Toczyliśmy na ten temat już kilka razy dyskusję z Rzecznikiem Prasowym Świadków Jehowy na region Małopolski i Śląska Piotrem Jarząbkiem, Dyskusje ciekawe, finału nie ma, gdyż nie zgodziłem się z rzecznikiem prawie w niczym. Bo jeżeli Świadkowie Jehowy płacą podatki, są przykładnymi obywatelami, to co z obowiązkiem obywatelskim uczestnictwa w wyborach?
Rzecznik wysłał nam teksty źródłowe, w których stanowisko Świadków Jehowy co do uczestnictwa wyborach jest wyjaśnione:
Dlaczego Świadkowie Jehowy nie angażują się w politykę?
"Świadkowie Jehowy trzymają się z dala od polityki z przyczyn religijnych. Nie popieramy partii politycznych, nie głosujemy na nie ani ich kandydatów i nie ubiegamy się o stanowiska we władzach państwowych. Nie bierzemy też udziału w jakichkolwiek działaniach zmierzających do zmiany władz. Jesteśmy przekonani, że nasza neutralność ma silne podstawy biblijne." -czytamy w tym artykule.
"Jaki jest nasz stosunek do władz? Chociaż nie uczestniczymy w życiu politycznym, to szanujemy władzę kraju, w którym mieszkamy. Postępujemy zgodnie z biblijnym nakazem: „Niech każda dusza będzie podporządkowana władzom zwierzchnim” (Rzymian 13:1). Dlatego przestrzegamy prawa, płacimy podatki i popieramy wysiłki władz podejmowane dla dobra społeczeństwa. Nie przykładamy ręki do działań mających na celu obalenie rządu; stosujemy się do biblijnej rady, by modlić się „za królów i wszystkich zajmujących wysokie stanowiska” — zwłaszcza gdy ich decyzje mogą mieć wpływ na wolność wyznania (1 Tymoteusza 2:1, 2).
Szanujemy też prawo innych do wyznawania poglądów politycznych. Na przykład nie zakłócamy wyborów ani nie narzucamy swoich poglądów tym, którzy chcą głosować."
Tu jest ciekawy fragment:
"Czy nasza neutralność wobec polityki stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego?" -brzmi śródtytuł. A jaka jest odpowiedź Świadków Jehowy?
"Nie. Jesteśmy usposobionymi pokojowo obywatelami, których władze nie muszą się obawiać. Na przykład w raporcie przygotowanym w roku 2001 przez Narodową Akademię Nauk Ukrainy zauważono: „Postawa Świadków Jehowy i dzisiaj może się niektórym nie podobać — w przeszłości stanowiła główny powód nękania ich przez totalitarny system nazistowski i komunistyczny”. Jednak nawet gdy padali ofiarą represji sowieckich władz, „pozostawali praworządnymi obywatelami. Uczciwie i ofiarnie pracowali w kołchozach i fabrykach, nie stwarzając żadnego zagrożenia dla reżimu komunistycznego”. W podsumowaniu raportu stwierdzono, że również obecnie w wierzeniach i praktykach Świadków Jehowy nie można się dopatrzyć ‛niczego, co byłoby wymierzone przeciwko bezpieczeństwu i jedności jakiegokolwiek państwa’."
Niestety, neutralność polityczna Świadków Jehowy może mieć bardzo ciekawe skutki, gdyby było ich wśód nas wystarczająco dużo. Ciekawe jest już stwierdzenie z cytatu powyżej, że "władze nie musza się (Świadków Jehowy) obawiać". A obywatele? Wyobraźmy sobie, że na scenie politycznej mamy tylko kilka ugrupowań np.: katolickich antysemitów, faszystów i populistów. Powiedzmy milion w 34 milionowym narodzie. Reszta to Świadkowie Jehowy. 33 miliony Obywateli nie angażujący się w politykę, nie chodzących na wybory. Jaki będzie efekt wyborów?Chyba nie będzie nadużyciem, teza, którą głoszą o sobie sami Świadkowie Jehowy, że szanujący prawo, płacący podatki, tolerancyjni pod każdym względem Świadkowie Jehowy są dobrymi obywatelami. W takim sensie, jak rozumiemy dobrego obywatela, który płaci za bilet, płaci podatki, nie robi nikomu krzywdy, przestrzega prawa. Ale Maria Peszek w piosence "Sorry Polsko" pisała jeszcze "chodzę na wybory". A Świadkowie Jehowy co do zasady nie chodzą. Wszystko dobrze, do czasu jak reszta społeczeństwa chodzi, i jeszcze szanuje zasady demokracji. Jak przewagę osiągają faszyści, populiści jak w Niemczech w 1933 to mamy II Wojnę Światową a w łagodniejszej wersji rządy Łukaszenki, Orbana i Donalda Trumpha. Ten ostatni przykład to na razie faszyzm w wersji "soft", bo demokracja amerykańska się obroniła.
A co by było, gdyby przypadek Ameryki skończył się inaczej? Gdzie np. byłyby dzisiaj ruskie czołgi bez demokratycznej, broniącej Praw Człowieka i demokracji Ameryki?
Jak Świadkowie Jehowy zapatrują się na głosowanie?
-taki znaleźliśmy tytuł w dyskusji. Oto odpowiedź:
"Słudzy Boży mogą właściwie ocenić tę kwestię dzięki wyraźnym zasadom podanym w Biblii. Wydaje się, iż żadna z nich nie potępia samego głosowania. Na przykład nie ma nic złego w tym, że członkowie zarządu głosują nad sprawami dotyczącymi swego przedsiębiorstwa. Zbory Świadków Jehowy często ustalają pory zebrań czy sposób wykorzystania funduszy zborowych właśnie za pomocą głosowania przez podniesienie ręki.
A co można powiedzieć o uczestniczeniu w wyborach? W niektórych krajach demokratycznych nie przystępuje do nich nawet 50 procent uprawnionych. Świadkowie Jehowy nie przeszkadzają innym korzystać z prawa do głosowania, nie prowadzą też żadnej kampanii przeciwko instytucji wyborów. Z szacunkiem współpracują z wybranymi w ten sposób władzami (Rzymian 13:1-7). Jeśli jednak chodzi o oddanie głosu na określonego kandydata, każdy Świadek podejmuje osobistą decyzję zgodną ze swym sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii oraz ze zrozumieniem swej odpowiedzialności przed Bogiem i państwem (Mateusza 22:21; 1 Piotra 3:16). Rozważając tę sprawę, Świadkowie biorą pod uwagę kilka czynników. (...)
W świetle powyższych zasad biblijnych Świadkowie Jehowy w wielu krajach korzystają z zagwarantowanej prawem wolności i postanawiają nie uczestniczyć w wyborach. Co jednak powiedzieć o sytuacji, gdy na obywateli nakłada się obowiązek głosowania? W takim wypadku każdy Świadek musi sam podjąć decyzję zgodnie ze swoim sumieniem i zasadami wyłuszczonymi w Biblii. Jeśli ktoś postanawia pójść do lokalu wyborczego, jest to jego sprawa. O tym, co tam robi, wie tylko on i Stwórca." -czytamy.
Niestety odpowiedź na pytanie, jak zachowują się świadkowie Jehowy w krajach, a są takie również w Europie, gdzie istnieje prawny obowiązek uczestniczenia w wyborach pod karą grzywny, nie jest jednoznaczna. Bo jak rozumieć wyjaśnienie, że "to ich sprawa". Chodzą i głosują? Idą do lokalu ale udają, że głosują, wynosząc karty wyborcze? Raczej nie, bo przecież szanują prawo, są dobrymi obywatelami. Ale czy można być dobrym obywatelem nie uczestnicząc w najważniejszych decyzjach przez społeczeństwo rozstrzyganych w wyborach?
"W Strażnicy angielskiej z 15 listopada 1950 roku na stronach 445 i 446 powiedziano: „Gdy cezar nakłada na obywateli obowiązek głosowania (...) [Świadkowie] mogą w tym celu wstąpić do lokali wyborczych. Tam zaś będą zmuszeni oznaczyć jakoś kartę wyborczą lub wpisać na nią to, za czym się opowiadają. Głosujący czynią ze swymi kartami, co chcą. Świadomi obecności Boga, Jego świadkowie muszą postąpić w harmonii z Jego przykazaniami i zgodnie ze swą wiarą. Nie naszą sprawą jest pouczać ich, co mają uczynić z kartą wyborczą”."
Co więć robią świadkowie Jehowy w lokalu wyborczym? Głosują, oddają głosy nieważne, czy wynoszą karty do głosowania?
Stanowisko Świadków Jehowy co do udziału w głosowaniach jest trochę niejasne. Co do zasady nie, ale źródła własne Kościoła, które cytujemy, wskazując, że świadek Jehowy może przyjść do lokalu wyborczego, np. podporządkowując się nakazom męża!"A co powinna zrobić chrześcijanka, gdy jej niewierzący mąż żąda, by poszła z nim głosować? Żona podlega swemu mężowi, tak jak chrześcijanie podlegają władzom zwierzchnim (Efezjan 5:22; 1 Piotra 2:13-17). Jeżeli podporządkuje się mężowi i pójdzie z nim do lokalu wyborczego, jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować (porównaj Rzymian 14:4)."
Świadkowie Jehowy jakby zapomnieli, że świat poszedł do przodu, kobiety mają głos, prawa wyborcze a żeby wyjść z domu, nie muszą mieć zgody męża. Chyba, że "podporządkuje się mężowi" A dlaczego mąż nie mółby podporządkować się żonie? Bo biblię napisano w archaicznych, patriarchalnych czasach?
Świat urządzony w całości przez Świadków Jehowy byłby dla kobiet okropnym miejscem do życia.
Żródła które Świadkowie Jehowy polecali do przeczytania w temacie ich udziału w życiu publicznym i uczestnictwa w wyborach:
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=502014218&srcid=share
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=1999807&srctype=wol&srcid=share
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=501400105&srcid=share
Napisz komentarz
Komentarze