(Myszków) W lasach trwa wysyp grzybów. Świadczą o tym choćby wizyty w naszej redakcji szczęśliwych znalazców okazałych smakołyków. Z dumą i uśmiechem na twarzy prezentują plony swych leśnych poszukiwań.
Jan Magiera, mieszkaniec jednego z bloków przy ul. 11 Listopada w Myszkowie na grzybobranie udał się w piątek, 10 września. Z wyprawy do lasów na Światowicie i Borach wrócił z pełnym koszem okazałych prawdziwków, koźlarzy i podgrzybków. – To mój pierwszy taki udany tegoroczny zbiór. Wcześniej byłem na grzybach trzy razy, ale wtedy nie było z czym wracać. Teraz w dwie godziny uzbierałem cały kosz – nie kryje dumy Jan Magiera. Szczególną radość sprawiły mu „bliźniaki” - rosnące obok siebie prawdziwki. Największy ze znalezionych miał 17 centymetrów wysokości, zaś średnica jego kapelusza wyniosła 18 centymetrów. – Część usmaży moja żona Jadwiga, część ususzę na święta – zdradza kulinarne plany wobec grzybów pan Jan, który podkreśla, że są one częścią jego ulubionego menu.
Nie wiemy czy grzyby na talerzu lubi Sebastian Reder z Myszkowa. Wiemy jednak, że zapowiada się na znakomitego grzybiarza. Dwuletni Sebastianek znalazł pierwszego w swoim życiu najprawdziwszego i okazałego prawdziwka. – Syn był przeszczęśliwy ze znaleziska a ja pękałam z dumy – relacjonuje mama małego grzybiarza Monika Skowron-Reder. Nam pozostaje szczerze pogratulować i samym ruszyć w lasy. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze