Historia sięga co najmniej 17 lipca 2014 roku, kiedy Ryszard M. został zatrzymany i chwilę później decyzją sądu osadzony w areszcie. Śledztwo trwało co najmniej od września 2013 roku. Wydział ds. Walki z Korupcją KWP Katowice pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Częstochowie badał powiązania korupcyjne prezydenta Zawiercia z różnymi, raczej szemranym „przedsiębiorcami”. Wśród nich był właśnie Bartłomiej K. Zawiercianin. Prowadził firmę budowlaną, był też powiązany z branżą obrotu stalą, bardzo silną w Zawierciu. Niejedna firma z Zawiercia, czy jej właściciele trzęsła się po tych aresztowaniach ze strachu, w jakim kontekście ich nazwiska mogą się pojawić w tej sprawie.
Ruszył proces. Na ławie oskarżonych zasiedli Bartłomiej K. obok Ryszarda M. (Prezydent Zawiercia) i Marka K. (wiceprezydent- ten miał najbardziej łagodny zarzut przyjęcia łapówki w zamian za załatwienie mieszkania komunalnego, został skazany prawomocnie). W procesie który toczył się przez Sądem Rejonowym w Myszkowie Bartłomiej K. przyznał, że prezydentowi miasta wręczał różne kwoty, od 1000 do 5000 zł regularnie, ale „uważał, że nie były to łapówki”. Przez około 5 lat tak Ryszardowi M. „pomagał”. Sąd uznał inaczej i skazał Bartłomieja K. na karę 14 miesięcy pozbawienia wolności i 12 tys. zł grzywny. Był 21 maja 2018 roku kiedy oskarżeni usłyszeli wyrok i wymiar kary. Wtedy jeszcze obaj na wolności. Bartłomiej K. w całym procesie, uczestniczył z wolnej stopy. Prezydent Zawiercia miał już za sobą incydent kilku miesięcy aresztu. Z sądu w Myszkowie obaj wyszli jednak jeszcze na wolność, gdyż wyrok był nieprawomocny. Ryszard M. w apelacji wybrał jednak drogę, która wzbudziła podejrzenia Sądu Okręgowego w Częstochowie, że celowo unika rozprawy, więc ponownie wrócił do aresztu. I z aresztu w kajdankach został doprowadzony na rozprawę apelacyjną. Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał wyrok bardziej surowy i Ryszard M. prosto z sądu wrócił do aresztu a później do więzienia. Nie wyszedł do dzisiaj.
Inaczej potoczyły się lody drugiego skazanego na karę bezwzględnego więzienia. Bartłomiej K. unikał rozpoczęcia odbywania kary, aż stał się osobą poszukiwaną. Jesienią 2021 roku został zatrzymamy w Zawierciu jako poszukiwany za uchylanie się od obywania kary więzienia. Właśnie tę scenę, jak bez butów, na oczach żony i syna Bartłomiej K. jest wyprowadzany i wpychany do samochodu policyjnego telefonem nagrał przypadkowy świadek. Niedawno nagranie dotarło do naszej redakcji więc poszliśmy tym tropem. I dowiedzieliśmy się, że Bartłomiej K. rozpoczął odbywanie kary łącznej 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jak wyjaśnia nam Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie, sędzia Dominik Bogacz, w przypadku zawiercianina Bartłomieja K. nastąpiła swoista „kumulacja” wyroków.
-Sąd Okręgowy w Częstochowie w 2017 roku skazał Bartłomieja K. na karę 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w kwocie 500 stawek po 500 zł (suma: 250.000 zł) za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oraz przestępstwa z art. 286, 284 KK czyli za przestępstwa polegające na wyłudzaniu podatku vat z fikcyjnych faktur, tzw. „karuzela vatowska”. Ten wyrok Sąd Apelacyjny nieco obniżył do kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i 400 stawek po 500 zł grzywny (200 tys. zł). Wyrok stał się prawomocny w listopadzie 2019 roku. Sprawa, w której Bartłomiej K. był oskarżony wspólnie z Ryszardem M. (Prezydent Miasta Zawiercie) i został skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności na 14 miesięcy była w lutym 2022 roku rozpatrywana w celu ustalenia łącznego wymiaru kary. Zapadł wyrok kary łącznej 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności -wyjaśnia sędzia Dominik Bogacz.
Od około pół roku Bartłomiej K. i Ryszard M. odsiadują swoje kary więzienia w jednym Zakładzie Karnym w Ciągowicach. Jak mówi nam nieoficjalne nasze źródło, osadzony Ryszard M. ma być bardzo niezadowolony z faktu, że przyszło mu odsiadywać karę w sąsiedztwie Bartłomieja K. Jeżeli to prawda, to zupełnie nie rozumiemy dlaczego? Obaj z Zawiercia. Łączy ich częściowo wspólna kryminalna przeszłość. Ryszard M. były prezydent miasta ma do odsiadki około 3 lat jeszcze, Bartłomiej K. jakieś 4 lata.
Ryszard M., o czym pisaliśmy w lutym br, może mieć do odsiadki dodatkowy wyrok, gdyż Sąd Rejonowy w Myszkowie 24 lutego 2022 skazał go na karę 14 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. To zarzut, jaki ciągnął się za Ryszardem M. od 2014 roku. W roku 2018 Sąd Okręgowy w Częstochowie utrzymał, a nawet podwyższył Ryszardowi M. wyrok z 4 do 6 lat więzienia za udowodnione mu czyny korupcyjne, ale akurat ten jeden zarzut, SO przekazał do ponownego rozpoznania sądowi I instalacji. Chodzi o zarzut, że w roku 2013 Ryszard M. miał w zamian za obietnicę łapówki tak ustawić przetarg, aby wygrać mogła tylko wskazana firma. Przez lata pisaliśmy o tym wątku procesu. Chodziło o taką sprzedaż działek pod przyszłą restaurację McDonald’s przez pośrednika, aby dodatkowy zysk do podziału na tej transakcji wyniósł 600 tysięcy złotych. Choć restauracja powstała, do łapówki nie doszło. Ryszard M. został skazany za przyjęcie propozycji, próbę ustawienia transakcji. Wyrok jest nieprawomocny. Zarówno Prokuratura Okręgowa w Częstochowie jak i oskarżony złożyli apelację. Prokuratura nie zgadza się z wyrokiem w zakresie wymiaru kary. Chce kolejnej kary bezwzględnego więzienia. Sprawa jak sprawdziliśmy, jeszcze nie została wyznaczona do rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Częstochowie.
Napisz komentarz
Komentarze