, dla Prawa i Sprawiedliwości (...) Jestem przekonana, że dzięki tym wyborom samorządowym, w których stawiamy na bezpośredni kontakt z obywatelami, bo naszym hasłem jest „Słuchać i służyć”, uda się przywrócić elementarne poczucie uczciwości i kompetencji w sprawowaniu funkcji urzędów publicznych. Nie dla siebie, ale dla nas. Żebyśmy mogli być dumni, że żyjemy w dobrze zarządzanym kraju, dobrze zarządzanym powiecie, dobrze zarządzanym mieście i gminie, musimy wziąć odpowiedzialność w swoje ręce – rekomendowała kandydatów na listach Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska.
- Partie tworzą ludzie. I to ludzie są naszą wartością, naszym bogactwem. I kiedy układaliśmy listy wyborcze wyszukiwaliśmy i zapraszaliśmy do współpracy ludzi odważnych, kompetentnych, którzy będą chcieli służyć. Walczymy o sukces, walczymy o zwycięstwo nie dla siebie. Dla Polski, dla powiatu, dla Myszkowa. Sukces naszych kandydatów będzie naszym wspólnym sukcesem. Polityka jest działaniem zespołowym i tylko w zespole jest siła. I jeśli przyjmiemy że mamy dobry program, a mamy bardzo dobry program dla Polski, Polaków, gmin, ten program wypełnią treścią ludzie – dodawała. Jednocześnie zapowiedziała lokalne prezentacje kandydatów PiS. W sobotę 8 listopada o 15.00 w ośrodku wypoczynkowym w Jastrzębiu zaprezentuje się potencjalnym wyborcom kandydat na wójta gminy Poraj Andrzej Broniewski, zaś o 18.00 w Żarkach starający się tam o fotel burmistrza Lucjan Koral. Kandydatką Prawa i Sprawiedliwości z powiatu myszkowskiego w wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego będzie Krystyna Jasińska, była naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta Myszkowa w czasach kiedy w fotelu burmistrza Myszkowa zasiadał Janusz Romaniuk.
Obecni na konwencji zaproszeni goście zgodnie podkreślali, że wybory samorządowe to pierwszy krok do zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach. To nie są odosobnione opinie, w podobnym tonie wypowiadał się niedawno w Myszkowie szef SLD, Leszek Miller. Według partyjnych liderów wyniki osiągnięte 16 listopada zdecydują o „pozycji” startowej w przyszłorocznych wyborach Prezydenta RP oraz do Sejmu i Senatu.
- Wybory samorządowe to jest fundament. Fundament naszej dalszej działalności politycznej w Sejmie, w rządzie. I jeżeli nasi ludzie dostaną się do samorządów, jeżeli wygramy wójtów, burmistrzów, prezydentów, to myślę, że za rok wygramy w całej Polsce – mówił poseł Jerzy Sądel, który po „przeprowadzce” Jadwigi Wiśniewskiej do Brukseli zajął jej miejsce na Wiejskiej.
Gościem specjalnym konwencji był Janusz Wojciechowski, kiedyś związany z ludowcami, obecnie polityk PiS, były sędzia, prezes NIK, częsty gość w popularnym programie Elżbiety Jaworowicz „Sprawa dla reportera”. - Utkwiły mi w pamięci słowa ŚP Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który 3 maja 2009 roku, to było jego ostatnie trzeciomajowe przemówienie, następnego już nie doczekał, powiedział tak: „Będę czynił wszystko, by państwo polskie było silne, żeby potrafiło obronić najsłabszych, żeby wszyscy byli równi wobec prawa i żeby zawsze zwyciężała uczciwość, a nie cynizm i draństwo”. I myślę, że w tych słowach zawiera się to, o co nam chodzi. Zawiera sie to, z czym idziemy do ludzi, do Polaków, i to są te wartości, dla których chcemy wygrać te wybory. Najpierw samorządowe – żeby byli dobrzy gospodarze tutaj w naszych gminach, miastach powiatach, także tu w Myszkowie, na Ziemi Myszkowskiej, potem, w przyszłym roku w całej Polsce. Bo Polska potrzebuje naprawdę wielkich zmian. Żeby państwo polskie było silne, bo dziś niestety jest słabe. I to nie jako naród jesteśmy słabi, ale mamy słabe państwo, z powodu tych, którzy tym państwem od siedmiu lat źle rządzą (...) Dzisiaj jesteśmy w świecie, który znów staje się niebezpieczny. Znów za naszymi granicami dzieją się rzeczy złe. I dzisiaj widzimy kto kiedyś te zagrożenia potrafił oceniać, a kto się z tego śmiał (…) Odpowiedzialność za Polskę jest w rękach nieodpowiedzialnych ludzi. Mało tego. „Uciekł” z Polski premier (…) Mamy nową panią premier, która mówi, że w zagrożeniu to trzeba zamykać drzwi, zabierać dzieci z podwórka. Matka Polka, można by powiedzieć. Ale nie na tym polega troska o nasze wspólne bezpieczeństwo. Dzisiaj państwo polskie przez takie rządy jest państwem słabym i trzeba je natychmiast wzmocnić. I to nie chodzi o „pobrzękiwanie szabelką”. Chodzi o to, by odbudować polski potencjał gospodarczy, polityczny, ale także i ten obronny. I dlatego musimy te wybory wygrać. Żeby Państwo potrafiło obronić tych najsłabszych (…) Żeby wszyscy byli równi wobec prawa. Jak to dziś jest nie trzeba się specjalnie daleko rozglądać. Z jednej strony bezkarne afery zamiatane pod dywan, a drugiej strony jakiegoś tam biedaka za kradzież batonika za 95 groszy to potrafią zamknąć i trzymać w więzieniu. Te niesprawiedliwości, które dzieją się w polskich sądach, to się masa krytyczna już gdzieś naprawdę przelała. To wymaga wielkich zmian, mówię to z przykrością. Byłem kiedyś sędzią, różne czasy pamiętam w sądownictwie, różnie funkcjonował polski wymiar sprawiedliwości, ale takiej arogancji, takiego pomiatania ludźmi, jakie obserwuję teraz, nie było. Przynajmniej w czasach, do których moja pamięć sięga (…) Do tego prowadzi władza bez kontroli. A jeśli chodzi o ten cynizm. Jego najlepszy przykład dał niedawno minister Sawicki, nazywając rolników „frajerami” (…) To nie było przejęzyczenie. On się nie pomylił, on tak myśli. Dzisiejsza władza jest z jednej strony arogancka, a z drugiej strony nieudolna. Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości jest potrzebne także tu w Myszkowie (…) PiS nie obiecuje zbyt wiele w swoim programie, nie jesteśmy specjalistami od obietnic. Ale trzy rzeczy są filarem i to są obietnice, które absolutnie zostaną dotrzymane: to jest naprawdę publiczna służba zdrowia finansowana z budżetu, żeby lekarz najpierw leczył, a potem liczył, nie na odwrót. Druga rzecz: szkoły - reforma edukacji jest powszechnie krytykowana, jest zła, 8-klasowa szkoła podstawowa musi wrócić. I wreszcie trzecia – wiek emerytalny – przywrócenie przechodzenia na emeryturę od 60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn, chyba że ktoś będzie chciał pracować dłużej – przekonywał Janusz Wojciechowski.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze