(Żarki Letnisko) – Takich imprez u nas brakuje. A to jest właśnie to, na co czekamy. Młodzież ma możliwość pojechać tam, gdzie dzieje się coś dla nich. Osoby starsze i mniej mobilne mogą jedynie liczyć na koncerty organizowane na miejscu i z radością korzystają z takiej oferty – powtarzali mieszkańcy Żarek Letniska, którzy w niedzielne popołudnie 9 stycznia tłumnie odwiedzili salę gimnastyczną miejscowego gimnazjum. Ze specjalnym koncertem wystąpiła tam Jasnogórska Orkiestra Dęta pod dyrekcją Marka Piątka.
Była to trzecia impreza z cyklu jesienno zimowych spotkań z kulturą, jaki dla swych parafian przygotowali księża z Żarek Letniska Maciej Klekowski i Marek Gaborski. Wcześniej przed żarecką publicznością zaprezentował się w miejscowym kościele Jasnogórski Chór pod dyrekcją Marcina Lauzera, któremu towarzyszył zespół kameralny z Częstochowy oraz aktor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, Marian Florek, z monodramem opartym na pismach świętego Augustyna.
Jasnogórska Orkiestra Dęta, która ze względu na swe „rozmiary” wystąpiła w sali miejscowego gimnazjum, nie często koncertuje poza murami klasztoru. To właśnie na Jasnej Górze można posłuchać jej najczęściej. Od 1961 roku uczestniczy tam w najważniejszych uroczystościach. M.in. uświetniała wszystkie wizyty i pielgrzymki Jana Pawła II na terenie Sanktuarium oraz, jak na razie jedyną, wizytę papieża Benedykta XVI.
W swych szeregach ma doskonałych muzyków: filharmonistów, solistów orkiestr radiowych, stypendystów zagranicznych konserwatoriów. Nic zatem dziwnego, że recenzje jej koncertów często zawierają stwierdzenia: wspaniałe muzyczne spotkanie, rozentuzjazmowana publiczność, interesujący repertuar. Nie inaczej było w Żarkach Letnisku. W programie koncertu prócz zwyczajowych o tej porze roku kolęd znalazły się także utwory Johana Straussa, Ernsta Hoffmanna, Irvinga Berlina, Czesława Sokalskiego, Seweryna Krajewskiego, Andrzeja Zielińskiego, Marcina Pospieszalskiego czy Jerzego Petersburskiego.
Publiczność, na którą składali się w głównej mierze dojrzali mieszkańcy Żarek Letniska i najbliższych okolic (choć nie brakowało również młodzieży a nawet dzieci) wychodziła z występu rozentuzjazmowana i, co często było wśród niej słychać, czeka na kolejne imprezy. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze