O sprawie wykorzystania samochodu służbowego Starostwa Powiatowego w Myszkowie do wyjazdu na zjazd PiS pisaliśmy we wrześniu 2023 w artykule:
STAROSTA Z PIS SŁUŻBOWYM SAMOCHODEM NA PARTYJNYM ZJEŹDZIE? nr 27 z 7 lipca 2023.
Radni pytali wtedy o szczegóły sprawy, starosta Piotr Kołodziejczyk jedynie odburknął (nawet się nie nagrało w relacji z sesji) 29 czerwca 2023:
Anna Socha-Korendo z PSL spytała też wprost:-czy był pan na partyjnym zjeździe PIS w Bogatyni służbowym samochodem starostwa marki KIA?
Radna Dorota Kaim-Hagar: -Nie nagrała się pana odpowiedź, a powiedział pan, że „nie będzie się tłumaczył jakim samochodem jechał do Bogatyni”.
Anna Socha-Korendo nie odpuszczała: -Jestem w szoku panie starosto, oczywiście samochód służbowy jest po to, żeby służbowo nim jeździć, a nie partyjnie. Jakieś autobusy z Myszkowa jechały do Bogatyni, i samochód służbowy starostwa nie jest do tego, żeby nim jeździć na wiece partyjne do Bogatyni.
Radna Dorota Kaim-Hagar gdy uzyskała faktury potwierdzające, że służbowa KIA była tankowana w dniach zjazdu w Bogatynii na stacji benzynowej w okolicy Kątów Wrocławskich, zdecydowała się zawiadomić prokuraturę, o podejrzeniu przekroczenia uprawnień przez Starostę Myszkowskiego Piotra Kołodziejczyka, poprzez wykorzystanie samochodu służbowego do celów prywatnych.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Lublińcu, która postanowieniem z 16 lutego 2024 odmówiła wszczęcia śledztwa „w sprawie przekroczenia uprawnień służbowych przez Starostę Myszkowskiego w okresie nieustalonym do 24.06. 2023. w Myszkowie, poprzez wykorzystanie samochodu służbowego do celów prywatnych, tj o czyn z art. 23jak 1 par. 1 kk.” Postanowienie którego uzasadnienie podpisał prokurator Jan Smyła z PR Lubliniec dostali radni powiatowi.
Prokuratura: nie ma regulaminu, nie ma zakazu. Staroście wolno wszystko?
Powiatowa KIA o numerach rejestracyjnych SMY 3PM3 mogła być wykorzystywana do celów prywatnych od poniedziałku do piątku, w tym użyta do wyjazdu na partyjny miting w dniu 24 czerwca 2023 do Bogatynii. Dość daleko od Myszkowa, w obie strony jakieś 620 km. Samochód był po drodze tankowany, faktura oczywiście na koszt powiatu myszkowskiego.
Prokuratura cytuje wyjaśnienia zawiadamiającej, złożone do protokołu: „starosta myszkowski w sposób butny i arogancji odmawiał -zdaniem zawiadamiającej (radna Dorota Kaim-Hagar) odpowiedzi na stawiane mu na sesjach Rady Powiatu w Myszkowie przez radnych pytania dotyczące korzystania przez niego ze służbowego samochodu.”
Prokuratura ustaliła, że w starostwie myszkowskim nie obowiązują żadne regulacje, regulaminy czy zarządzenie dotyczące korzystania z samochodów służbowych. „Nie są prowadzone karty ustalające kto, kiedy i na jakiej trasie korzystał z samochodów służbowych” -pisze prokuratura w uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa.
Prokuratura przytacza przepisy Ustawy o samorządzie powiatowym, które jej zdaniem w sposób bardzo ogólny określają zasady korzystania z mienia powiatu: „przepisy ustawy z 5.06.1998r o samorządzie powiatowym nie regulują kwestii korzystania z samochodów służbowych i zawierają normy bardzo ogólne, nie jest zatem możliwe według nich ocenić postępowania Starosty Myszkowskiego, a innych norm prawnych nie ma”.
