(Myszków) Różne formy przybiera w Myszkowie kampania przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Jedni kandydaci stawiają na dużą liczbę banerów, inni częstują darmowym piwem i grochówką. Kandydat na burmistrza Wiesław Liszewski postanowił zaprezentować się jeszcze inaczej, pokazując mieszkańcom naocznie co potrafi. A że jego pasją jest przywracanie do życia starych samochodów, Liszewski rozpoczął kampanię od parady „antyków na kółkach” z jego bilbordami.
Taką „karawanę” dostrzegliśmy w sąsiedztwie naszej redakcji, na ulicy Sikorskiego. Prowadził ją sam kandydat na stanowisko burmistrza, siedzący za kierownicą pięknie odrestaurowanej „Warszawy 201” z 1967 r. Po niej zgrabnie „toczył się „ Fiat 125 p” ciągnący na przyczepie wielki bilbord z podobizną Liszewskiego, za nim kolejna „Warszawa”. – Moją pasją, która wymaga cierpliwości i konsekwencji w osiąganiu celu, są stare samochody, wspaniały duch czasów przeszłych. Przywracanie ich do życia to radość, która zrodziła się z miłości do historii, którą muszą poznać następne pokolenia – mówi o swym hobby Wiesław Liszewski.
Zastanawialiśmy się, dlaczego przedsiębiorca zdecydował się na taką formę kampanii, i przychodzi nam do głowy jedno wyjaśnienie. Być może chce on potraktować miasto jak wiekowe, bądź co bądź ponad 50-letnie auto, które trzeba przywrócić do życia. Tu coś „wyklepać”, tam coś wymienić, polakierować… Czy mieszkańcy Myszkowa uwierzą, że Liszewski doprowadzi miasto do takiej świetności jak swoją „Warszawę”? (rb)
Napisz komentarz
Komentarze