(Siedlec Duży) - Moja żoneczko najukochańsza Heleniu. Witam Cię moja miła serdecznie. Tak samo witam moje „roślinki” – dzieci – Zosienieczkę i Basieńkę. Całuję Was i ściskam serdecznie. Myślę o Was stale, w dzień i w nocy – co Wy tam porabiacie? Czy Zosieńko złota i Ty Basiu słuchacie mamusi? Tatuś Wasz często o Was wspomina i opowiada. Tęsknię do was strasznie. Chcę wiedzieć coś o Was, jak żyjecie? Myślę tu i modlę się o Wasze zdrowie (…) Jestem zupełnie dzięki Bogu zdrów. Jak wrócę do domu to już wszystko będzie dobrze – pisał z sowieckiej niewoli w liście do rodziny Antoni Sularz. Do domu nie powrócił. Były kierownik szkoły w Siedlcu Dużym, porucznik Wojska Polskiego został rozstrzelany w Katyniu w 1940 roku. 70 lat później, 17 września br., przed szkołą w Siedlcu Dużym posadzony został poświęcony mu Dąb Pamięci.
Dębów Pamięci ma być w całej Polsce 21857. Każdy z nich ma upamiętniać jedno nazwisko ofiary zbrodni katyńskiej. Drzewo posadzone przed szkołą w Siedlcu Dużym nosi numer 3380. Inicjatorką jego posadzenia jest była dyrektor szkoły Anna Cymer, organizacją uroczystości zajęła się już jednak nowa dyrektor placówki w Siedlcu Dużym, Renata Sawicka. W inicjatywę włączył się także proboszcz parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego ks. Józef Wachowski i władze gminne.
Uroczystość rozpoczęła się zapaleniem zniczy pod tablicą pamiątkową ku czci por. Antoniego Sularza, która znajduje się w szkole. Następnie cała szkolna społeczność oraz zaproszeni goście udali się do kościoła parafialnego, gdzie specjalną odprawiona została specjalna Msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem biskupa Jana Wątroby. W homilii wyraził on nadzieję, że posadzony dąb będzie wskazówką, jak wychowywać młode pokolenie do miłości ojczyzny. - Kto otrzymał korzenie i skrzydła, ten zawsze wie, skąd wyrasta i pochodzi, i potrafi wrócić do ojczystych progów. Kto otrzymał korzenie i skrzydła będzie umiał stanąć w obronie ojczyzny i całego dziedzictwa, które zostało mu przekazane przez wcześniejsze pokolenie. Z tym czasem wiąże się wielka ofiara, jaką była też śmierć por. Antoniego Sularza – zwracał się do młodzieży biskup Jan Wątroba.
Po Mszy św. uczniowie Szkoły Podstawowej w Siedlcu Dużym oraz młodzież z Gimnazjum nr 1 w Koziegłowach zaprezentowali wzruszający montaż muzyczno poetyczny przygotowany pod okiem nauczycielek: Małgorzaty Knapik, Anny Łuszczyk, Karoliny Gawrońskiej i Magdaleny Gross. Przedstawieniu towarzyszyła prezentacja multimedialna, podczas której na specjalnym ekranie można było zobaczyć pamiątkowe zdjęcia por. Antoniego Sularza, jego żony Heleny oraz córek Basi i Zosi, a także fragmenty jedynego listu porucznika, który dotarł do jego żony z obozu z Kozielska. Przy miejscowym kościele uczczono także pamięć mieszkańców Siedlca Dużego i okolic, powieszonych przez Niemców 23 października 1943 r.
Dąb Pamięci poświęcony Antoniemu Sularzowi zsadzono na placu szkolnym. – Będziemy o niego dbać, bo to nasz obowiązek wobec tych którzy ponieśli dla Ojczyzny tak straszną ofiarę – deklarowała w imieniu swych podopiecznych dyrektor Renata Sawicka. W sadzeniu drzewa – symbolu uczestniczyli krewni zamordowanego Antoniego Sularza i Zdzisława Sularza, poseł Jadwiga Wiśniewska oraz burmistrz Koziegłów Jacek Ślęczka. Wspólnie odsłonili także pamiątkową tablicę. W uroczystości uczestniczyły delegacje uczniów gminnych szkół, poczty sztandarowe Związku Kombatantów i Byłych Więźniów Politycznych w Koziegłowach oraz OSP w Siedlcu Dużym, a także liczni mieszkańcy wsi, wśród których wielu to byli uczniowie wspominanego dyrektora. - Ci którzy zaplanowali tą wyjątkowo wzruszającą i piękną uroczystość byli bardzo przewidujący i mieli wyobraźnię. Data 17 września wyryta na kamieniu upamiętniającym męczeńską śmierć Antoniego Sularza, to data która będzie wyryta w sercach wychowanków tej szkoły. Bo przecież w wychowaniu chodzi nie tylko o kształcenie umiejętności, ale również, a może przede wszystkim o kształtowanie dusz - mówiła poseł Jadwiga Wiśniewska. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze