WSZYSTKIE TRANSPORTY MASY KOKSOWNICZEJ W REKO PRZEŁADOWYWANO W SKANDALICZNY SPOSÓB!
(Myszków) Mieszkańcy Myszkowa dobrze pamiętają dzień 11 grudnia 2015 roku, kiedy z naczepy ciężarówki jadącej do firmy REKO przy ul. Jana Pawła II wylała się masa koksownicza, niszcząc ulicę i paraliżując miasto na dwa dni. Po prawie roku od tamtych wydarzeń możemy podsumować co organy ścigania, wszystkie instytucje państwowe zrobiły, żeby Myszków nie był składowiskiem niebezpiecznych odpadów, ogólnokrajowym wysypiskiem najniebezpieczniejszych substancji. Oto efekty: kierowca ciężarówki, która wiozła do REKO odpady 11.XII dostał 1500 zł grzywny. Wojewódzki Zarząd Dróg wydał 120.000 zł na naprawę drogi. A Gazeta Myszkowska od właściciela REKO otrzymała pozew z żądaniem 300.000 zł odszkodowania za rzekome naruszenie jego dóbr osobistych. Musieliśmy bardzo nadepnąć biznesmenowi od śmieci na odcisk, skoro - jak szacujemy - na same koszty pozwu wydał jakieś 40.000 zł. Ale - jak to mówią – na biednego nie trafiło: wg naszych źródeł firma Ciupińskiego robi średnie miesięczne obroty ok. 1 mln zł i regularnie korzysta ze zwrotu podatku VAT, po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Nic tylko „rzucić gazetę” i zacząć „robić w śmieciach”.
30.09.2016 08:00