Spotkanie -jak relacjonuje nasz rozmówca- odbyło się w gabinecie Prezydenta Zawiercia późnym popołudniem. Około godziny 17 mężczyzna przybył do UM Zawiercie.
-Na wstępie proszę, aby nie wymieniać mnie z nazwiska. Ale gdyby wasza redakcja z powodu tej historii spotkała się np. z pozwem cywilnym, wszystko potwierdzę w sądzie. Gdy wszedłem do gabinetu Prezydenta Zawiercie było tam już kilka osób. Sami bliscy współpracownicy prezydenta Konarskiego, których znałem wcześniej: Maciej Smoleń, Jakub Kosoń (w 2019r, jeszcze jako 16 latek nazywany „Wiceprezydentem Zawiercia”, Łukasz Czop, Patryk Drabek i Karolina Kindler-Skowronek -opowiada nasz rozmówca.
(K. Kinder-Skowronek to ówczesna dyrektorka MOK Zawiercie, po konflikcie z prezydentem zwolniona, dziś kandyduje z listy Jarosława Mazura, byłego prezesa ZGK Zawiercie, który rzucił rękawicę Konarskiemu i startuje przeciwko niemu w wyborach. Po odwołaniu z funkcji prezesa ZGK Mazur stał się popularny, gdy stanęli za nim „murem” pracownicy. Akcja przybrała nazwę „Murem za mazurem!” i dzisiaj to jedno z haseł Jarosława Mazura, kandydata na Prezydenta Zawiercia).
-Teraz nie pamiętam, czy wszystkie te osoby były od samego początku, może ktoś doszedł w trakcie spotkania -relacjonuje dalej świadek zdarzenia- Co najważniejsze, prezydent Konarski by wyraźnie pod wpływem alkoholu. I to raczej w stopniu mocnym niż słabym. Rozmowa szybko przerodziła się w kłótnię, gdy postanowiłem wyjść, doszło do szarpaniny. Nie była to typowa bójka, ale szarpanina pomiędzy mną i Łukaszem Konarskim.
Jedna z pięciu osób, a to sami pracownicy Urzędu Miasta Zawiercie i instytucji miejskich, wszyscy zależni wtedy od Prezydenta Miasta, zgodziła się opowiedzieć jak zapamiętała to zdarzenie: -Zanim przyszedł pan (X) z którym niedługo później Łukasz Konarski się pokłócił i szarpał, omawialiśmy jakieś inne tematy.
-Czy Prezydent Zawiercia był pod wpływem alkoholu? Czy ewentualnie razem spożywaliście alkohol w Urzędzie Miasta?
-Ja nie byłem (byłam?) od początku. Nie spożywałem (am) alkoholu, ale potwierdzam, że Łukasz Konarski był mocno wstawiony. Oprócz niego jeszcze jedna osoba z wymienionych. Miał referować jakiś omawiany temat, ale praktycznie nie był w stanie przeczytać tekstu z kartki. Bełkotał. Przy mnie alkoholu nie spożywano. Ten dzień dobrze zapamiętałem (am) ponieważ była tego dnia uroczystość z okazji długoletniego pożycia małżeńskiego wyróżnionych małżeństw, mieszkańców Zawiercia -mówi jeden z uczestników spotkania. Podobnie, prosi o niepodawanie nazwiska artykule.
Kilka razy próbowaliśmy się dodzwonić do Jakuba Kosonia, dawniej nieletniego „wiceprezydenta”. Z powodu tej dziwnej funkcji Zawiercie było tematem drwin w całej Polsce. Dziś już pełnoletni Kosoń dalej jest bliskim współpracownikiem Łukasza Konarskiego. Nie odbierał połączeń z numeru, który mógł być mu znany. Dzwonimy więc z innego, i od razu udaje się nam połączyć:
-Jak pan zapamiętał zdarzenie z 10 marca 2022? Daty może pan nie pamiętać, ale jak sądzę samo zdarzenie na pewno: miało wtedy dojść do szarpaniny pomiędzy Łukaszem Konarskim, prezydentem Zawiercia, a panem (tu wymieniliśmy nazwisko) X. Prezydent -jak mówi część uczestników spotkania w urzędzie- miał być pod wpływem alkoholu.
Łukasz Kosoń nie odniósł się ani słowem do zdarzenia: -Skąd pan ma mój prywatny nr telefonu? -pytał kilka razy. I rozłączył się.
Dzwonimy do Patryka Drabka, . Ten sam wstęp: 10 marca 2022, jak pan to zapamiętał?
-Proszę o pytania na maila -mówi Patryk Drabek w UM Zawiercie przez radnych nazywany Ministrem Propagandy. Jest naczelnikiem wydziału promocji, pełni funkcję rzecznika UM Zawiercie.
-Pytam tylko o przebieg spotkania, w którym pan uczestniczył, jak pan zapamiętał do zdarzenie. Może pan odpowiedzieć od razu.
-Bardzo proszę o wysłanie pytań drogą mailową- powtarza Drabek.
Wysyłamy więc pytania do Łukasza Konarskiego, Prezydenta Zawiercia za pośrednictwem rzecznika:
Kurier Zawierciański przygotowuje artykuł dotyczący kolejnej już w przedziale 5 lat historii, gdy obecnemu Prezydentowi Zawiercia przypisuje się nadużywanie alkoholu zarówno prywatnie jak i w siedzibie UM Zawiercie, oraz jak ten zachowuje się pod wpływem alkoholu.
Dotarliśmy do świadków incydentu z 10 marca 2022 które część jego uczestników opisuje tak:
W godzinach późno popołudniowych, ok. 17-18ej, 10 marca 2022 Łukasz Konarski był umówiony z (X). gdy ten przyjechał, miał zastać w gabinecie prezydenta w UM Zawiercie Łukasza Konarskiego oraz osoby: Patryk Drabek, Maciej Smoleń, Łukasz Czop, Jakub Kosoń , Karolina Kindler-Skowronek.
W tym dniu odbywała się uroczystość związana z wręczeniem medali za długoletnie pożycie małżeńskie.
Podczas spotkania miało dojść do utarczki słownej pomiędzy panem, a p. X, a późnej szarpaniny pomiędzy panami. Można to nazwać bójką.
Pytanie: czy pamięta pan to zdarzenie? Jak je pan zapamiętał? Czy potwierdza pan jego przebieg?
Pytanie 2: wg. kilku świadków pan oraz p. Y byliście w stanie wskazującym na spożycie sporej ilości alkoholu. Czy potwierdza pan, że był pan w UM nietrzeźwy?”
Ani Prezydent Zawiercia, ani jego rzecznik nie odpowiedzieli na nasze pytania.
Aktualizacja: Artykuł ukazał się w Kurierze Zawierciańskim- wydanie specjalne z 27.03.2024 oraz w wydaniu nr 13 z 29.04.2024. Przed tymi wydaniami ani Prezydent Zawiercia Łukasz Konarski, ani jego rzecznik, który wg. świadków też miał być uczestnikiem zdarzenia z 10 marca 2022 nie odpowiedzieli na nasze pytania. Dopiero gdy Wydanie Specjalne było już kolportowane, 28 marca otrzymaliśmy krótką odpowiedź od Patryka Drabka. Z treści wynika, że odpowiada w swoim imieniu: "Szanowny Panie Redaktorze, nie przypominamy sobie takiego zdarzenia sprzed 2 lat. W gabinecie nigdy nie doszło do bójki. Uprzejmie proszę o zaprzestanie kojarzenia prezydenta z sytuacjami, które nigdy nie miały miejsca, i na których potwierdzenie nie ma Pan żadnych dowodów"
Nasz komentarz: Warto zauważyć, że Patryk Drabek, choć zwykle bardzo sprawny w tłumaczeniu wpadek Prezydenta Zawiercia, tym razem sam sobie przeczy. W pierwszym zdaniu pisze, że "nie przypominamy sobie zdarzenia", a w drugim kategorycznie zaprzecza, aby w UM Zawiercie, w gabinecie Prezydenta Łukasza Konarskiego doszło do bójki. Nigdzie w artykule nie pytaliśmy o bójkę, gdyż nawet gość prezydenta, z którym włodarz miasta miał się poszarpać, mówi, że "to nie była bójka".
Jak można być pewnym, że zdarzenia nie było, skoro się go nie pamięta?
Napisz komentarz
Komentarze