(Koziegłowy) Zapowiadana od długiego czasu zmiana na stanowisku dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Promocji Kultury w Koziegłowach doszła w kwietniu do skutku. Dokładnie 1 kwietnia w fotelu dyrektora koziegłowskiego ośrodka zasiadła Renata Garleja, której dotychczasowym miejscem pracy był Gminny Ośrodek Kultury w Poraju.
W Poraju Renata Garleja funkcję dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury pełniła od lutego 2007 do lutego 2012r. Wtedy to na stanowisko dyrektora GOK-u wójt Łukasz Stachera powołał Magdalenę Ryziuk-Wilk, a Garleja miała pełnić funkcję jej zastępcy. Choć nikt nie mówił o tym głośno, wiadomym było, że współpraca między kobietami – określając to eufemistycznie – nie układała się zbyt dobrze. Po pewnym czasie nowa dyrektor zdegradowała swą zastępczynię do stanowiska szeregowego pracownika. O planach zmiany pracy przez Renatę Garleję słychać było już latem ubiegłego roku. Mówiło się, że ma zastąpić na stanowisku dyrektora koziegłowskiej kultury Agatę Morawiec. Przejście od słów do czynów trwało kilka miesięcy. Burmistrz Koziegłów Jacek Ślęczka dopiero 1 kwietnia 2014r. powołał Renatę Garleję na stanowisko dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Koziegłowach. W Poraju odetchnęli z ulgą.
- Gminny Ośrodek Kultury w Poraju dawniej (przed lutym 2012r. – przyp. red.) na utrzymaniu miał tylko GOK. A teraz mamy na tyle prężną panią dyrektor (dyrektorem GOK w Poraju jest Magdalena Ryziuk-Wilk – przyp. red.) i najlepszą w Polsce, że stwierdziliśmy, że spokojnie sobie poradzi, gdy do jej zadań dopiszemy utrzymanie i organizację pracy wielu budynków należących do gminy (domy ludowe, świetlice środowiskowe, kino) i damy jej te same pieniądze co w ubiegłym roku. Nie myliliśmy się. GOK pozyskał od sponsorów 150 tys. zł. Rozmawiam z wójtami i burmistrzami miast i gmin, które nas otaczają… My jesteśmy wsią a mówimy o sobie, jakbyśmy byli dużym miastem, które ma nieprawdopodobny budżet. Jesteśmy najlepsi, wszyscy nam wokoło zazdroszczą i będą nas atakować. Naszych imprez nikt nie pobije. Mamy funkcjonujący gminny ośrodek kultury. Dawniej na malarstwo chodziły 2 osoby. Teraz na takie zajęcia chodzi 20 osób. Dawniej na listach uczestników były 2- 3 osoby, a koszty zajęć podobne. Teraz wszystko świetnie funkcjonuje. Mamy bardzo dobrych instruktorów, bardzo dobrze wykonujemy zadania związane z kulturą, bardzo dobrze funkcjonują nasze obiekty, staramy się je utrzymywać, pozyskujemy środki, jesteśmy oceniani bardzo wysoko – tymi słowami, skierowanymi do radnych Rady Gminy Poraj podczas ostatniej sesji, wójt Łukasz Stachera opisał pracę porajskiego GOK-u za czasów poprzedniej i obecnej dyrektorki.
Na pytanie jak na tych „kulturalnych” zmianach wyjdzie gmina Koziegłowy trudno dziś odpowiedzieć. Wiadomo natomiast, że nowa dyrektor na pewno zadba o folklor. (kk)
Napisz komentarz
Komentarze