I tu właściwie można by się zatrzymać, zastanowić, może prokuratura ma rację? Bo „wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone”- zwykło się mawiać. To co robił starosta jest może nieprzyzwoite, ale faktycznie, cnot i uczciwości nie reguluje kodeks karny. Używanie mienia powiatu do celów prywatnych przez starostę nie jest zabronione, więc zastanówmy się:
Budynek starostwa wieczorami stoi zwykle pusty. Czy starosta może wynająć gabinet na hostel? Czemu nie? Żaden przepis nie zabrania! Albo na agencję towarzyską? Ich działalność, choć etycznie wątpliwa, to nie jest zabroniona więc właściwie brak przeciwwskazań…
Czy starosta może służbowym samochodem jechać na wczasy? Wozić dzieci do szkoły? Czemu nie! Zwłaszcza dłuższa wycieczka, do Chorwacji na przykład to przecież spory koszt i właściwie nie widać żadnych powodów, dlaczego starosta z PiS miałby nie jechać służbowym…
Co co dzieci, to warto pójść dalej. Przecież to spory organizacyjny wysiłek każdego z rodziców, a Starostwo Powiatowe w Myszkowie ma przecież kierowców służbowych. Wiec dzieci do szkoły, żona do fryzjera.
W dalszej części decyzji prokuratura próbuje wytłumaczyć, dlaczego nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w postępowaniu starosty. Tu mamy najwięcej wątpliwości,, czy jest do decyzja słuszna, gdyż prokuratura pisze, że „zawiadamiająca (radna Dorota Kaim-Hagar) poza wyjazdem na spotkanie partyjne do Bogatyni nie podaje innych faktów o korzystaniu przez Piotra Kołodziejczyka do celów prywatnych ze służbowego auta”.
I co to znaczy? Gdyby były dowody, że starosta wodzi się służbową KIA po restauracjach, kościołach, dzieci zawozi do szkoły, miałoby to jakiekolwiek znaczenie? Prokuratura stwierdza przecież, że w Myszkowie nie ma żadnych regulacji o sposobie wykorzystania samochodu przez starostę!
Prokuratura kończy decyzję odmowną wyjaśnieniem, że skoro polityk, to mu wolno: „Funkcja Starosty ma charakter polityczny, a zatem jego udział w partyjnych wiecach, spotkaniach, mitingach, jest czymś oczywistym i wykorzystanie do tego służbowego samochodu nie jest zatem przekroczeniem uprawnień”.
Decyzja wpłynęła do Rady Powiatu w Myszkowie 21 lutego, więc minął już 7 dniowy termin na jej zaskarżenie. Bo, że nie zdecydował się decyzji prokuratury skarżyć Zarząd Powiatu, którego członkowie, wydaje się oczywiste.
Decyzję prokuratury można uznać za logiczną. Nie ma przepisów, które zabraniają, więc wolno. A radni PiS już zadbali, żeby starostę z PiS nie wiązały żadne regulaminy, obowiązek wpisywania gdzie jedzie. Więc jeździ gdzie chce, a teraz, po decyzji prokuratury, która dała ma glejt na bezkarność, może się Wyborcom Piotr Kołodziejczyk śmiać w twarz.
Są gminy, które pozwalają swoim wójtom, burmistrzom (starostom) jeździć służbowym samochodem prywatnie. Podobnie jak firmy. Ale wtedy pracownik (starosta) płaci albo ryczałt, albo koszty eksploatacji samochodu. Warto o tym dyskutować przez 7 kwietnia, bo starosta myszkowski choć wywinął się z odpowiedzialności karnej, to nie znaczy, że jego jazdy na partyjne wiece są uczciwe. Opozycja nie ma takich możliwości. Polki i Polacy na marsze 4 czerwca 2023, 1 października 2023 jeździli za własne pieniądze. I pokonali ZŁO.
Aktualizacja: jednak jest śledztwo dotyczące wyjazdu starosty do Bogatyni! Podejrzenie przekroczenia uprawnień
W kolejnych prokuraturach Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar Prokurator Generalny i nowy Prokurator Krajowy dokonują sukcesywnie zmiany kadrowe. Prokurator Tomasz Janeczek z Zawiercia nie jest już szefem Prokuratury Regionalnej, ale to "zasługa" jeszcze ministra Zbigniewa Ziobro. Awansował go na zastępcę Prokuratora Krajowego, w pionie wojskowym. Ale w kolejnych miesiącach już po objęciu władzy przez Koalicję 15 X, nowy Prokurator Krajowy dokonywał kolejnych zmian w prokuraturach najpierw regionalnej w Katowicach, później okręgowych aż do rejonowych. Tak doszło do zmiany szefów prokuratorów rejonowych w Myszkowie, Zawierciu, Lublińcu. I proszę: sprawa wyjazdu starosty z PiS na zjazd w Bogatyni wróciła i wszczęto śledztwo! W trybie nadzoru polecenie wszczęcia śledztwa wydała Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
Wracamy to tej sprawy w najbliższym wydaniu Gazety Myszkowskiej 21 czerwca 2024
Napisz komentarz
Komentarze