(Lelów) Dzisiaj chcemy uczcić pamięć tych, którzy 70 lat temu oddali swoje życie w obronie Lelowa i w obronie wiary. Niech nasza obecność na tych uroczystościach będzie wyrazem hołdu złożonego wszystkim żołnierzom i mieszkańcom Lelowa w 1939 roku” - tymi słowami wiceprezes Lelowskiego Towarzystwa Historyczno – Kulturalnego Zbigniew Bryła rozpoczął uroczystość upamiętniającą wydarzenia tamtych lat. W piątek 4 września na zorganizowanej uroczystości przez GOK i LTHK zebrali się mieszkańcy gminy, zaproszeni goście oraz młodzież.
Obchody rozpoczęły się na placu szkolnym, skąd uczestnicy pomaszerowali na plac kościelny. Delegacja Lelowskiego Towarzystwa Historyczno - Kulturalnego złożyła wiązankę kwiatów pod tablicą upamiętniającą miejsce kaźni obywateli miejscowości. Przy tablicy na murze kościelnym oraz przy grobie zamordowanych mieszkańców Lelowa pojawiły się kwiaty. Po odegraniu roty ks. Jan Jagiełko odmówił modlitwę za zamordowanych 4 września 1939 roku. Kilka słów do zgromadzonych powiedział autor wielu tekstów i publikacji o historii regionu Antoni Białowąs. Ze względu na złe warunki pogodowe początkowo zaplanowana msza na cmentarzu wojskowym odbyła się w miejscowym kościele parafialnym pw. św. Marcina. Po mszy uczestnicy pomaszerowali na cmentarz wojskowy, gdzie posłanka Jadwiga Wiśniewska w imieniu prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego wręczyła krzyż zasługi dla por. Teodora Werbińskiego poległego we wrześniu 1939 roku. Odznaczenie odebrała jego córka Grażyna Komendecka. Harcerze z hufca w Lelowie złożyli kwiaty. Wydarzenia z września 1939 roku przybliżył zgromadzonym Jerzy Karolczyk członek LTHK, pod koniec spotkania zarecytowany został wiersz Krystyny Stawińskiej.
Teodor Werbiński był artylerzystą, porucznikiem rezerwy. 23 sierpnia przybył do Częstochowy gdzie został zmobilizowany. Zginął 3 sierpnia 1939 roku w walkach pod Lelowem. Walczył w pierwszym batalionie majora Stanisława Juszczakiewicza.
-Po zniszczeniu przez Niemców wozu z amunicją, w wybuchu zostaje ranny. W walce odpiera nacierającego wroga, zużywając całą amunicję, ostatnią kulę zostawiając dla siebie, nie chcąc dostać się do niewoli – opowiada historię porucznika Werbińskiego Jerzy Karolczyk.
W wyniku działań wojennych we wrześniu 1939 roku w gminie Lelów zostało zamordowanych 18 mieszkańców. Część osób została rozstrzelana przy kościele, gdzie obecnie znajduje się tablica upamiętniająca tamte wydarzenia. To historia opowiadająca tragiczny los polskiej ludności Lelowa. Społeczność żydowska, stanowiąca większość mieszkańców Lelowa do 1939 roku, uległa całkowitej zagładzie. (MM, fot.: AK)
Napisz komentarz
Komentarze