Podstawowe hasła do podsumowania wydarzeń 2021 roku wydawały się oczywiste. Po pierwsze COVID. Zmienił całe nasze życie, był i jest obecny nieustannie, bez względu na to, czy jak racjonalna większość ufamy nauce, szczepimy się, przestrzegamy obostrzeń, nawet jeżeli nie zawsze wprowadzane są zgodnie z prawem; czy jesteśmy antyszczepionkowcem, który nawet jak umiera, to na pewno na coś innego.
Na zdjęciu: Protest pod hasłem "AniJednejWięcej w Myszkowie
Umysły i ulice w roku 2021 wypełniały jednak równie ważne rzeczy jak prawa kobiet, równość płci, demokracja i jej niszczenie w Polsce, Wolne Sądy i Wolne Media. Wychodziliśmy na ulice polskich miast, często bardzo licznie, również w Myszkowie, Zawierciu w obronie sądownictwa w akcji Wolne Sądy, wychodziliśmy na ulice w obronie wolności słowa pod hasłem Wolne Media. W obronie TVN, jako stacji niszczonej wręcz symbolicznie. Wychodziliśmy na ulice po prostu w obronie Wolności, Praw Człowieka.
Jeszcze raz nawiążę do serialu „Ania, nie Anna”. Serial patrzy na Kanadę XIX wieku przez pryzmat współczesności. Jest tam poruszony temat ciemnej historii Kanady i Kościoła, który współpracował, był po prostu współwinnym niszczenia tożsamości Indian, odbierania dzieci od plemion ludów miejscowych i umieszczania ich siłą w szkołach, gdzie często umierały pod „opieką” sióstr zakonnych i księży. Współczesna Kanada rozlicza się z demonami przeszłości i przeprasza. Podobnie w Polsce Kościół Katolicki jest rozliczany z przeszłości, choć to ciągle w Kościele również czas obecny. Kanada ma powody przepraszać co wyprawiała ponad 100 lat temu, Polski Kościół mierzy się z problemami pedofilii, które wcale nie są sprzed 100 lat, są ciągle aktualnym problemem. Na przełomie wieków XIX i XX kobiety wychodziły na ulice miast Europy, żeby walczyć zdobyć swoje prawa, np. prawa wyborcze. W Polsce musimy wychodzić 120 lat później, aby prawa obywatelskie, prawa człowieka jedne odzyskać, innych bronić.
Gdzie my jesteśmy?
Rok 2021 zapamiętamy jako jeden z najbardziej burzliwych ostatnich dekad. Wyciągnijmy też z tego wnioski. Co nam zabrano, odzyskajmy. Brońmy tego, co chcą zabrać. I ale najważniejsze: żądajmy zmian, realnych reform, dobrego przywództwa, uczciwych polityków.
Za tydzień w naszej gazecie ciekawy wywiad z Bartłomiejem Urbańczykiem uczestnikiem programu „Down the Road. Zespół w trasie”. Rozmawiamy z Bartkiem i jego mamą. O marzeniach. Na pewno zaskoczy was o czym najbardziej marzy Bartek, 28 letni mężczyzna z Zespołem Down’a. Rozmawiamy o trudach bycia nie w pełni sprawnym, „innym”. Zwłaszcza na wsi. Bartek mieszka w Niegowie, uczył się w Zespole Szkół Specjalnych w Zawierciu, którą wspomina z wielką sympatią. Z opowieści jego i mamy wynika jednak jedna rzecz, z którą nie można się pogodzić: życie niepełnosprawnych w Polsce w niczym się nie poprawia!
Zmieńmy wreszcie ten NASZ, siermiężny, Polski Świat na lepszy! I nie za 100 lat tylko teraz!
Napisz komentarz
Komentarze