Ekke Overbeek dziennikarz z Niderlandów (Holandia oficjalnie zmieniła nazwę kraju na historyczne Niderlandy) z dziennika Trouw zainteresował się tym, że Gazeta Myszkowska i Kurier Zawierciański poparły protest mediów przeciwko nakładaniu na media w Polsce: specjalnego podatku, oprócz już płaconych. Mają go płacić gazety, portale, ale też kina i serwisy filmowe. Rząd nazywa to „daniną”, a faktycznie jest specjalnym podatkiem, który rząd chce nałożyć wyłącznie na media.
Pisaliśmy o tym w artykule „MEDIA BEZ WYBORU- PROTESTUJĄ NAJWIĘKSZE STACJE TELEWIZYJNE, RADIO” niderlandzki dziennikarz piszący o polskiej polityce zainteresował się naszym artykułem. Gdy pytał o przykłady afer, które mogłyby nie ujrzeć światła dziennego, gdyby nie Gazeta Myszkowska, jeden z przykładów jaki podaliśmy, to właśnie „Taśmy Lazara” pokazujące jak prymitywna zemsta. Gdy artykuł ukaże się w Niderlandach, Gazeta Myszkowska przedrukuje całość lub zacytujemy fragmenty.
Rozpoznanie zażalenia na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie Taśm Lazara jest wyłączone z jawności, ale Prezes Sądu Rejonowego w Myszkowie lub sędzia rozpoznający zażalenie, może dopuścić jawność posiedzenia sądu. Jako redakcja złożyliśmy więc do Prezesa SR Myszków sędzi Magdaleny Strzelczyk wniosek o wydanie zarządzenia o dopuszczeniu jawności tego posiedzenia sądu. „Ponieważ sprawa dotyczy możliwej odpowiedzialności karnej polityków PiS-u, mamy prawo do podejrzeń, że śledztwo zostało umorzone z powodów politycznych lub po prostu ze strachu przed delegacją na drugi koniec Polski. W interesie społecznym jest, aby posiedzenie Sądu w tej sprawie odbywało się jawnie. Zgodnie z art. 95b par. 1 kpk Prezes Sądu może wydać zarządzenie dopuszczające jawność posiedzenia Sądu.” -piszemy we wniosku. Do środy redakcja nie otrzymała odpowiedzi, liczymy, że może postanowienie Prezesa SR Myszków albo sędziego rozpoznającego sprawę zostanie ogłoszone na sali rozpraw. Choć liczymy się też z odmową. Sędziowie podobnie jak prokuratorzy, coraz częściej w Polsce są poddawani presji. Prokuratorzy, którym przyszłoby do głowy postawienie zarzutów komuś z PiS-u muszą mieć w głowie ryzyko delegacji na drugi koniec Polski. Sędzia, który dopuści jawność takiego posiedzenia Sądu, jakie wyznaczono na 19.02 godz. 11.20 w sprawie Taśm Lazara, ryzykuje wnioskiem o uchylenie mu immunitetu i postawienia zarzutów karnych o „ujawnieniu materiałów z postępowania przygotowawczego”. Dokładnie takie zarzuty dostał sędzia Igor Tuleja, który wpuścił dziennikarzy, gdy rozpatrywał sprawę zażalenia na decyzję prokuratury, która odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie słynnego głosowania w Sejmie RP w Sali Kolumnowej, na które nie wpuszczono części posłów opozycji.
Sąd oceni „Taśmy Lazara”. Sprawą zainteresowała się gazeta z Holandii
(Myszków) Dzisiaj 19 lutego w Sądzie Rejonowym w Myszkowie rozpoznane zostanie zażalenie Józefa Lazara na decyzję Prokuratury Rejonowej w Myszkowie o umorzeniu śledztwa prowadzonego w sprawie, którą określiliśmy jako „Taśmy Lazara”. Józef Lazar w przeszłości był radnym powiatowym. Wykrył wtedy, że bez przetargu powiat zamierza wydzierżawić na kolejne lata tzw. „Łąki pod Żarkami” synowi radnego Jarosława Kumora. Radni zgodzili się, że to nie w porządku, a łąki w przetargu za dużo wyższą cenę wydzierżawił inny rolnik. Powiatem rządziła wtedy koalicja Lewicy, PSL, PO i Przyszłości. W 2018 roku PiS w powiecie nie wygrywa wyborów, ale tworzy większościową koalicję. Za stanowisko wicestarosty wchodzi do Zarządu Powiatu Mariusz Morawiec, choć mandat radnego zdobył startując z Lewicy. Do koalicji z PiS-em wchodzi też radny Jarosław Kumor z Żarek. Taśmy Lazara pokazują, jak koalicja była tworzona, dają podstawy sądzić, że spoiwem rządów PiS w Powiecie Myszkowskim była zaplanowana i zrealizowana zemsta na Lazarze.
- 19.02.2021 08:00 (aktualizacja 19.08.2023 21:17)
Napisz komentarz
Komentarze