(Złoty Potok) Muzeum Regionalne im. Zygmunta Krasińskiego w Złotym Potoku od kilku lat włącza się do organizacji obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa. Nie inaczej było i w tym roku, 15 i 16 września, podczas XX edycji imprezy. Jej tegoroczny temat przewodni: „Tajemnice codzienności” , nawiązywał do wartości niematerialnych i miał za zadanie ocalić od zapomnienia piękno i urok codziennych zdarzeń: zwykłego domowego życia.
Europejskie Dni Dziedzictwa to wspólna inicjatywa Rady Europy i Unii Europejskiej. Dzięki niej można na wiele sposobów spojrzeć na miejsca „z naszego sąsiedztwa” ważne dla historii miasta, regionu czy Polski. I choć wydawać by się mogło, że dzięki częstym w nich wizytach znamy je całkiem dobrze, zawsze może okazać się, że skrywają jeszcze niejedną tajemnicę wartą poznania. W taki właśnie sposób prezentuje się, nie tylko zresztą podczas Europejskich Dni Dziedzictwa, Muzeum Regionalne w Złotym Potoku. Tych kilka sal niewielkiego dworu to prawdziwa kopalnia wiedzy, którą co rusz można poszerzyć, spoglądając na nie choćby przez pryzmat związków jego mieszkańców z epoką napoleońską, losów kobiet związanych z tym miejscem czy choćby przyglądając się ich codziennemu życiu. Po każdej wizycie w muzeum można wyjść bogatszym o kolejne, fascynujące opowieści. Wielka w tym zasługa potrafiącego barwnie opowiadać dyrektora Muzeum w Złotym Potoku, Andrzeja Kuźmy. W tym roku osoby, które odwiedziły muzeum w czasie Europejskich Dni Dziedzictwa mogły np. poznać Zygmunta Krasińskiego, nie jako poetę i wielkiego przedstawiciela polskiego i europejskiego romantyzmu, ale głównie jako … właściciela olbrzymich dóbr ziemskich, głównego zarządcy troszczącego się o sprawy ekonomiczne, gospodarcze i ludzkie w swoich posiadłościach. Okazuje się, że Krasiński „sprawiedliwie” godził swój czas, poświęcając go zarówno na sprawy duchowe, jak i na podejmowanie decyzji … co posiać po ziemniakach, czy jak postąpić w przypadku zarządcy skandalicznie traktującego pracujących w jego dobrach chłopów. - Mój alter ego powinien być tem „okiem pańskiem, co tuczy konia – pisał poeta z Paryża do swego przyjaciela Stanisława Koźmiana, w styczniu 1859 roku. Zygmunt Krasiński, jakiego można było jeszcze przy okazji poznać, to także kolekcjoner dzieł sztuki, koneser literatury a nawet, jak byśmy dziś powiedzieli, sponsor swego wielkiego „rywala po piórze” … Cypriana Kamila Norwida. Historyczne opowieści przeplatane były występami uczennic Zespołu Szkół Muzycznych w Częstochowie, Doroty Sikorskiej (wiolonczela) oraz Dominiki Rydel (skrzypce). Europejskie Dni Dziedzictwa w Złotym Potoku to także otwarcie wystawy pierwszego cyklu rysunków, autorstwa Aleksandry Kowalskiej, ilustrujących scenki obyczajowe z lat 20-tych i 30-tych w Dobrach Złotopotockich oraz warsztaty plastyczne dla dzieci, prowadzone pod hasłem „Losy jednego zabytku - moja wizja”.
W organizację spotkań muzealnych swój wkład włożyły także Gminna Biblioteka Publiczna w Janowie oraz miejscowy Samorządowy Ośrodek Kultury i Sportu. Patronat nad imprezą objęła Gazeta Myszkowska. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze