BYŁ PIJANY. ZABIŁ SIEBIE. ŻEGNANO GO Z HONORAMI!
We wtorek 31 stycznia sierżant Kamil Zasada, policjant z wydziału drogowego KPP w Zawierciu około 7:00 uległ wypadkowi wracając z pracy, po służbie, którą skończył tego dnia o 5:00. Do wypadku doszło w miejscowości Jasieniec w gminie Pilica. Auto dachowało, policjant zginął na miejscu. Już tego samego dnia o wypadku informowały profile FB, jaka stała się tragedia, że zginął 28 letni funkcjonariusz, który osierocił dwoje dzieci. Jednocześnie od dnia wypadku w KPP Zawiercie, aż huczało od plotek, że funkcjonariusz, który zginął w wypadku, mógł być pijany. Wszczęto śledztwo. W poniedziałek 6 lutego Prokuratura Okręgowa w Częstochowie potwierdziła, że sekcja zwłok i badanie toksykologiczne denata wykazało, że funkcjonariusz był pijany. Miał w chwili wypadku około 2 promili we krwi. 4 lutego w Ołudzy, gmina Żarnowiec pożegnano go z honorami: kompania honorowa Policji, sztandary. Jakby żegnano policjanta, który zginął na służbie z rąk bandytów. W sieci nie brakuje wyrazów oburzenia z powodu hipokryzji Śląskiej Policji. W sprawie pojawiają się podejrzenia, że próbowano tuszować fakty.
04.03.2023 06:21
1