(gm. Poraj, Warszawa) Choć w nazwie mają „piątkę” jest ich w zasadzie osiem. Energiczne panie z Żarek Letniska i Poraja, które połączyło zamiłowanie do muzyki i wspólnego śpiewania. Zespół stworzyły rok temu, a już na swym koncie mają sporo sukcesów. Ostatni osiągnęły w połowie października w Warszawie. Zespół wokalny „Szalona Piątka Plus” oraz solistka Elżbieta Jatulewicz oczarowały publiczność i jury ogólnopolskich V Juwenaliów III Wieku.
„Szalona Piątka Plus” działa pod egidą Gminnego Ośrodka Kultury w Poraju. Zespół istnieje od roku, na swoim koncie ma m.in. nagrodę zdobytą na Festiwalu „Seniorada” w Siewierzu. W skład zespołu wchodzą mieszkanki Żarek Letniska : Elżbieta Jatulewicz (instruktor grupy i jej założycielka), Lucyna Cielecka (już wiemy po kim Magdalena Cielecka odziedziczyła talent), Henryka Chołdyk, Jadwiga Dulias, Barbara Nowak i Katarzyna Olszewska oraz porajanki Danuta Służałek – Jaworska i Maria Magdalena Gurbała. W Warszawie „Szalona Piątka Plus”, z różnych przyczyn, zaprezentowała się w sześcioosobowym składzie.
Podczas trzydniowego festiwalu, na scenie w sali widowiskowej Domu Kultury „Świt” wystąpiło łącznie kilkudziesięciu wykonawców z całej Polski, których oklaskiwała w sumie 1,5 tysięczna publiczność. Wszyscy oceniani byli przez profesjonalne jury, w skład którego weszli: Alicja Ogrodzińska - wykładowca Akademii Muzycznej, Michał Sławecki – dyrygent i muzyk z Akademii Muzycznej oraz Barbara Kobrzyńska i Jerzy Woźniak – aktorzy Teatru Rapsodycznego. Występ reprezentantek gminy Poraj zebrał zasłużony aplauz publiczności i miał odzwierciedlenie w werdykcie jury, które przyznało „Szalonej Piątce Plus” główną nagrodę w kategorii zespół wokalny, a występująca również solo Elżbieta Jatulewicz zdobyła główną nagrodę – w specjalnie stworzonej dla niej kategorii piosenki aktorskiej. Co warte podkreślenia, występ „Szalonej Piątki Plus” oraz solistki Elżbiety Jatulewicz obserwowała z widowni Alicja Majewska… zaprzyjaźniona od pewnego czasu z zespołem.
- Jestem bardzo szczęśliwa. Ogromnie się cieszę z sukcesu „Szalonej Piątki Plus”. Dałyśmy z siebie wszystko (…) Nasz repertuar jest trudny i zróżnicowany. Najbardziej bałyśmy się drugiego utworu, tj. pięknej piosenki Włodzimierza Korcza, którą śpiewa Alicja Majewska. To nie tylko znakomita artystka, ale cudowny, dobry, skromny i niezwykły człowiek. Nie dość, że użyczyła nam swojego pół playbacku, to jeszcze przybyła na nasz występ. Tego nie mogłyśmy przewidzieć nawet w najśmielszych oczekiwaniach (…) Co do mojego sukcesu, to kto by się w takim przypadku nie cieszył. Przecież całe moje życie to jeden wielki śpiew, szkoda, że już łabędzi. Kocham muzykę, uwielbiam śpiewać i choć za każdym razem mam ogromną tremę, kiedy staję przed mikrofonem zapominam o całym świecie i wchodzę w piosenkę – wspomina warszawski występ Elżbieta Jatulewicz.
Po występie, już w garderobie „Szalona Piątka” została poproszona przez Alicję Majewską o zaśpiewanie a’ cappella wspomnianej wcześniej piosenki z jej repertuaru: „Najważniejsze, żeby znaleźć przyjaciela”. Mikrofon zastąpił słuchawka telefonu, po którego drugiej stronie był … kompozytor utworu Włodzimierz Korcz. - To co usłyszałam z jego ust po zakończeniu śpiewania to było, jak w bajce – mówi Elżbieta Jatulewicz. Możemy się tylko domyślać, że była to piękna wiązanka komplementów dla całego zespołu.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze