Schronisko wybudowane było docelowo dla 15 psów (co ważne, nie miało przyjmować kotów). Każdy psiak miał zagwarantowany własny boks (na zimę zapewniono im nawet ogrzewane kontenery) oraz wybieg. Ponadto zadbano nawet o szczeniaki oraz ich matki - te czworonogi miały przebywać w specjalnym, ogrzewanym pomieszczeniu. Psy, które przebywały w schronisku miały pochodzić tylko i wyłącznie z terenu Poręby, gdyż miało ono charakter gminny – było przeznaczone tylko i wyłącznie na potrzeby miasta. Przedstawiciele Poręby byli niezwykle dumni z działalności własnego schroniska. W artykule, który pojawił się na stronie Urzędu Miasta w Porębie 23 kwietnia 2023 roku przeczytamy m.in. wypowiedź burmistrza Ryszarda Spyry:
-Rzadko która nieduża gmina może pochwalić się posiadaniem własnego schroniska dla psów. My nie dość, że już je mamy, to jeszcze warunki, w jakich przebywać będą tu zwierzęta są naprawdę komfortowe.
Zatem co stało się, że otwarte w II kwartale ubiegłego roku schronisko, zostało w tak szybkim czasie zamknięte?
Jak dowiadujemy się z artykułu zamieszczonego na stronie Urzędu Miasta w Porębie 24 stycznia 2024 roku: “W związku z wysokimi kosztami prowadzenia takiego obiektu (najkosztowniejszy był nadzór weterynaryjny) oraz brakami kadrowymi, zostało ono zlikwidowane”. Co ciekawe nie istnieje ono już najprawdopodobniej od listopada, a do informacji publicznej wzmiankę o jego zamknięciu władze przekazały dopiero pod koniec stycznia. Można wnioskować, że schronisko było zamknięte dwa miesiące przed oficjalnym ogłoszeniem lub przynajmniej już wtedy gmina przygotowywała się do jego rychłego zamknięcia. 9 listopada MPWiK w Porębie ogłosiło Mikołajkową Zbiórkę dla Przytuliska, nie schroniska, a są to dwa różne sposoby zapewnienia opieki zwierzętom bezdomnym. Przytulisko w głównej mierze różni się od schroniska przepisami prawnymi, oraz faktem, że jest tymczasowym miejscem pobytu dla zwierząt.W porównaniu do schroniska, które swoim podopiecznym powinno zapewnić możliwość długiego pobytu oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Dlaczego schronisko zamknięto? Kiedy je zamknięto? Jakie koszty wygenerowało? Co z umiejętnościami specjalnie wyszkolonych pracowników, którzy zajmowali się schroniskiem? Czy spółka posiada aktualną decyzję zezwalającą na funkcjonowanie przytuliska? Te i wiele innych pytań wystosowały w swojej interpelacji radne z Poręby: Ewelina Janeczek, Jolanta Łakomska oraz Krystyna Rok na styczniowej sesji Rady Miasta Poręba. Sprawa związana ze schroniskiem w Porębie zaogniła się po zaginięciu psa Dżekiego, o czym pisaliśmy w artykule: W PORĘBIE ZNIKAJĄ PSY! GDZIE JEST DŻEKI? (kurierzawiercianski.pl). Pytania te pozostają jednak w dalszym ciągu otwarte. Prezes MPWiK Poręba Tomasz Turek w odpowiedzi na interpelację radnych stwierdził, że w związku z prowadzeniem postępowania przez prokuraturę (zapewne chodzi o sprawę z Dżekim), ta zabezpieczyła niezbędne dokumenty, które pozwoliłyby spółce udzielić merytorycznej odpowiedzi. Więc jak widać sprawa ze schroniskiem w Porębie oraz jego nagłego zlikwidowana obecnie pozostaje z wieloma niedopowiedzeniami, które możliwie, że rozwiążą się dopiero po zakończeniu dochodzenia przez prokuraturę.
autorka: Michalina Skwara
Nasz komentarz: DŻEKI to tylko wybieg aby nie odpowiadać na pytania!
Sprawa psa Dżekiego jest oczywiście bulwersująca. Mieszkańcy nie tylko Poręby podejrzewają, że psa po prostu gdzieś wywieziono, aby gminie nie generował kosztów. Ponieważ pies też do dzisiaj się nie znalazł, być może nie żyje. Może wpadł pod samochód może spotkało go coś innego… złego. Sprawa Dżekiego nie jest jednak żadnym powodem, aby prezes MPWiK Tomasz Turek uchylał się odpowiedzi na pytania o koszty funkcjonowania schroniska, datę i okoliczności jego zamknięcia! Policja w sprawie Dżekiego zabezpieczyła takie dowody, które mogły dotyczyć jego losu. Jakiś monitoring (jeżeli był), bilingi, logowania telefonów albo dokumenty MPWiK dotyczące tego konkretnie psa. Policja na zlecenie prokuratury zapewne nie zabrała sprawozdań finansowych, faktur. Wszystkiego, co dokumentuje koszty funkcjonowania schroniska. Unikanie tematu schroniska, nie odpowiadanie na pytania, to nie tyle interes MZWiK, co burmistrza Ryszarda Spyry, aby na 50 dni przed wyborami samorządowymi temat schroniska, dyskusja o ewentualnej niegospodarności, nie była głównym tematem w kampanii wyborczej. Dla każdego rządzącego włodarza, kampania wyborcza to głównie chwalenie się sukcesami i unikanie dyskusji o porażkach.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze