(Złoty Potok) Choć rolada i modra kapusta w dalszym ciągu pozostają wizytówką kuchni śląskiej, dziś gospodynie ze Śląska chcąc uraczyć prawdziwych smakoszy potrawami z ich regionu proponują im karminadle z królika z kartoflami i oberibą na gęsto, żur żeniaty, szpajzę albo maszket z rabarbaru. Wszystkich tych smakołyków można było skosztować podczas Festiwalu Śląskich Smaków, jaki odbył się 19 czerwca w Złotym Potoku.
O organizację tej imprezy w gminie Janów nie było łatwo. Wójt Adam Markowski musiał się sporo natrudzić, by przekonać organizatorów festiwalu – Śląską Organizację Turystyczną, że warto przyjechać z nim do Złotego Potoku. Zwyciężyły argumenty nie do podważenia – własna potrawa regionalna – czyli złotopotocki pstrąg przyrządzany na tysiące sposobów oraz niezawodna publiczność. Jakby tego było mało, wójt Markowski do programu festiwalu „dorzucił” swój autorski pomysł (od dawna chodził mu po głowie) – konkurs na najlepszą nalewkę.
Śląskie Smaki to „objazdowa impreza”, w której rywalizują kucharze ze znanych restauracji, ale też zupełni amatorzy. W tym roku festiwal zorganizowano po raz piąty.
Jego najsmaczniejszym punktem programu był konkurs kulinarny, w którym o tytuł Eksperta Śląskich Smaków 2010, statuetkę Złotego Durszlaka i atrakcyjne nagrody rzeczowe walczyło 10 amatorskich i 8 profesjonalnych drużyn. Laureatami tegorocznych zmagań w kategorii profesjonalistów zostali kucharze z hotelu Qubus z Katowic, którzy przygotowali cały zestaw potraw: pierś z gęsi wędzoną sposobem tradycyjnym z szałotem śląskim, maszket z rabarbaru, duet kremowy z dyni i pokrzyw oraz udko z kaczki z bogatymi kluskami tartymi i kwaśnymi jabłkami. Jurorom (wśród nich znalazły się m.in. Hanna Szymanderska - autorka wielu znakomitych książek kucharskich, Joanna Bartel – dobrze znana na Śląsku aktorka oraz Lidia Szary z KGW w Ornontowicach - trzykrotna zdobywczyni Złotego Durszlaka, która postanowiła w tym roku dać szansę na zwycięstwo innym) smakowały także placki ziemniaczane z gulaszem z sarny, rosół z pierogami z czarnej kaczki oraz przepiórki w sosie własnym z różyczkami pure i szparagi w sosie śmietankowym teamu rodzinnego z Czarkowa, które ich zdaniem zasłużyły na pierwsze miejsce w kategorii kucharzy amatorów.
Choć nie zdobyły nagrody, wspomniane wcześniej karminadle z królika z oberibą na gęsto - czyli kotlety z króliczego mięsa z surówką z kalarepy – także smakowały znakomicie.
Karolowi Okrasie – kucharzowi, znanemu z programów telewizyjnych w Złotym Potoku najbardziej z kolei smakowały gryczaki – kotlety mielone z dużą ilością kaszy. Podczas specjalnego pokazu dla publiczności zaprezentował jednak kolejne sposoby na podanie – jakże by inaczej - pstrąga.
- Będę przygotowywał pstrąga na dwa sposoby. Jeden pstrąg będzie zapiekany z pastą z suszonych pomidorów i podany z sałatką z cukini. Sałatka będzie doprawiona dużą ilością bazylii. Natomiast drugą rybę upieczemy w plastrach wędzonego boczku i tego podamy z ciepłą sałatką z bakłażana smażonego, doprawionego dużą ilością pomidorów, czosnku i bazylii. Zawijanie w plastry boczku to nie tylko sposób na pstrąga, ale na każdą rybę. I wtedy smakują one rewelacyjnie. Jest to staropolski, kresowy sposób na przygotowywanie ryby. Jak się okazuje mięso z rybą to bardzo udane połączenie – zdradzał nam przed występem jego szczegóły. - Są to potrawy bardzo proste i każdy może je sam zrobić w domu. Taka zresztą była formuła tego pokazu, bym tu za bardzo nie kombinował, tylko zrobił coś, co większość ludzi może powtórzyć we własnej kuchni. Są one tak proste, że będę się chyba musiał dużo nagadać, by zająć widzów, przygotowując je. Robi się je bardzo szybko, a są bardzo „wdzięczne”, bo smaczne – mówił Karol Okrasa.
Tegoroczną festiwalową nowością był otwarty konkurs na najlepszą nalewkę. – U nas w gminie produkuje je na własny użytek wiele osób. Nadszedł czas, by się nimi pochwalić – mówił wójt Adam Markowski. Spośród kilkunastu zgłoszonych do oceny trunków w gronie trzech najlepszych znalazła się „Tarninówka” - dzieło mieszkanki Janowa Danuty Kuczyńskiej – Pytel. Prócz jej nalewki nagrodzono także „Pszczyński krupnik”, zgłoszony do konkursu przez restaurację „Stara Piekarnia” z Pszczyny oraz „Rabarbarówkę” gospodyń z Wisły Wielkiej Krystyny i Elżbiety Nowrotek.
Zmaganiom kucharzy towarzyszyły liczne występy artystyczne. Z pełnymi brzuchami i we wspaniałych nastrojach na złotopotockich błoniach bawiono się do późnych godzin nocnych.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze